12 odpowiedzi w tym temacie

[m4r1u5z]

Proste pytanie - gdy ktos wierzy, ze po smierci nie ma zupelnie nic jaki sens widzi w zyciu i ciagnieciu tego bezsensownego przedstawienia dalej? Zginiemy i nic po nas nie zostanie, wszystko to, co przezylismy, co dokonalismy odejdzie w niepamiec na zawsze nieuniknienie, wiec po co to wszystko?

[-Alucard-]

Aha... to teraz ludzie zaczną zaraz popełniać samobójstwa, bo po co się męczyć na tym okrutnym świecie jak po śmierci spotkamy Aniołki, które będą nas uszczęśliwiać na każdy sposób

- głupie pytanie, głupia odpowiedź.

Użytkownik -Alucard- edytował ten post 03.10.2009 - 21:12

[m4r1u5z]

I Ty mnie chyba nie zrozumiales i ja Cie nie zrozumialem. Dlaczego glupie pytanie? Chce poznac tok rozumowania ateistow. I dlaczego ludzie wierzacy mieliby popelniac samobojstwa skoro to automatycznie eliminuje ich z pojscia do nieba?

[Adventus]

Pytanie ma sens... Ateiści po prostu na razie mają te sprawy w odbycie, ale jednak pewnie mają jakąś małą nadzieję, że śmierć to nie całkowity koniec. Po prostu myślą tak: Niech się dzieje co chce, na razie żyję i chcę czerpać z tego życia jak najwięcej przyjemności.

Alucard nie sądzę bo po samobójstwie "uszczęśliwiać" nas będzie lucyfer, nie Aniołki

[Rainbow Lizard]

Proste pytanie - gdy ktos wierzy, ze po smierci nie ma zupelnie nic jaki sens widzi w zyciu i ciagnieciu tego bezsensownego przedstawienia dalej? Zginiemy i nic po nas nie zostanie, wszystko to, co przezylismy, co dokonalismy odejdzie w niepamiec na zawsze nieuniknienie, wiec po co to wszystko?

Cóż, moim zdaniem odpowiedź jest całkiem prosta: ludzie to zwierzęta, które instynktownie dążą do tego, aby przetrwać jeszcze jeden dzień. Tyczy się to zarówno ateistów, jak i chrześcijan, muzułmanów, żydów, stalinistów, Wyznawców Mistycznego Sosu Tabasco etc., człowiek to zwierzę nie potrzebujące żadnego "sensu życia", pod tym względem przeciętny homo sapiens sapiens nie różni się niczym od bakterii, psa albo warana z Komodo.

Ciekawe, czy teraz jakiś ateista wyskoczy z bredzeniem o "wyższych wartościach" takich jak "moralność" (która od religii różni się przede wszystkim tym, że nie jest zinstytucjonalizowana i ma jeszcze mniej sensu) czy "dobro rodzaju ludzkiego" (taaak, bo skoro przestaniesz istnieć po śmierci, to musisz pomagać innym... Którzy też przestaną istnieć po śmierci. Jakież to logiczne - niemal tak bardzo, jak losowo wystukiwane na klawiaturze litery. dfiopg duiojtgwh 89we9gh e )

Przy okazji dodam pytanie od siebie, kierowane do ateistów (i w sumie wierzących też, po części) - skoro, według ateisty, przestaje on istnieć po śmierci, to dlaczego miałby nie zostać natychmiast zabity? Przecież i tak przestanie istnieć, niezależnie od tego, czy "zmarnuje" życie, czy też nie. Nie da się odpowiedzieć na to pytanie bez odnoszenia się do irracjonalnych rzeczy pokroju "moralności" i tak dalej (co jest hipokryzją, bo najpierw ateista odrzuca religię ze względu na brak logiki, a później sam zachowuje się według zasady "PURE RANDOM!!1one"). I pytanie do wierzącego - dlaczego miałby nie zostać natychmiast zabity, skoro po śmierci przecież pójdzie do [nazwa-twojego-ulubionego-raju]? xP

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 03.10.2009 - 21:49

[Romczyn]

Cóż widzę że kretyńskie pytania wszędzie się mogą trafić.
Otóż drogi Mariuszku (jak ja kocham pokemony i ich pismo) Bardzo mi się podoba moje życie mimo że nie jest usłane płatkami róż, a jak coś mi się podoba to raczej nie zależy mi na tym, żeby się to kończyło. Właśnie wszedłem na twój profil i nie mogę pojąć jak ktoś w tym wieku może wyskoczyć z czymś takim. No chyba że podałeś nieprawdziwe dane, co mi się wydaje bardziej prawdopodobne.
A stwierdzenie że jak się umrze to nic po tobie nie zostaje jest już naprawdę debilne do potęgi. Curie Skłodowska była ateistką a jakoś nie trzeba było odkrywać znowu radu i prowadzić nad nim badań jak umarła.

[m4r1u5z]

Ale co z tego, ze zycie jest piekne skoro po smierci i tak Ci nic z tego nie zostanie, zadne wspomnienia, zupelnie nic. Tak, jakbys w ogole nie istnial.

#Tekeeus Ikona
No wlasnie, instynkty, ale jestesmy nieco bardziej rozwinieci od innych zywych istot na ziemi dzieki czemu powstaja takie tematy jak ten i takie rozmyslania. Pies nie zastanawia sie nad sensem zycia, po prostu zyje. My mogac zastanowic sie nad jego sensem i dochodzac do wniosku, ze po zyciu nie ma nic dochodzimy do wniosku, ze zycie nie ma sensu, wiec po co zyc?

edit dla kolegi wyzej:
Kochany Romczynie, temat nie jest od oceniania mojego nicku a zarzucajac mi glupote sam sie nia wykazales nie rozumiejac mojego tematu a oceniajac go. Zakladajac, ze po smierci nie zostaje po nas nic bezsens egzystencji nie odnosi sie do jednostki a do kazdej innej osoby [i nie tylko]. Curie-Sklodowska wynalazla Rad, ktory przyczynil sie do tego, ze Tobie zyje sie lepiej, Tobie, ktory zginie i nie pozostawi po sobie nic, po smierci nie zachowasz zadnych wspomnien, nadal brakuje tutaj sensu. Dalej mam tlumaczyc o co mi tak naprawde chodzi?

#\/
Przekazujesz geny z ktorych koniec koncow i tak pozostanie nic. Sens? Niee.

Użytkownik m4r1u5z edytował ten post 03.10.2009 - 22:02

[Romczyn]

Żeby przekazać geny jak każdy gatunek...
A właśnie dlatego że z życia nic nie zostanie nie mam zamiaru go marnować.

[Romczyn]

Bez sensu to jest ten temat.
Myślę że jednak pozostawię po sobie coś, może swoich potomków, a może tylko kilka ton śmieci które będą się rozkładały 1000 lat. Dalej mam tłumaczyć o co mi chodzi?
Naprawdę nie rozumiem dlaczego mam się zabijać bo, jestem ateistą. Mam w życiu trochę celów do zrealizowania i w nosie mam że tobie biedactwo nie podoba się, że ateiści są na świecie. Raczej to ty masz problem i ty powinieneś ze sobą skończyć

Aha i żeby nie było że M@r|u$z nie to miał na myśli, to proszę przeczytać pierwszy post i zweryfikować znaczenie

jaki sens widzi w zyciu i ciagnieciu tego bezsensownego przedstawienia dalej?

Użytkownik Romczyn edytował ten post 03.10.2009 - 22:23

[m4r1u5z]

Nadal nie rozumiesz, wiec nie widze sensu dalszej dyskusji z Toba, tym bardziej, ze mimo swojego wieku i tego, ze starasz sie uchodzic za osobe dojrzala prowadzisz kretynska dyskusje zarzucajac mi rozne rzeczy wyssane z palca. Bez pozdrowien, jestes glupi.

[Pit]

Temat zamienia się w kłótnię i miejsce do obrzucania się błotem