widziałem tu na forum jeszcze jedną taką śmieszą sprawę, a było to że amerykańska sonda na księżycu zdołała znaleźć tylko kilka gramów pyłu, a rosyjska przywiozła ponad 100 kilogramów księżycowego gruzu. Chyba się chłopaki nie dogadali jak ten księżyc ma wyglądać
Przypomnę, że w latach 1970-76 Rosjanie wysłali na Księżyc 6 automatycznych sond, zdolnych do pobrania śladowych ilości luźnego materiału. Trzy z tych prób się nie powiodły, natomiast z pozostałych uzyskano w sumie -
0.326kg (326 gramów) drobnego pyłu z odwiertów na głębokości 0.3-2 metrów. Amerykanie w latach 1969-1972 zrealizowali siedem (6 udanych) załogowych wypraw na Księżyc, których załogi zebrały i dostarczyły
382kg udokumentowanych próbek skał i pyłu z powierzchni i odwiertów z głębokości 2 metrów. Bliższe dane w linku:
http://en.wikipedia.org/wiki/Moon_rockTak zasadnicza różnica w ilości i jakości uzyskanych próbek wynikała z możliwości technicznych. Rosjanie dysponowali rakietą
PROTON, zdolną wynieść ku Księżycowi ładunek o masie
5.5 tony, Amerykanie mieli znacznie potężniejszą rakietę
SATURN V, która wynosiła do Księżyca ładunek o masie
45 ton! Radzieckie sondy
ŁUNA musiały lądować niejako "na ślepo" w przygodnym terenie, według procedury całkowicie automatycznej. Pilotowane statki LM cały czas były kontrolowane przez załogę, która miała za zadanie doprowadzić je do ściśle wyznaczonego punktu lądowania, o szczegółowo znanej topografii.
Sondy
ŁUNA wyposażono w automatyczne systemy pobierania gruntu, bez możliwości wyboru miejsca odwiertu. Astronauci dysponowali nieporównywalnie bogatszymi możliwościami, zarówno przy wyborze interesujących miejsc badań, dokumentowania próbek i selekcji okazów. Niewielkie kuliste kapsuły powrotne sond
ŁUNA nie mogły pomieścić większej ilości regolitu, z racji ograniczonych zdolności udźwigu modułu powrotnego. Statki LM stale modyfikowano, pod kątem zwiększenia operatywności i udźwigu co pozwoliło sukcesywnie zwiększać ilość pobieranych próbek z 22kg (
Apollo 11) do 111kg (
Apollo 17).