14 odpowiedzi w tym temacie

[Gaberxxx]

Pewnego letniego dnie wybralem sie z wujkiem na spacer (Siedliska Tom. woj. Lubelskie), trwal on pare godzin.... poszlismy za wszystkie domy w strone lasu ale najpierw mielismy do pokonania pola. Wracajac dostrzeglismy chatke TYPOWO CHINSKA, jakies 400m od miejsca na ktorym stalismy, wujek tam pobiegl... , widzialem z daleka (bo zostalem) tarcze. Wujek szybko wracajac kazal Mi wraz z Nim szybko uciekac, potem powiedzial, ze kogos tam slyszal... gdy wrocilisy do domu zapytalem babci ktora mieszka w tych okolicach prawie od URODZENIA ( a to juz pare latek jest) i nic o tym nie wiedziala.
jakies pol roku temu zapytalem sie wujka czy to pamieta On mowi, ze tak ale dodaje ze chyba bylismy mocno NAJARANI :PP ale Mnie to wciaz dreczy...
Prosze o odp. czy to jest mozliwe, czy to tylko Moja chora wyobraznia...???

[dżek]

"najarany" to może sprecyzuj co brałeś, a powiemy Ci czy możliwe były halucynacje ^^

[Gaberxxx]

"najarany" to może sprecyzuj co brałeś, a powiemy Ci czy możliwe były halucynacje ^^

najarany- nic nie bralem tamtego dnia (chodzilo, ze nam sie to poprostu wydawale lub moze slonce zaszkodzilo :PP) ale to bylo takie realne!!! nie wiem co mam o tym myslec

[dżek]

GaberXXX, w takim razie ciężko mi Ci pomóc..
moze poprostu zwykła chatka, a wujek chciał Cie postraszyć.. udaj się w to samo miejsce.. sprawdź czy nadal istnieje

[Gaberxxx]

niestety nic tam juz nie ma... ;/

[Rainbow Lizard]

Przede wszystkim - nie przedstawiłeś żadnych dowodów. Nie licz na to, że ktoś ci uwierzy na słowo, szczególnie, że owy budynek, który widziałeś, według ciebie po prostu wyparował (bo domyślam się, że nie ma po nim żadnych śladów - nawet wgniecenia w trawie).

Chińska chatka... To znaczy jaka? Ze skośnym dachem i innymi cechami, które są kojarzone z rejonem dalekiego wschodu? Jakich rozmiarów - wielkości szopy, kiosku czy domu jednorodzinnego? Skoro określasz ją mianem "chatki", to wychodzę z założenia, że była niewielkich rozmiarów. Jesteś pewien, że to była chatka (do tego z chińską architekturą)? 400 metrów to całkiem sporo, mógł to być kamień, a wujek mógł chcieć ciebie nastraszyć. xP Ile czasu minęło pomiędzy pierwszym ujrzeniem tej chatki a ponownym przybyciem na miejsce i stwierdzeniem, że "chatki" nie ma? I o co chodzi konkretniej z tą tarczą?

Jeśli był to mały budynek, to może ktoś to po prostu wyburzył. Dlaczego w ogóle ktoś mógłby takie coś postawić? Może jakiś projekt, ekscentryzm - możliwych wyjaśnień jest sporo.

Zastanawia mnie parę rzeczy w tej historii - przede wszystkim to, że z dystansu 400 metrów byłeś w stanie ocenić styl architektoniczny i dlaczego wujek kazał ci uciekać. Logika sugeruje, że jeśli istnieje jakiś budynek, to prawdopodobnie ktoś będzie w środku - nie widzę w tym nic przerażającego czy paranormalnego. Kiedyś przechodziłem obok poczty - i słyszałem chyba, że ktoś był w środku... Czy powinienem uciec? xP

[wersyliusz]

A ta chatka przypadkiem nie mieściła się na kurzej łapce.Wybacz mi mój sarkazm ale twoja historia jest niesamowita;)

[Gaberxxx]

niekt Mi nie musi wierzyc, ale chce sie dowiedziec czy takie cos sie juz komus przydarzylo... to bylo ok. 400m. mozliwe ze architektura byla inna, nikt z miejscowych nie wiedzial a znalem tam duzo osob...
Tarcza- doslownie tarcza przyczepiona na scianie na zewnatrz,
Teraz stoja tam ULE ale budowla miala podstawe z BETONU a teraz nic tam nie ma...

[crc]

Wiarygodnosc tego tematu jest niepodwazalna.
Nastomiast moj znajomy zjarac sie odpowiednim specyfikiem widzial na swoim suficie rycerza w lsniacej zbroji z orlem na ramieniu, ktory wolal go po imieniu wskazujac na niego palcem. Jednakze pozniej ani rycerza ani kruka nie bylo, eh te znikajace obkiety

Mam nadzieje, ze autor przekaz rozumie

[Paris]

crc, to kruka czy orła? ;D.
Tak wgl, to opowiastka fajnie brzmi i nawet jeśli jest prawdziwa, to mnie nie przekonuje. Jestem skłonna wierzy w wiele rzeczy, ale w to jakoś nie, wybacz

[Gaberxxx]

crc rozumie
wogole w tym co pisalem nic takiego nie_ma lecz zadziwilo Mnie to, ze nikt o tym nie wiedzial.... a tam ludzie znaja duzo histori PRAWDZIWYCH (np. Rod Sapiecha).... napewno ktos kto sie interesuje taka historia wie o tym....

Ok dziekuje za pomoc mysle, ze mozna skasowac temat/post.

edit AlienGrey
Proszę bardzo.

[Rainbow Lizard]

(...) to bylo ok. 400m. mozliwe ze architektura byla inna, nikt z miejscowych nie wiedzial a znalem tam duzo osob...
Tarcza- doslownie tarcza przyczepiona na scianie na zewnatrz,
Teraz stoja tam ULE ale budowla miala podstawe z BETONU a teraz nic tam nie ma...

Podsumowując:
- najpierw piszesz, że, stojąc w odległości 400 metrów byłeś w stanie ocenić styl architektoniczny...
- ...później stwierdziłeś, że może był to jednak inny styl architektoniczny...
- ...a teraz dowiedziałem się, że chociaż nie byłeś w stanie rozpoznać architektury, to jednak poznałeś, z jakiego materiału była zbudowana "podstawa" chatki. Obiekt był za daleko, aby rozpoznać jego architekturę, ale materiał, z którego była wykonana zakopana w ziemi "podstawa" (fundamenty?) już poznałeś. Trochę się gubisz w zeznaniach, zaczyna mi to wyglądać na celowy hoax. Czyżby próba zwrócenia na siebie uwagi? xP

I odnośnie tej nieszczęsnej tarczy... JAKA tarcza? Płaski kawałek jakiegoś sztywnego materiału, czy może tarcza wojskowa, stosowana w dawnych czasach? A może była to tarcza strzelecka?

Ogółem nie widzę w tym nic paranormalnego - stał sobie jakiś tam budynek, do którego przyczepiono tarczę, zaś w jego wnętrzu był ktoś. Jedyne "paranormalne" może być stwierdzenie, że owy budynek tam stał, a teraz już go nie ma i nikt nie wie, że w ogóle istniał - może to była samowola budowlana? Albo zwykła, drewniana szopa, którą po prostu zdemontowano?

[thewake]

przeskok w czasie? zazwyczaj gdy to sie dzieje uwazamy ze nic sie nie wydazylo moze chwilowo w lesie byl aktywny portal?

[Gaberxxx]

tak twierdze, ze fundament byl z BETONU poniewaz byl SZARY (fundament) do konca nie twierdze, ze to jest paranormalne...

[Mr Germanotta]

Nie mogę ci pomóc , jestem koniem .


A tak na serio , pewnie jakieś zwidy miałeś