Napisano
27.07.2009 - 22:23
Witam wszystkich, mam działkę na mazurach, dokładnie w okolicach Rybna niedaleko Iławy, pewnego wieczoru postanowiłem wykopać parę choinek z lasu. Droga do choinek prowadziła najpierw przez las, a następnie wychodziło sie jakby na główną drogę. O 22 planowałem wyjść z domu więc myślę że było parę minut po 22, kiedy znalazłem sie na tej polnej drodze. Zacząłem wykopywać choinkę saperką kiedy usłyszałem że coś biegnie w moją stronę ta drogą więc schowałem sie w choinki, przygotowałem saperkę do obrony i czekałem. Zwierze zbliżało sie do mnie w bardzo szybkim tępię, biegnąc uderzało nogami o ziemie bardzo głośno, wydaje misie ze podobnie do konia, gdy już było dosyć blisko usłyszałem głośne jakby sapanie, ciężko oddychało to zwierze. Aż wreszcie w odległości około metrów przemknął kolo mnie ten "stwór", był cały czarny, bieg na 4 łapach, wyglądał jak człowiek biegnący na rekach i nogach, był jakby pochylony w przód, znam sie trochę na zwierzętach, ale do tej pory takiego czegoś nie widziałem. Bieg bardzo szybko więc chwile odczekałem i przerażony wróciłem do domku.