Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dorastaliście w latach 80 lub 90...??


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
73 odpowiedzi w tym temacie

#46

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Za komuny byłem dzieckiem i dorosłym i w każdej postaci byłem szczęśliwy i spełniony.
Kultura i sport był praktycznie dla każdego za darmo.
[...]
Teraz opłaty za wodę, kanalizę, prą i gaz pożerają całą moją wypłatę.
Państwo dotowało wszystkie media.

Osiris jedno pytanie: Jak bys mial mozliwosc wrocic do tych czasow to co bys zrobil?




#47

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Patrząc na doświadczenia pokolenia tz trzepakowego wcale to pokolenie nie zadbało o następne @@ by mogło również beztrosko dorastać.

Co prawda wyżej wspomniane pokolenie bezstresowo dorastające , może nadal wspominać o swojej beztrosce ... przez wiele, wielke lat ... opowiadać jak ich poprzednicy przy ognisku i pogadankkach jak to było w np w partyzantce ...







#48

Fresco.
  • Postów: 43
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Patrząc na doświadczenia pokolenia tz trzepakowego wcale to pokolenie nie zadbało o następne @@ by mogło również beztrosko dorastać." @@ a niby jak to miało zrobic?

Użytkownik Fresco edytował ten post 02.07.2010 - 11:30


#49 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Osiris jedno pytanie: Jak bys mial mozliwosc wrocic do tych czasow to co bys zrobil?

To bym powróćił w tamte czasy w podskokach.
Wierzcie mi, że ani internet, ani Tv satelitarna czy komputery ani swoboda poruszania się po całym świecie nie jest warte tego co utraciliśmy.
Ja mam porównanie bo miałem tamto i mam to co dziś jest Wam dostępne.
Ludzie nie mieli zbyt wiele w domach ale jak się bawili. Nie było wyścigu szczurów.
Chodziło się co tydzień na dancingi (zabawy z zespołami muzycznymi grającymi 100% na żywo) gdzie w moim mieście (100 tys.) było chyba z 10 takich lokali.
Kawiarnie i restauracje były zapełnione i trzeba było stać w kolejkach żeby się tam dostać.
A co teraz mamy?
Miasto tętniło życiem od rana do wieczora a teraz jak chodzę po mieście to jakbym chodził bo umarłym mieście zoombi.
A co teraz mamy.
Młodzież zamiast się razem bawić uprawiać sport, czy kulturalnie się rozwijać siedzi (z reguły każdy sam) w swoich domach przy komputerach i wirtualnie zabawiają się z całym światem będąc samotnym jak nigdy w naszej ziemskiej historii.
Świat rzeczywisty został zastąpiony światem wirtualnym.
Stosunki międzyludzkie zostały ograniczone do pubów, Gadu_Gadu, Skype i różne fora jak to.

Użytkownik osiris edytował ten post 02.07.2010 - 14:01


#50

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@up
Same imprezy rodzinne jakie były kiedyś, a jakie są teraz, kiedyś na każde imieniny/urodziny potrafiła się zebrać cała familia i w pokoju "5x5" zrobić taką imprezę, że jeszcze miejsce do tańczenia się znalazło, no i te zakąski typu: jajka na twardo w majonezie, tatar i "zimne nóżki" (wiadomo, teraz można sobie też to zrobić, ale ten co wie to przyzna mi rację, że kiedyś smakowało I N A C Z E J :D)...eeeh żyć nie umierać...
Teraz wskakujesz w samochód jedziesz do marketu kupujesz przyprawione mięso na grilla i to takie na które masz ochotę, do tego bierzesz zestawy surówek i wódeczkę, tylko atmosfera już nie ta...

Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 02.07.2010 - 14:18




#51

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy ktoś uwierzy w taki fakt, że kiedyś woda nie była opomiarowana i cała rodzina mogła chlupać się do woli w wannie przez cały dzień, co dzień?
Czy ktoś zawierzy takiej informacji że była jedna książeczka na prą i gaz gdzie płaciło się raz na dwa miesiące grosze za te media?
Teraz opłaty za wodę, kanalizę, prą i gaz pożerają całą moją wypłatę.
Państwo dotowało wszystkie media.


Może dlatego hiperinflacja, kolosalne zadłużenie na konsumpcje i brak towaru zabiły socjalizm w Polsce? :) Nic nie bierze się z niczego, te pieniądze musiały skądś pochodzić - na pewno nie z powietrza.



Ja jestem 88. Różnie to bywało. ;) Oczywiście zabawy w bazy, spotkania tam i tu z bandą wyrostków były. Normalka, nie ma się co rozpowiadać. Komputer też był, od 3 podstawówki - więc i on trochę zaczął zajmować czasu. Nie wspominam źle. Ale nie gloryfikuje, nie będę też narzekał na to co się dzieje teraz. To też jest sposób na życie, i jeśli im to odpowiada nie mam przeciwwskazań. To ich życie, mi nic do tego. Jeśli chcą latami grindować potworki w wowie, ich wybór. ;)


Miasto tętniło życiem od rana do wieczora a teraz jak chodzę po mieście to jakbym chodził bo umarłym mieście zoombi.
A co teraz mamy.
Młodzież zamiast się razem bawić uprawiać sport, czy kulturalnie się rozwijać siedzi (z reguły każdy sam) w swoich domach przy komputerach i wirtualnie zabawiają się z całym światem będąc samotnym jak nigdy w naszej ziemskiej historii.


Nie demonizujmy. W Bochni, a tym bardziej w Krakowie jest sporo ludzi do późna w nocy. Młodych, starszych. Na pewno nie można powiedzieć że młodzi zrezygnowali z życia na rzecz internetu. Bawią się w klubach, na domówkach, wychodzą tu i tam. Do kina, do parku. Nie przesadzajmy.



#52

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Eh... Denerwują mnie te dzisiejsze wynalazki w postaci płynów do odkażania, lekarstw na dosłownie wszystko, strachu, gdy dziecko zje jabłko z ziemi itp. Ja sam jak i moi rówieśnicy, nigdy nie mieliśmy przed tym żadnych oporów, mogę nawet powiedzieć, że żyliśmy w syfie, który niejedną dzisiejszą przewrażliwioną matkę przyprawiłby o zawał serca. Nic nie było trujące, no, chyba że końcówki bananów ;D



#53

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@up z tymi końcówkami od bananów to mi do dzisiaj zostało xD



#54

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Taaa, kiedyś orki były bardziej zielone a elfki bardziej cycate.
Owszem, tęsknie bo było inaczej, na stałe w czasie jednak bym się nie przeniósł. Bywało czasem lepiej, czasem gorzej.. po prostu inaczej.
Jestem pewien, że jakbym się przeniósł to szybko bym zatęsknił do TVSAT, Internetu itp w myśl zasady "Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma".
Ale ale, wszak jest rada na przynajmniej niektóre bolączki, tęsknoty itp. Ja tęsknie to dobrego żarcia bez chemii, które jak wspomniano smakowało inaczej. Pewnie, że inaczej ale stawiam za domem wędzarnio-grilla i będę mieć własną szyneczkę z "komunistycznym" tłuszczykiem.

Siedzieć i narzekać i to bezproduktywnie (bo czasu nie cofniemy) to strata czasu. Bierzmy z teraźniejszości co nam odpowiada a z przeszłości przenieśmy to za czym tęsknimy. Proste ? ;)

Bierdol, rocznik '70 ;)

Użytkownik Bierdol edytował ten post 02.07.2010 - 15:35


#55 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

@up
Same imprezy rodzinne jakie były kiedyś, a jakie są teraz, kiedyś na każde imieniny/urodziny potrafiła się zebrać cała familia i w pokoju "5x5" zrobić taką imprezę, że jeszcze miejsce do tańczenia się znalazło, no i te zakąski typu: jajka na twardo w majonezie, tatar i "zimne nóżki" (wiadomo, teraz można sobie też to zrobić, ale ten co wie to przyzna mi rację, że kiedyś smakowało I N A C Z E J :D)...eeeh żyć nie umierać...
Teraz wskakujesz w samochód jedziesz do marketu kupujesz przyprawione mięso na grilla i to takie na które masz ochotę, do tego bierzesz zestawy surówek i wódeczkę, tylko atmosfera już nie ta...


Kiedyś w świetnej polskiej komedii facet tłumaczył że bada zawartość cukru w cukrze.
Nie wiedziałem że doczekam takich czasów gdzie parówki cielęce robione są z wieprzowiny, wyroby indycze cholera wie z czego, a pasztet to w ogóle nie wiadomo z czego że nie wspomnę o kiełbasach gdzie zawartość mięsa w mięsie jest znikoma.
Droga młodzieży nie wiem czy będzie Wam dane zasmakować prawdziwej polędwicy lub szynki?
Chyba dopiero po śmierci lub jak posiadacie dużo gotówki to możecie sobie kupić te specjały ale nie za 15 zł/kg, ale 50 zł/kg
Obecnie objadacie się jakimś szajsem na co dzień a ja jak zjadłem od święta prawdziwą wędlinę to palce lizać i nie mogę kupić czegoś co by mi przypominało te smaki sprzed 30 lat lat.
Jesteśmy truci i szpikowani jakimś gównami od samego dzieciństwa, kiedy za komuny jadano naturalne wyroby bez żadnych dodatków.
Ciekawostką jest fakt, że starzy ludzie mają mniej dolegliwości i mniej chorują niż obecnie młodzież.
Rak u dzieci był incydentalny a teraz występuje na co dzień.
Można by mnożyć te przykłady bez końca.
Nasz prymitywizm gospodarczy - niestety - wychodził nam na zdrowie.


Teraz wskakujesz w samochód jedziesz do marketu kupujesz przyprawione mięso na grilla i to takie na które masz ochotę, do tego bierzesz zestawy surówek i wódeczkę, tylko atmosfera już nie ta...

Ostatnio jak kupiłem sobie galaretkę drobiowo-podobną w hipermarkecie to o mało nie połamałem na niej widelca a o smaku to nie wspomnę.

Użytkownik osiris edytował ten post 02.07.2010 - 19:33


#56

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chyba dopiero po śmierci lub jak posiadacie dużo gotówki to możecie sobie kupić te specjały ale nie za 15 zł/kg, ale 50 zł/kg
Obecnie objadacie się jakimś szajsem na co dzień a ja jak zjadłem od święta prawdziwą wędlinę to palce lizać i nie mogę kupić czegoś co by mi przypominało te smaki sprzed 30 lat lat.


Skoro wtedy jadło się od święta, to i teraz można jeść tą po 50zł/kg od święta. Na wsi jak ktoś bije świniaka, to można zakupić domową kiełbasę. Dalej da się jeść tak jak kiedyś, ale to kosztuje. Różnica jest taka, że wtedy towaru nie było a kosztował w miarę, teraz towar jest ale kosztuje sporo.



#57 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Skoro wtedy jadło się od święta, to i teraz można jeść tą po 50zł/kg od święta.

Tylko że jakoś to dzisiaj w ten sposób nie funkcjonuje.
Gówno jemy na co dzień i od święta, bo przecież trzeba zaszpanować jakimś nowym sprzętem lub samochodem przez sąsiadami.
To jest teraz najważniejsze a nie dobre i zdrowe jadło.

Użytkownik osiris edytował ten post 02.07.2010 - 19:37


#58 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja pamietam jak szlismy na wagary,(80-te) to zeby nas nie "zgarneli", siedzielismy 6 godzin w kosciele, na chorku i mielismy ze soba zdobyte wino domowej roboty, he he, a ksiadz jaki byl zadowolony, ze spiewamy... Piekne czasy. Obiad byl rzeczywiscie w domu, a na 16 urodziny to dostalam orginalne "levisy" z pewexu, to bylo cos!
Jaki tam komputer, nawet jak byl, to kto tam by sie nim zajmowal dluzej niz pograc w kulki godzine i wszystko.
Osiris masz racje, szynka pachniala szynka, a nie workiem foliowym. Na spscery chodzilo sie na nozkach, potem na lody, a dzis nawet 100 metrow to juz samochod potrzebny i to nie byle jaki samochod! Ostatnie zdanie z obrazkow, najbardziej mi sie podoba, ale nie powtorze...

#59

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Może moja wypowiedź okaże się zbędna, bo jestem z '95 (ostatniego wypustu lat dziewięćdziesiątych, który jako tako pamięta jeszcze ich koniec :D ), ale pamiętam jeszcze czasy, kiedy zamiast siedzieć w domach, siedzieliśmy na dworze dworze do nocy. Pamiętam jeszcze, że nie wszystko było wtedy tak zabudowane, nie było na osiedlu co 10 metrów jakiegoś *&#%@ parkingu). Kiedy stary Opel Kadet mojego taty był dla mnie horyzontem motoryzacji... Kiedy nie było czegoś takiego, że ktoś wsadził Cię do sądu za przypadkowe złamanie ręki koledze. Kiedy piłka do nogi była piłką do prawdziwej nogi, a nie zwitkiem pikseli w rozdzielczości 2048×1152 . Z drugiej strony, chociaż to była już sama końcówka tych "starych" czasów i nie pamiętam komunizmu i innych znanym starszym użytkownikom rzeczy, oceniam te czasy lepiej. Bo przecież, gdy ktoś 10 lat temu zauważył, że dziecko na podwórku przeklina to od razu dał by mu (przepraszam za wyrażenie) w mordę. I nikt nie poszedł by "nakonfić" rodzicom, że dostał po twarzy od przechodnia...

Mam do was, starsi userzy pytanie,
Jak to było z nauką w latach '80 i '90? Czy było wtedy tak "trudno" jak dziś, bo przecież nie było tak dużo źródeł informacji. Cały czas toczę z siostrą spory, że w tamtych czasach wcale nie było tak łatwo (chociaż, nie wiem jak to było :D).



#60

Paweł.
  • Postów: 1000
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Droga młodzieży nie wiem czy będzie Wam dane zasmakować prawdziwej polędwicy lub szynki?

Naturalną i swojską szynkę czy kiełbasę może jeść każdy bez większego problemu. Wystarczy samemu zrobić.
Będąc za granicą tak robiliśmy z ojcem. Kupowaliśmy kilkanaście kilko mięsa, czy to na kiełbasę czy na wędlinę. W przypadku kiełbasy mieliliśmy mięso, potem wypełnialiśmy nim kichę i zostawialiśmy na jakiś czas by odstała. Następnie wędziliśmy we własnoręcznie zrobionej wędzarni.
Mięso przeznaczone na wędliny peklowaliśmy, a potem w pończochę i do wędzarni.
Nasze wędliny robiły furorę wśród znajomych obcokrajowców. Za kilka uwędzonych kiełbasek czy wędlin mieliśmy darmowe picie w barze do oporu.
Trzeba tylko paru mężczyzn z jajem + kilka piw + trochę wolnego czasu. ;)

Zaś w Polsce jest ten plus, że i mięso z łatwością można kupić u gospodarza. Z wędzeniem też nie ma problemu. U mnie w mieście biorą 5 zł od kawałka, więc nie jest to, aż tak duży koszt. Ale najważniejsze jest to że wiem z czego ta wędlina jest zrobiona.




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych