Napisano
14.05.2009 - 21:20
To niedorzeczne, że dzieci uczą, że ich obowiązkiem jest płacenie pieniędzy dla kościoła.
To człowiek daje 'co łaska' wtedy kiedy może sobie na to pozwolić, a kiedy natomiast już nie - nikt go za to nie ukarze.
A w dzieciach rodzi się poczucie obowiązku.
Nie kupie chleba, dam na kościół bo tak mnie nauczono !
Proboszcza trzeba było by podpiąć pod jakiś paragraf.
Bo robienie wody z mózgu dzieciom, które dopieo poznają świat nie jest prawidłowa.
Widać proboszcz chciał z nich zrobić zwykłe maszyny do utrzymywania kościoła.
A gdzie bóg ?
Czy bóg potrzebuje pieniążków ?
Myślę, że nie.
Kościół sam odstrasza od siebie wiernych, robiąc właśnie takie coś.
Czasem mam wrażenie, że ten tzw. 'dom boży' zamienił się w dom zapomogi.
Bo jak inaczej nazwać instytucje, która traktuje jako uroczystość dawanie pieniędzy ?