Skocz do zawartości


Zdjęcie

Im więcej dobra tym trudniej żyć


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
79 odpowiedzi w tym temacie

#61

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oddawanie krwi powinno być płatne i nie. Krew jest " odnawialna". Takie odnawianie jest dla organizmu korzystne. Jeśli ktoś chce korzystać z takiej " mobilizacji " organizmu... ( czysta kalkulacja - przy wykorzystaniu aparatury szpitala ) może chcieć być honorowym krwiodawcą. Ale również może chcieć sprzedawać swoją krew. Uważam, że jedna i druga bocja jest w porządku. Dziwię się oburzeniom.
  • 0



#62

eMisja.
  • Postów: 62
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na dobrą sprawę nikt nie wie co myśli osoba oddająca krew czy organy. Na moje pytanie nikt mi nie odpowiedział więc wnoszę, że miarą bezwarunkowości są myśli osoby a nie ocena otoczenia.

OK. Chyba takie podejście jest do przyjęcia. Jednak gdybym to ja miała określic czym jest bezwarunkowe pomaganie, to powiedziałabym tak: Jeśli dla dobroczyńcy jedyną nagrodą jakiej oczekuje jest jego własne zadowolenie z niesienia pomocy, to jest to pomoc bezinteresowna.

judas666, przeważnie mamy odmienne zdanie na większośc tematów. Ale poziom Twoich wypowiedzi i kultura dyskusji zasługuje na +.


Tymi dyskusjami na temat oddawania krwi i przeszczepów trochę odbiegliśmy od tematu.
Również więcej miejsca poświęciliśmy rozwikłaniu sporu czym jest bezinteresownośc.
A mnie chodziło raczej o te trudności, które wiążą się z pomaganiem. Dlatego pozwolę sobie jeszcze raz wrócic do mojego posta sprzed kilku dni:

Każdy ocenia innych własną miarką. Dobrzy ludzie zakładają, że inni też są dobrzy, zanim jeszcze ich poznają. Wierzą w ich dobre intencje, ale niestety często się mylą. Bywają naiwni. A wtedy łatwo ich oszukac. Skrzwydzic. Po takim gorzkim doświadczeniu cierpią podwójnie. Po pierwsze odczuwają bolesne skutki oszukania, skrzywdzenia. Po drugie widzą swoją naiwnośc i błąd w ocenie tego drugiego człowieka. Są nim rozczarowani.
... Teraz dopiero sobie uświadamiam, że chyba właśnie dlatego założyłam ten temat.


  • 0

#63

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jeśli pomożesz przypadkowej osobie, to możesz już jej w życiu nie zobaczyć. Jeśli będzie to pijaczek, to za kilka dni może Ci wsadzić kosę pod żebra dla kilku zł. Jeśli pomożesz bliskiej osobie, to ta osoba prawie na pewno nie zawaha się pomóc Tobie. Jeśli pomożesz pijaczkowi, to za parę dni może szepnąć o Tobie dobre słówko kolegom kiedy będą Cie chcieli okraść, Jeśli pomożesz przypadkowej osobie, to może ona pomoże Tobie.
  • 0

#64

eMisja.
  • Postów: 62
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli pomożesz bliskiej osobie, to ta osoba prawie na pewno nie zawaha się pomóc Tobie.

Prawie - robi rożnicę.
Otóż to. Najbardziej boli mnie to, że ci "bliscy" okazują się (w moim przypadku) najdalsi.
  • 0

#65

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Pomagać trzeba, ale nie można oczekiwac, że każdy człowiek będzie za to dziękował do końca swojego życia.
Będzie wdzięczny za to co dla niego zrobiłem (dobrego), ale to nie znaczy, że nie może mnie znienawidzić, bo może, co w końcowym efekcie oznacza, że mnie nienawidzi, ale jednak dziękuje mi za pomoc w danej sytuacji.

Każdy po uratowaniu życia jakiemuś człowiekowi oczekuje, że ten będzie za nim biegał do usranej śmierci i mu za to dziękował, a wcale tak nie jest...ktoś powie to raz, podaruje coś za pomoc, ale nie będzie obdarowywał podziękowaniami i prezentami do końca życia. ;)
  • 0

#66

eMisja.
  • Postów: 62
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

nie można oczekiwac, że ... będzie za to dziękował ... Będzie wdzięczny ...

Tak. NIe można oczekiwac. I właśnie o tym dobitnie mówiło większośc poprzednich postów (poczytaj).
Mi jednak zależy na tym, żebyśmy podyskutowali nie o odwdzięczaniu się, ale o trudnościach jakie wiążą się z pomaganiem.
Większośc z nas rozumie to bardzo dosłownie: pomoc = wdzięcznośc. W porządku. Uzgodniliśmy, że to normalne, bo tak jesteśmy "skonstruowani". I to mamy chyba już wyjaśnione: jeśli nawet nie wprost, to chocby podświadomie spodziewamy się tej wdzięczności, zadoścuczynienia czy innej pozytywnej reakcji. Jeśli tak się dzieje, to dobrze. Ale niestety, nie zawsze tak jest. Często ktoś, kto pomaga, nic za to nie dostaje (bo nie musi). Ale wręcz przeciwnie - płaci za to cenę (czyt.post nr 29).
  • 0

#67

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

CYTAT(Bobek @ 16.02.2009, 15:14)
nie można oczekiwac, że ... będzie za to dziękował ... Będzie wdzięczny ...


Chodziło mi o to, że nie można oczekiwać wdzięczności, bo czasami można sie na tym przejechać.
Co nie znaczy, że dana osoba nie będzie wdzięczna, bo każdy będzie wdzięczny za pomoc, ale nie musi jej okazywać...wiele osób natomiast oczekuje dziękowania.

''Większośc z nas rozumie to bardzo dosłownie: pomoc = wdzięcznośc. W porządku. Uzgodniliśmy, że to normalne, bo tak jesteśmy "skonstruowani". I to mamy chyba już wyjaśnione: jeśli nawet nie wprost, to chocby podświadomie spodziewamy się tej wdzięczności, zadoścuczynienia czy innej pozytywnej reakcji. Jeśli tak się dzieje, to dobrze. Ale niestety, nie zawsze tak jest. Często ktoś, kto pomaga, nic za to nie dostaje (bo nie musi). Ale wręcz przeciwnie - płaci za to cenę ''

Oczywiście, są ludzie którzy pomoc odbierają jako 'sfrajerzenie się', ba..nawet spotkałem się z taką reakcją.
Jednak myśle, że wiele ludzi tak naprawdę czują się zadłużeni, wobec osoby ktora im pomogła.

Ps. Nie każdy człowiek jest skonstruowany, na zasadzie pomoc=wdzięczność. Kwestia wychowania, jeśli rodzice nigdy nie okazywali swojemu potomstwu wdzięczności za pomoc, to dziecko sobie przyswoi, że tak powinno być i, że nie mają obowiązku dziękować drugiemu człowiekowi za pomoc.
  • 0

#68

eMisja.
  • Postów: 62
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie każdy człowiek jest skonstruowany, na zasadzie pomoc=wdzięczność.

Ja też tak uważałam zakładając ten temat. I nadal tak uważam.
Nie każdy.
Co nie znaczy, że nie większośc.
  • 0

#69

Wojak.
  • Postów: 183
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Taki idealny świat w którym zajączki hasały by po śliczniuteńkich łączkach,ludzie którzy kochali by się nawzajem oraz wspólnie śpiewaliby pod koniec dnia jednym słowem chce się rzygać i dlatego nikt nie lubi jehowców taki świat jest sztuczny jak dzisiejsze jedzenie.
  • 0

#70

Kocot.
  • Postów: 16
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dzisiaj tak trudno jest pomagać innym, bo społeczeństwo jest za bardzo skomercjalizowane. Ja dokonałem podziału ludzi wg starych szkół greckich tj. epikurejska (w życiu liczy się tylko przyjemność), cyniczna (wyśmiewanie wszystkiego czego się nie rozumie; można to nazwać także bigoterią; choć w starożytności cynicy działali w trochę innym świetle, ale dzisiaj jest inaczej) i stoicką (ważne jest umiarkowanie, równowaga w życiu). Dzięki temu trochę prymitywnemu podziałowi można ocenić nasze społeczeństwo (chodzi tu o cały nasz glob). Ja oceniam je na 55% epikurejczyków, 25% cyników i 20% stoików. Dzisiejsi epikurejczycy mogą od razu kojarzyć się z materialistami, ludźmi którzy żyją tylko imprezami i zarabianiem many, to ci ludzie którzy nigdy nie rozmyślają o rozwoju duchowym, nie sięgają po książki (po prostu są bardzo płytcy). Dzisiejsi cynicy to ludzie reagujący śmiechem na wszystko co dla nich niezrozumiałe, z takim człowiekiem nie da się porozmawiać o rzeczach wymagających innego myślenia niż ziemskie, nie można z nim porozmawiać o istnieniu obcych itp. Dzisiejsi stoicy (do których się zaliczam, i śmieję się z bezmyślnej swołoczy :mrgreen: ) to ludzie którzy są zupełnym przeciwieństwem epikurejczyków, oni chcą rozmyślać o tym co niezbadane i chcą w to wierzyć, oni drążą tematy na które nie ma typowo ziemskiej odpowiedzi.

Ten podział ludzi może niektórym wydawać się zabawny, ale gdyby się tak zastanowić to istniał on przez wszystkie epoki i istnieje aż do dzisiaj.
  • 0

#71

Hyster.
  • Postów: 27
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@up
Bardzo dobry ten podzial ludzi :) Moze moznaby wyroznic jeszcze jakies podpodzialy? xD

Taki idealny świat w którym zajączki hasały by po śliczniuteńkich łączkach,ludzie którzy kochali by się nawzajem oraz wspólnie śpiewaliby pod koniec dnia jednym słowem chce się rzygać i dlatego nikt nie lubi jehowców taki świat jest sztuczny jak dzisiejsze jedzenie.

Co za dziwna wizja idealnego swiata, w zyciu bym takiej nie wymyslil. Moja wizja idealnego swiata jest (przynajmniej dla mnie) dobra i wedlug mnie nalezy dazyc do takiego swiata. Dazyc, ale czy go osiagnac?
Osiagniecie go jest nie mozliwe, jezeli wszystko byloby idealne, skad wiedzielibysmy co jest zle, a co dobre, skoro nie ma zla? A skoro nie ma podzialu na dobro i zlo, to latwo jest czynic zlo. Wtedy podzial ten znow powstanie i tak w kolko.
  • 0

#72

Berith.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Znając to forum już kilka lat pozwoliłem sobie nie czytać tych wszystkich wypowiedzi, gdyż (jak przypuszczam) są one odległe od tematu tak bardzo jak odległy jest Lech od wyeliminowanie Udinese. Bardzo chętnie odniosę się jednak do samego tematu (który powinien znaleźć się w filozofii).
Nie istnieje dobro, nie istnieje także zło. Pokusiłbym się za to o stwierdzenie, że istnieje pewna równowaga szczęścia i cierpienia.
Przykład? Policjant, który łapie złodzieja wie że uszczęśliwia tym tych, którzy zostali przez niego okradzieni. Nie wie jednak (a może go to, słusznie zresztą, nie interesuje), że bliscy tego złodzieja będą cierpieć, gdyż ten trafi za kratki. Możecie podawać setki innych przykładów, ale gdy się dobrze zastanowicie, to pewnie dojdziecie do wniosku, że mam rację - istnieje równowaga; może nie dobra i zła, ale szczęścia i cierpienia.
  • 0

#73

Hyster.
  • Postów: 27
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bliscy zlodzieja beda cierpiec - dla nich to bylo zlo. Dla osob ktore zostaly okradzione bylo to szczescie - dobro.
Uzyles tylko innych wyrazow.
Mozna teraz zapytac, jaki uczynek wykonal policjant - dobry czy zly? Wedlug mnie wykonal jednoczesnie dobry i zly....
  • 0

#74

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Możecie podawać setki innych przykładów, ale gdy się dobrze zastanowicie, to pewnie dojdziecie do wniosku, że mam rację - istnieje równowaga; może nie dobra i zła, ale szczęścia i cierpienia.


A niby co powoduje, że czujemy się szczęśliwi lub cierpimy? Bo chyba to jakie doświadczenia nas dosięgły. Dobro i zło niosą za sobą właśnie cierpienie lub szczęście i jeżeli szukamy równowagi to właśnie w tym jak będziemy to odbierać.
  • 0



#75

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mówiąc wprost, im mniej odpowiedzialna i świadoma jednostka tym bardziej przyczyn szczęścia lub jego braku będzie szukała na zewnątrz.

No tak, ale im bardziej świadoma tym bardziej pełna harmonii. Świadomość przyczynia się do tego, że zło i dobro przestaje istnieć w takiej formie w jakiej je teraz postrzegamy. Przyjmujemy je wiedząc, że to właśnie przyczynia się do naszego rozwoju. Wiemy że to tylko od nas zależy jak je przyjmiemy i co zrobimy z tym doświadczeniem które właśnie nas dopadło. :)
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych