Skocz do zawartości


Zdjęcie

Duch w Wielkiej Brytanii


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

JagaFan17.
  • Postów: 23
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wspomnienie podpułkownika O'Donevena, który rozegrał z duchem partie bilarda. Działo się to podczas ostatniej wojny, w 1943 r. O'Doneven kwaterował wówczas w starej rezydencji ziemiańskiej w środkowej Anglii. Pewnego wieczoru zastał w sali bilardowej nieznanego, przygarbionego mężczyznę, który zaproponował mu rozegranie partii. Podpułkownik był przekonany, że to ktoś z rodziny właścicieli majątku. Partia bilarda zakończyła się wygraną oficera. Podziękował za grę, odstawił kij do stojaka i przeszedł do sali jadalnej na kolację, przekonany, że spotka tam pewnie swego niedawnego partnera. Nie zastał go jednak i spytał wtedy obecnych, czy nie widzieli niskiego mężczyzny ze skrzywioną łopatką. Obecny tam kamerdyner zbladł z przerażenia. Wyjaśnił gościowi, że rozegrał partię bilardu z "panem Willie", bratem pani domu. W roku 1916 usunięto go wskutek kalectwa z armii Kitchenera. Zamieszkał wtedy w domu siostry, grywał namiętnie w bilard, a wreszcie zrozpaczony swymi niepowodzeniami w karierze wojskowej, zastrzelił się właśnie w sali bilardowej. Od czasu do czasu odwiedza to miejsce.

Źródło: "Lamus ciekawostek" M. Kozłowski
  • 0

#2

Paris.

    V.I.P.

  • Postów: 282
  • Tematów: 7
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Możliwe... chociaż kto wie, może zmyślone :P fajnie się czytało tak czy siak :)
  • -3

#3 Gość_wojtekbp

Gość_wojtekbp.
  • Tematów: 0

Napisano

Opowieść ciekawa. Ciekawe ile w tym prawdy.
Ja do historii z duchami jestem najczesciej nastawiony 50/50....
Sam miałem pewne doświadczenia w tej materii, jednak sam sobie czasami nie wierze i nikomu o tym nie mówiłem i nie zamierzam, gdyz tłumacze to zmęczeniem, przewidzeniem itp.
Ale jakby nie patrzeć, czyta sie to fajnie :)
  • 0

#4

xenomorph_cat.
  • Postów: 56
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No, no, muszę przyznać, że niezła historia. Tylko ile w tym prawdy? Zapewne nie dowiemy się nigdy.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych