Biblijny prorok Ezechiel bardzo obrazowo przedstawił swoje spotkania z Bogiem(bogami, kosmitami), szczególnie ciekawy zdaje się być start i lądowanie "niebiańskiego" pojazdu. Niektórzy badacze biblijni, naukowcy, starają się zrekonstruować co właściwie się wtedy zdarzyło. Korzystając z dzisiejszej wiedzy technicznej stworzono hipotezę, że kiedyś ziemię odwiedzały obce cywilizacje, korzystając ze swojej "topornej" technologii. Zwykło się mówić, że ci kosmici posiadali bardzo rozwinięta technikę wielokrotnie przewyższająca naszą obecną. Ale czy na pewno? Spójrzmy na to z innej strony. Opis Ezechiela przedstawia np. start boskiego pojazdu, który to pojazd potwornie hałasuje, ziemia drży, widać niespotykane światło i ogień... To mam przypomina start rakiety, takiej jakie obecnie "puszcza" się w przestrzeń kosmiczną. Natomiast w naszych czasach obserwacje UFO nie są takie spektakularne, pojazdy te poruszają się, startują, lądują ,raczej w sposób bezgłośny(czasem słychać buczenie, ale z "rykiem" ma to mało wspólnego). Nie obserwuje się chmury ognia, znacznego drżenia ziemi, hałasu(ryku). Została tu zastosowana całkiem inna technologia, a silnik odrzutowy kontra napęd magnetyczny... tego nie można porównać. W związku z powyższym są różne możliwości:
1. W czasach biblijnych odwiedzała nas inna cywilizacja niż dziś.
2. Biblijni "bogowie" od tego czasu rozwinęli swoją technologię i dziś manifestują się jako UFO, co by oznaczało że wyprzedzają nas technologicznie nie więcej niż kilka tysięcy lat.
3. Jeżeli dziś jakieś wojsko(rząd, organizacja) buduje własne pojazdy o napędzie magnetycznym, oznacza że(bynajmniej) w jakiś sposób dogoniła(a może i przegoniła) poziom techniczny biblijnych kosmitów.
Zachęcam do dyskusji, czy też dodawania kolejnych możliwości(pytań)
Oczywiście jeżeli ktoś nie dopuszcza myśli, że odwiedzały(odwiedzają) nas jakieś "obce" cywilizacje, to zanim coś napisze niech się zastanowi czy warto.
