juz tyle probuje i nie mam LD, nie ma jakiegos normalnego sposobu??
Nie, nie ma. Już milion razy ci mówiłam ,że do uzyskania LD nie wystarczy machnąć czarodziejską różdżką. Trzeba dużo pracować i nieraz naprawdę długo czekać na efekty.
dlaczego nie widzicie roznicy miedzy staniem w jakims miejscu (w rzeczywistosci), a zamknieciem oczu i tylko wyobrazaniu sobie tego miejsca?? przeciez co do tego drugiego to nic nie widac i tak wlasnie wyglada sen, LD pewnie tez 
a czy OOBE inaczej wyglada niz LD?? chodzi mi o to w ktorym z tych (LD czy OOBE) wszystko wydaje sie bardziej realistyczne, czemu nie potraficie napisac czy LD/OOBE wyglada tak jakbysmy byli w danym miejscu czy jakbysmy NIESTETY je sobie tylko wyobrazali??
Różnicę dostrzegam. Ale to nie ma tu nic do rzeczy bo sny (zarówno LD jak i sny zwykłe) mogą zarówno przypominać zwykłe wyobrażenie jak i być zupełnie realne, podobnie jest z OOBE. Teoretycznie co prawda OOBE powinno być realniejsze jednakże dużo zależy tu od planu astralnego na który trafimy. Niestety, obserwując twoje nastawienie wnioskuję ,że w swojej pierwszej podróży trafisz na jeden z niższych planów (od naszego poziomu energetycznego zależy na który plan trafimy) a te trudno uznać za rzeczywistość (chociaż pewna nie jestem, osobiście nigdy na żaden z niskich planów nie trafiłam, znam je z opowieści), w każdym razie w rzeczywistości raczej nie napadnie cię larwa astralna i nie będziesz widział dziwacznych kolorów.
Wracając do LD, może ono wyglądać tak jak każdy sen - może być realne ale może również przypominać wyobrażenie. Tak właściwie LD może nawet bardziej przypominać wyobrażenie niż przypomina je zwykły sen, zwłaszcza u amatorów. A to przez nieudolne próby kontrolowania snu. Dopiero po długiej praktyce lub u osób z wrodzonym talentem LD zaczną stopniowo stawać się coraz bardziej realne. Osobiście w swoim dorobku mam ledwie kilka prawdziwie realnych, w pełni kontrolowanych LD (i kilkaset rzeczywistych snów nie będących LD).
Pod względem postrzegania otaczającego świata umiejętnie poprowadzone LD nie różni się zbytnio od OOBE, oba mogą być niezwykle realne, aczkolwiek teoretycznie OOBE jest bardziej realne.
sny sa beznadziejne, bo wiemy gdzie jestesmy, co robimy, ale nie idzie opisac tego jak to wszystko wygladalo, no bo nic nie widac nawet jesli to bardzo slabo, a nie jak w rzeczywistosci 
I ty się dziwisz ,że nie masz LD. Co to za nastawienie? "Sny są beznadziejne", wydaje ci się ,że takie myślenie pomoże ci w osiągnięciu LD? Nie sądzę. Naucz się doceniać swoje zwykłe sny a LD przyjdzie samo. Póki traktujesz sny jak kiepski film nic nie zdziałasz, nie wystarczy ci motywacji.
LD to kolejny etap w pracy ze snami. Najpierw trzeba poświęcić im sporo uwagi, polubić swoje zwykłe sny. Każdego ranka zamiast myśleć "Co za beznadziejny sen, i na dodatek muszę to dziadostwo zapisać w dzienniku snów. Co za strata czasu! Kiedy ja wreszcie osiągnę LD!?" należy stwierdzić "Świetnie! Miałem dziś sen! Tylko dlaczego tak słabo go pamiętam? <odtworzenie akcji snu w pamięci> O! Przypomniałem sobie więcej szczegółów, ten sen nie był wcale taki zły. Czas zapisać. ".
Nie ucz się biegać zanim nie nauczysz się chodzić.
To nie twoje sny są mało realne tylko twoja pamięć czyni je takimi. To jest twój problem. Nie myśl ,że jeśli w pierwszej chwili po obudzeniu pamiętasz tylko ogólny zarys snu (swoją drogą znam osoby które cieszyłyby się pamiętając choć tyle) to jest to cały twój sen. Po prostu więcej nie pamiętasz bo nie zadajesz sobie wystarczająco trudu. Sny w dzienniku snów zapisujesz "Na odczep się", byle tylko coś zapisać. Nie chce ci się wytężać umysłu żeby przypomnieć sobie resztę snu.
Codziennie gdy się obudzisz staraj się ponownie odegrać w myślach akcję snu, sprawi to ze przypomnisz sobie więcej szczegółów. Po około 2 tygodniach takiej praktyki doświadczysz snu który będzie przypominał rzeczywistość. Dalej już powinno pójść łatwo. Mając raz na kilka dni prawdziwie realny sen łatwiej ci będzie polubić swoje sny i pewnej pięknej nocy dostaniesz wreszcie swoją nagrodę - któryś ze snów zamieni się w prawdziwie realne LD.
Nie licz jednak na wyraźne efekty póki traktujesz swoje zwykłe sny jak zło konieczne. Niby dlaczego miałbyś osiągnąć LD skoro i tak byś tego nie docenił? A co więcej - nawet nie zapamiętał. Bo ty najwyraźniej w świecie nie pamiętasz swoich snów a jedynie ich przebłyski, ogólną treść. Postaraj się trochę!
Wierz mi. Sny potrafią nieraz być bardziej realne niż prawdziwa rzeczywistość. A pamiętanie ich jako "wyobrażenia" nie jest problemem snów a problemem pamięci. Po protu nie jesteś sobie w stanie przypomnieć snu tak realnie.
No, skończyłam moją reprymendę (tak, celowo użyłam tego słowa). Mam nadzieję ,że wyciągniesz z tego odpowiednie wnioski.
juz tyle probuje i nie mam LD
Ile? Dzień, dwa?
Ponad rok, wystarczy przejrzeć posty marcina aby się przekonać. Od kiedy się zarejestrował praktycznie cały czas o tym trąbi.
