87 odpowiedzi w tym temacie

[Qliffot]

Przyjmując za głupotę nieodpowiedzialność, lekkomyślność, istotnie wydawać się może, iż fizyczna przemoc może w pewnym stopniu pomóc w wychowaniu, "wyprowadzeniu" mojego pokolenia na moralną "prostą". Wiadomo jednak, iż inteligencja dzięki temu nie wzrośnie. Na ile wpływ mediów istotnie kształtuje rozsądek? Na ile rozwija intelekt? Dowiedliście już w tym temacie na wielu przykładach, iż kultury w nastawionych na zysk programach rozrywkowych znajdzie potencjalny widz tyle, "co kot napłakał" i jestem skłonny się z tym zgodzić. Istotne, że z opowiadań starszych krewnych - rodziców, dziadków czy choćby nauczycieli wywnioskować można, iż choćby 50 lat temu było inaczej, gdyż panował inny system wartości, propaganda rozmijała się z obecną już na gruncie "ustrojowym". Mamy wszak kapitalizm. Te inne wartości mogły wpływać w jakiś sposób na większy rozsądek czy też "moralność". Na pewno jednak nie na inteligencję, jej potencjał jako taki. Uważam zatem, zakładając, że "głupota" to nie jedynie szereg cech nabytych w drodze wychowania, rozwoju emocjonalnego, lecz również - równolegle - pewne uwarunkowanie genetyczne, nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy społeczeństwo rzeczywiście "głupieje".

Co innego, nie będę oryginalny, gdyż już tu o tym pisano, z rozkładem wartości moralnych i konsumpcjonistycznym nastawieniem na "zysk". Oczywiście możemy zauważyć duży wpływ mediów na współczesną młodzież, a także zwiększoną dzięki rozrywkowemu programowi telewizyjnych stacji, zachodniemu modelowi "bezstresowego wychowania" i podobnym czynnikom nieodpowiedzialność, która czasem doprowadza nawet do tragedii. Upowszechnienie się nowoczesnych zdobyczy technologii także może się do tego przyczyniać, doprowadzając młodego - ale nie tylko - człowieka do fałszywego złudzenia "nieograniczonych możliwości", które wyzwalać może skłonności, złe z najczęstszych punktów widzenia. Być może gdyby w publicznie dostępnych kanałach telewizyjnych zmieniono program ramowy na znacznie bardziej edukujący, zamiast na seriale postawiono by na audycje popularno-naukowe, zaś młodzieżowe czasopisma wysunęłyby odpowiednie zmiany w promowanych wartościach, można by odwrócić mentalność w kierunku wiedzy. Resocjalizacja w pewnym stopniu zawsze jest możliwa, czy jednak istotnie panujące trendy wpłynęłyby na inteligencję, "mądrość" ludzkości, polskiego społeczeństwa? Mimo wszystko śmiem wątpić.

Ogólnie rzecz biorąc, sądzę, że ludzie nie poczynają żadnych postępów ani w kierunku rozwoju "mądrości", ani "głupoty", jakkolwiek by się na te poglądy zapatrywać. Na rozwój inteligencji wpływ bierze tak wielka liczba czynników, iż generalnie niemożliwym jest, aby jakakolwiek propaganda, obojętnie jak natarczywa oraz nieważne, w którym "kierunku", całkowicie wyeliminowała którykolwiek z postępujących cech, którąkolwiek z przywar. Rozsądek zawsze stawał będzie w szranki z rewolucyjną "ignorancją", która buńczucznie podbrudza ówcześnie emocjonalnie dojrzewających ku sprzeciwowi względem danej idei, danemu prawu, danym wartościom. Zawsze istnieć będzie też czynnik wyzwalający nierozwagę z pętających ją na co dzień okowów.

Jestem dziś w trochę futurologicznym nastroju i podobnież jak Vogozuse pozwolę sobie na wzięcie poprawki na możliwą błędność merytorycznych treści czy mylność poglądową :-)

[butibu]

Dzisiaj rodzi się tyle samo mądrych i głupich ludzi jak 40 lat temu. Różnica polega na tym, że kiedyś przejawy głupoty były piętnowane. Zaś zrównoważone zachowanie było normą. W dzisiejszych czasach głupota jest nam stawiana za przykład do naśladowania. A ludzie którzy chcą zachowywać się poważnie, uważani są za dziwaków. Wrażliwi, spokojni i mądrzy ludzie nadal istnieją, ale nie potrzebują zwracania, na siebie, uwagi.

[CrAxMaN]

Jeśli nie widzisz różnicy m-dzy X-Files a 'portugalskim serialem' oznacza to, że nie jesteś w temacie.

A tak naprawdę to jest jakaś?

Przykro mi, że tego nie zauważasz. Dla mnie żenąjące jest to tłumaczyć

[Arkadiusz]

Liznąłem w życiu trochę wykształcenia agrotechnicznego, więc wiem że dobry zbiór z danego sezonu, to wysoki procent zdrowego ziarna, z którego można wykonać wysiew, nie zaś jego ilość ogólna. Wiem także, że jeśli w miarę szybko nie odizoluje się nasion zdrowych od chorych, piekło może pochłonąć cały plon. Jak się to odnosi do rozwoju głupoty? Po pierwsze mamy coraz więcej słabszego gatunkowo ziarna, a po drugie powoli liczba nasion chorych przewyższa liczbę zdrowych.

[CzstSrkzm]

Jak się to odnosi do rozwoju głupoty? Po pierwsze mamy coraz więcej słabszego gatunkowo ziarna, a po drugie powoli liczba nasion chorych przewyższa liczbę zdrowych.

Dodać do tego jeszcze trzeba, że (przynajmniej wg moich ultrasubiektywnych obserwacji ) słabsze ziarna "rozmnażają" się szybciej. Problem w tym, że jedynym rozwiązaniem tego problemu byłby chyba tylko ogólnoświatowy reset...

[Qliffot]

Reset? Eksterminacja czy tresura, o której wyżej pisałem? Zmiana społecznych trendów, nastawienia, obowiązującej propagandy? Wiele lepszym rozwiązaniem wydaje mi się bojkot słabszych nasion, ignorowanie ich poczynań. Właśnie - chociażby - społem z narodowym parciem ku edukacji, ku wiedzy, to mogłoby coś zmienić. Upowszechnianie właściwych norm moralnych i piętnowanie miast szalbierstwa brakiem ogłady oraz umysłową pustką i tępotą. Gdyż, jak już stwierdziłem, nie wierzę, aby resocjalizacja czy powszechne mordowanie słabszych wg danych kryteriów jednostek niczym w III Rzeszy w latach 30 i 40 uprzedniego wieku rzeczywiście zdołały poprawić wizerunek ludzkiej umysłowości, o którego tragiczności tutaj dyskutujemy.

Oczywiście nie sądzę, aby koncept "naprawy społeczeństwa" był na dzień dzisiejszy serio możliwy do zrealizowania. Tak tylko teoretyzuję.

[maribot]

Przykro mi, że tego nie zauważasz. Dla mnie żenąjące jest to tłumaczyć sad2.gif

Widzisz, bo to jest to samo.
Popkulturowa papka skierowana do odpowiedniej grupy docelowej

[CzstSrkzm]

Qliphoth, pod pojęciem "reset" rozumiem powrót do stanu pierwotnego - budowę od zera. Czyli wielkie, globalne "dup". Choć może lepiej pasowałby "format"

Wiele lepszym rozwiązaniem wydaje mi się bojkot słabszych nasion, ignorowanie ich poczynań. Właśnie - chociażby - społem z narodowym parciem ku edukacji, ku wiedzy, to mogłoby coś zmienić.

Tak, ale zależy to też od tego, czy słabsze nasiona da się uczynić mocniejszymi poprzez nauczanie, czy też jest to uwarunkowane genetycznie i nic się z tym nie da już zrobić. Imho można nauczyć "słabsze nasiona" określonych, dobrych/mądrych zachowań - ale już uświadomienie im dlaczego one są "dobre" jest rzeczą trudniejszą. To tak jak z tłumaczeniem dziecku dlaczego np kradzież jest zła - do jednych dotrze jedynie związek "kradzież = kara" (a gdy w perspektywie nie będzie kary - będzie kradł), inne być może zrozumieją dlaczego kradzież jest czymś złym.

Oczywiście nie sądzę, aby koncept "naprawy społeczeństwa" był na dzień dzisiejszy serio możliwy do zrealizowania. Tak tylko teoretyzuję.

Też uważam, że przy obecnym stanie wiedzy jest to niemożliwe. Pytanie tylko, co nastąpi pierwsze:
a) coś, co "naprawi" społeczeństwo
b) "reset"
c) totalne zepsucie ziaren (polecam film przytoczony przez usera "Criticalerror" - Idiokrację. Tam jest to w tragikomiczny sposób pokazane.

[Śledziu]

Musicie zauważyć ze ludzi którzy dostrzegają to co my w tym temacie jest nikły % na świecie,nie wspomnę już nawet ze to dotoczy nie tylko młodzieży ale i starszych osób które nie chcą odstawać od innych i tak przyjmują tą popkulturową papkę.Odwrotu już chyba nie ma i konsekwencji nie unikniemy,jestem ciekaw jak to społeczeństwo będzie wyglądać bo raczej już nie liczę na to ze ta mniejszość "zdrowych nasion" ma jakiekolwiek szanse z ludźmi myślącymi wedle trendu i zapotrzebowania mass mediów.Samo uświadamianie ludzi jest walka jak z chwastem ;/..dopóki istnieją media i chęć bezwzględnego wykorzystywania i zarabiania pieniędzy na ludziach tak długo będziemy świadkami tej gry aż nastanie nowy porządek świata,porządek który będzie ukoronowaniem i początkiem nowego gorszego świata.

[CrAxMaN]

Przykro mi, że tego nie zauważasz. Dla mnie żenąjące jest to tłumaczyć sad2.gif

Widzisz, bo to jest to samo.
Popkulturowa papka skierowana do odpowiedniej grupy docelowej

Rozumiem, że obejrzałeś całe X-Files - od deski do deski ?? (pssst... śmiem w to wątpić )

[Ban]

A co to za znaczenie? Unikasz odpowiedzi na postawione ci pytanie, jednocześnie upierając się przy swoim. Podaj mi chociaż jedną znaczącą różnicę, albo zamilknij. Przecież X-Files to śmieszny amerykański sci-fi, a jak to w tych serialach bywa, z realistyką to nie ma zupełnie nic wspólnego.Taka popierdółka na której można było zarobić. Efekty specjalne, zjawiska paranormalne i oglądalność jest, a jeśli jest oglądalność to jest kasa. Serial bez pomysłu, nic lepszy od serialów brazylijskich. Typowa masówka.

[maribot]

eek6.gif Rozumiem, że obejrzałeś całe X-Files - od deski do deski ?? (pssst... śmiem w to wątpić biggrin1.gif )

Rozumiem, że obejrzałeś całą (jakąkolwiek) portugalską telenowelę - od deski do deski??

[Vogozuse]

Musicie zauważyć ze ludzi którzy dostrzegają to co my w tym temacie jest nikły % na świecie

Po pierwsze skąd te informacje, że nikły?
Po drugie co dostrzegasz czego ta większość społeczeństwa nie?
Po trzecie, jeśli już Ci się zdaje, że jesteś wyjątkowy bo widzisz coś czego inni nie widzą, to musisz się skonfrontować z tym, że kolejny nikły procent społeczeństwa widzi coś, czego Twój procent nie dostrzega, et cetera, i tak dalej i tym podobne... boom

Co do seriali Brazylijskich i x-files, zdaje mi się, że są one odpowiedzią na zapotrzebowanie na wszystkie potrzeby, zarówno intelektualne jak i uczuciowe. Dostrzegają nisze i wypełniają ją. Dlatego tak dużo jest tych przekazów od horrorów aż po musicale, bo i one znajdują swoich wiernych fanów... a że da się na tym zarobić - to już inna sprawa

[Ban]

Ja nie mówię, że nie. W pełni się z tym zgadzam. Problem w tym, że według niektórych inteligentni ludzie oglądają X-Files, a ci głupsi seriale brazylijskie...

[Vogozuse]

Ja nie mówię, że nie. W pełni się z tym zgadzam. Problem w tym, że według niektórych inteligentni ludzie oglądają X-Files, a ci głupsi seriale brazylijskie...

Bo to zapewne oni oglądają owe x-files, a jaki jest najprostszy sposób żeby podnieść swoją samoocenę? Chyba każdy to wie

Ps. Nie mówię, że ja nie oglądam, ale żebym od razu stał wyżej albo niżej w hierarchii inteligenckiej z tego powodu?