Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ludzie stają się coraz głupsi


  • Please log in to reply
87 replies to this topic

#46

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

[...] Patrząc na twoje userbary i twoją teorię wychodzisz na człowieka nieinteligentnego, nie rozwiniętego emocjonalnie/moralnie/duchowo. No bo czym się różni X Files od takiego portugalskiego serialu?


Jeśli nie widzisz różnicy m-dzy X-Files a 'portugalskim serialem' oznacza to, że nie jesteś w temacie. Więc daruj sobie wypowiedzi ;)

#47

Jeden_z_Wielu.
  • Postów: 169
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy ludzie są głupsi? nie wiem czy są głupsi niż ci, którzy żyli 50 lat temu, BO SKĄD MAM WIEDZIEC? wiem tylko, że jestem na 2 roku studiów, w 3 klasie gimnazjum robiłem takie błędy ortograficzne jak "głópek, wspułczuje" itp. w 1 klasie liceum już nie robiłem w ogóle takich błędów, tak jakby z roku na rok moje IQ przeskoczyło z 70 na 105 :| nie wiem dlaczego tak jest, wiem jedno, w okresie od 3 gimnazjum do 3 semestru studiów mogę stwiedzic, że ludzie których znam w moim mieście na pewno zgłupieli, łatwo to zaobserwowac np. nie potrafią sie wysłowic i co trzecie słowo to przekleństwo, niektórzy zrobili sobie dzieci z nastolatkami i mówią, że są bardzo szczęśliwi (nie mają pracy dachu nad głową i szansy na zarobek czyt. głupota) i coraz więcej z moich znajomych coraz częściej upija sie na śmierc ;] co też według mnie jest oznaką głupoty tak samo jak uzależnienie się od czegokolwiek ( czas dorosnąc ). Dlaczego ludzie głupieją? za mało dyscypliny w szkołach i za dużo wolnego czasu ;] inteligentny człowiek umie wykorzystac swój wolny czas tak jakoś mądrze, a głupi pójdzie na miasto rozpieprzyc znak "policja" przed komisariatem najlepiej pod wpływem alkoholu : )

#48

Vogozuse.
  • Postów: 99
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

tak jakby z roku na rok moje IQ przeskoczyło z 70 na 105 :|

Nie sądzę by to, że przestałeś robić błędy ortograficzne miało coś wspólnego z inteligencją. To jest raczej wiedza. Z tego co mi wiadomo, inteligencja to zdolność do znajdowania praw(zależności) rządzących wszechświatem i umiejętność ich wykorzystywania.

Głupota była, jest i będzie. I to kto, jak bardzo nas zraża itp zawsze będzie zależało od punktu siedzenia.

#49

maribot.
  • Postów: 223
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bo na przykład przed II wojną światową ludzie nie wygłupiali się tak jak dzisiaj.Dzisiaj w jak już byłem w szatni i się ubierałem jakiś idiota zaczął wydzierać ryja i coś śpiewać.Na lekcji nauczyciele są wyzywani.Czasem dochodzi między uczniami do aktów gejowskich(naprawdę).A teraz gdyby się tak cofnąć o powiedzmy 40 lat to było całkiem inaczej!!

Ale przed wojną ludzie nie marnowali również swojego czasu na czytanie meldunków federacji galaktycznej, oglądanie seriali o kosmitach, regularne planowanie końca świata i szukanie wszędzie spisków...

Jeśli nie widzisz różnicy m-dzy X-Files a 'portugalskim serialem' oznacza to, że nie jesteś w temacie.

A tak naprawdę to jest jakaś?

#50

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Syndrom oszołoma, oczywiście przed 3.06.2007, godź 16:40 byłem znacznie mądrzejszy :o



#51

Wojak.
  • Postów: 183
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak samo jest z moralnością jak ja byłem w 1 klasie podstawówki to po prostu wszyscy chodzili do szkoły i dobrze się zachowywali a dzisiaj często widzę jak jakieś pierwszaki chodzą z kumplami na piwo.A w gimnazjum to szkoda gadać raz widziałem jak grupa chyba 8 osób szło sobie na ''dymka''.Na lekcjach chwalą się ile lekcji wytrzymali.Ale na prawdę ludzie zaczynają głupieć ponieważ w podstawówce mój rocznik był chyba najmądrzejszy a dzisiaj w gimnazjum to jest straszne

#52

Vogozuse.
  • Postów: 99
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hahahh, tak sobie właśnie pomyślałem... :)
Można by na początku tej dyskusji powiedzieć: Niech ten z Was(nas, żeby nie było x] ) kto jest bez "grzechu", pierwszy rzuci kamień...

Pewnie nie raz w swoim życiu zachowałem się jak debil, niektórych rzeczy żałuję z całego serca, bywałem też pewnie głupszy niż inni. Pewnie miałem też podstawy ku takiemu zachowaniu...
Ale najłatwiej jest przecież oceniać kogoś. Ale to że kogoś tym kamieniem trafimy, nawet bardzo celnie, nie oznacza od razu, że mamy takie celne oko ;)

#53

Wojak.
  • Postów: 183
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja przyznaje że sam robiłem w życiu wiele głupich rzeczy ale trzeba znać umiar.A co do tej ludzkiej głupoty to według mnie jest to skutek lenistwa lecz nie tylko.Ludzie jako społeczeństwo stają się głupi lecz technologia idzie na przód medycyna się rozwija ale ludziom i tak rozumu nie przypływa.Jak to kiedyś ktoś mądry powiedział MY jesteśmy kowalami naszego losu i otoczenie ma na to wpływ ale jeśli jeśli ktoś jest w danym otoczeniu od dziecka.Bo na przykład znam parę osób,które się zmieniły na gorsze a są w jakimś otoczeniu od tygodnia i są już w takim wieku że same mogłyby o tym decydować a jeśli zadecydowały że wolą takie życie to to jest właśnie głupota ludzka.

#54

tofic85.
  • Postów: 262
  • Tematów: 9
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

różne głupie rzeczy hmmm to może być za równo debilizm idiotyzm jak i wpadka z której się potem śmiejemy. Faktem jest to, że nie istnieje człowiek nie głupi...więc i ten temat jest dla mnie jałowy....ludzie byli głupi, są, i będą... Jest dużo znanych mądrych ludzi, ale jak ktoś dostrzega tylko Dodę to naprawdę jest ślepy...

#55

Vogozuse.
  • Postów: 99
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja przyznaje że sam robiłem w życiu wiele głupich rzeczy ale trzeba znać umiar.

A gdzie jest ta granica umiaru? Bliżej czy może dalej? BTW piszesz tak jakbyś już nigdy w życiu nie miał zrobić głupoty. Zresztą zdaje mi się, że z niektórych nawet sobie nie zdajemy sprawy, ponieważ jesteśmy zbyt subiektywni.

A co do tej ludzkiej głupoty to według mnie jest to skutek lenistwa lecz nie tylko.Ludzie jako społeczeństwo stają się głupi lecz technologia idzie na przód medycyna się rozwija ale ludziom i tak rozumu nie przypływa.Jak to kiedyś ktoś mądry powiedział MY jesteśmy kowalami naszego losu i otoczenie ma na to wpływ ale jeśli jeśli ktoś jest w danym otoczeniu od dziecka.Bo na przykład znam parę osób,które się zmieniły na gorsze a są w jakimś otoczeniu od tygodnia i są już w takim wieku że same mogłyby o tym decydować a jeśli zadecydowały że wolą takie życie to to jest właśnie głupota ludzka.


I tu wg mnie tak jak wyżej. Brak obiektywizmu. Myślę, że NIE JESTEŚMY W STANIE stwierdzić czy głupota ludzka rośnie w siłę czy nie. Nie żyliśmy 50(przynajmniej większość z nas), 100 czy 200 lat temu, nie przeprowadzaliśmy wtedy badań na tyle rozległych i szczegółowych, nie przeprowadziliśmy ich dzisiaj, więc nie mamy nawet czego porównywać. Jedyne czego możemy być pewni to: "zdaje mi się, że..."

#56

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Owszem, ale w tamtych czasach (kilkadziesiąt lat temu) żyli nasi rodzice, dziadkowie... Jakoś nikt wtedy nie słyszał o wkładaniu nauczycielowi wiadra na głowę, wypijaniu flaszki wódki na czas czy czternastolatkach poubieranych jak zawodowe prostytutki. Wszystkie pomysły wypędzał jakże skuteczny i poręczny "Uniwersalny przewód zasilający izolowany ABS. Konektor ceramiczny 220V/50 Hz" czyli nic innego jak sznur od żelazka bądź innego urządzenia AGD nie będącego akurat w użyciu, a posiadającego udogodnienie w postaci odłączanego kabla. Dziś nazwiemy to przemocą i katowaniem. Z takimi osądami radzę uważać - wtedy nikt nie dostawał za darmo. Uchowali się tacy, którzy mocy "Uniwersalnego przewodu" nie zaznali i nadal są porządnymi ludźmi, ale wielu owo akcesorium elektryczne ustawiło na prawidłowej drodze. Mogą oni śmiało mówić, że polsko-radzieckiej myśli technicznej zawdzięczają choćby to, że nie leżą na dnie :)



#57

Vogozuse.
  • Postów: 99
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Owszem, ale w tamtych czasach (kilkadziesiąt lat temu) żyli nasi rodzice, dziadkowie... Jakoś nikt wtedy nie słyszał o wkładaniu nauczycielowi wiadra na głowę, wypijaniu flaszki wódki na czas czy czternastolatkach poubieranych jak zawodowe prostytutki.


Uważam, że nikt nie słyszał, bo media nie były na tyle powszechne co dziś. To chyba jasne. A poza tym, myśl przewodnia ogółu była bardziej scalona niż dzisiaj, bowiem mieli wspólnego wroga, z zewnątrz.
Dla porównania, na wojnie stałbyś ramię w ramię z kolesiem, któremu w szkole plułeś w twarz...

A co do tłuczenia dzieciakom tyłka - powodzenia, ale jakbym to zobaczył to złamałbym Ci nos ;)

#58

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Oczywiście, że nie jestem za biciem małego dziecka dla zasady, tym bardziej, że dziecko takie na pewno nie nauczy się pojmowania świata, kiedy dostawało od niego tylko przemoc. Zapewniam Cię jednak, że niejedna matka i ojciec mają piekło na ziemi we własnym domu, w którym rządzi humorzasty wczesny nastolatek/nastolatka. Pół biedy jeśli jeszcze są to humory typu "Nie dacie mi iść na imprezę, to nie. Nienawidzę was. [Trzask drzwiami od pokoju]" Gorzej, jeżeli zamiast "nienawidzę was" pada "Co ty stara &%*^$ ? A *^%$# ci do tego gdzie idę i kiedy wrócę [trzask drzwiami wejściowymi]", a po chwili rodzice stwierdzają, że ze skrytki w domu zniknął złoty łańcuszek. Nie są to wcale rodziny patologiczne, w której wypija się hektolitry gorzały, a właśnie te dobre domy. Fakt, że bicie to nie jest rozwiązanie skuteczne w każdym czasie i sytuacji. To raczej coś w stylu broni atomowej, radykalnego rozwiązania pewnej kwestii - albo się uda albo nie. Rodzic często mocno waha się przed naciśnięciem "czerwonego guzika". Co jednak robić, kiedy wszelkie środki zawiodły, rozmowa nie przynosi rezultatów, a dziecko po raz kolejny przychodzi/jest przynoszone nabite jak terminal Etiuda, widzi łzy matki ale i tak ma to gdzieś, bo przecież "źli rodzice" przez te paręnaście lat głodzili, kazali spać po gołym niebem, kazali pracować na przodku w kopalni i nie pozwalali się kształcić? Bicie to największa porażka rodzica, tak jak wojna jest największą porażką dyplomacji. Nie chodzi mi o katowanie niemowlęcia czy kilkulatka, bo za takie coś należy się eksterminacja, ale o pewien szok, który jest w stanie wywołać (lecz powtarzam, nie w każdym przypadku) użycie pasa czy sznura na młodym człowieku który leci w dół niszcząc nie tylko siebie, ale i osoby wokół. Lepiej te kilka razów (nie koniecznie mocnych) pasem w domu, niż później cios pałką policyjną za stawianie oporu przy zatrzymaniu.

Głupota młodzieży to wina rodziców i tylko ich. Powyższe środki to już kres wszystkiego, ale aby do ich użycia nie dopuścić należy obserwować dziecko, a nie być tępo dumnym z jego "dorosłych" wybryków. Dobija mnie, kiedy słyszę jakaś mamusię (jest taka osóbka wśród moich znajomych) którą rozpiera duma, że jej czternastoletnia córeczka tak dorośle się ubiera i nawet ma już chłopaka, z którym będzie na weselu u kogoś tam, bo na zaproszeniu widnieje tekst "z osobą towarzyszącą". Oboje do tego przygotowują, bo to ich pierwsze samotne wyjście we dwoje. Jakie są fakty? Ten dorosły ubiór to dosłownie uniform zawodowej panienki do towarzystwa z dużym stażem. Wyjście na wesele skończyło się dla obojga wizytą na komisariacie, bo z imprezy wracali pieszo w środku nocy, do tego pod wpływem i ululali się biedactwa na przystanku, a że akurat przejżdżali panowie z "blue system"... Całą historię znam właśnie z opowieści tejże dumnej mamusi, która przedstawia ją z wielkim rozbawieniem. Aspiracje córeczki to oczywiście zostanie modelką ("Jakie ona ma ruchy, jak gdzieś idziemy nie ma faceta, który by nie patrzył") lub piosenkarką ("Mówię wam, jak ona śpiewa. Kiedyś coś leciało w telewizji i słyszałam z kuchni jak sobie podśpiewuje") Co ciekawe córka była zupełnie normalnym dzieckiem. Uczyła się dobrze. Diabeł wstąpił w nią w gimnazjum, jednak wstępował powoli i za przyzwoleniem rodzicielki. Mamusia ma jednak nadzieję, że "Bravo" i "Viva" córeczkę wychowa...



#59

Śledziu.
  • Postów: 117
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Oczywiście, że nie jestem za biciem małego dziecka dla zasady, tym bardziej, że dziecko takie na pewno nie nauczy się pojmowania świata, kiedy dostawało od niego tylko przemoc. Zapewniam Cię jednak, że niejedna matka i ojciec mają piekło na ziemi we własnym domu, w którym rządzi humorzasty wczesny nastolatek/nastolatka. Pół biedy jeśli jeszcze są to humory typu "Nie dacie mi iść na imprezę, to nie. Nienawidzę was. [Trzask drzwiami od pokoju]" Gorzej, jeżeli zamiast "nienawidzę was" pada "Co ty stara &%*^$ ? A *^%$# ci do tego gdzie idę i kiedy wrócę [trzask drzwiami wejściowymi]", a po chwili rodzice stwierdzają, że ze skrytki w domu zniknął złoty łańcuszek. Nie są to wcale rodziny patologiczne, w której wypija się hektolitry gorzały, a właśnie te dobre domy. Fakt, że bicie to nie jest rozwiązanie skuteczne w każdym czasie i sytuacji. To raczej coś w stylu broni atomowej, radykalnego rozwiązania pewnej kwestii - albo się uda albo nie. Rodzic często mocno waha się przed naciśnięciem "czerwonego guzika". Co jednak robić, kiedy wszelkie środki zawiodły, rozmowa nie przynosi rezultatów, a dziecko po raz kolejny przychodzi/jest przynoszone nabite jak terminal Etiuda, widzi łzy matki ale i tak ma to gdzieś, bo przecież "źli rodzice" przez te paręnaście lat głodzili, kazali spać po gołym niebem, kazali pracować na przodku w kopalni i nie pozwalali się kształcić? Bicie to największa porażka rodzica, tak jak wojna jest największą porażką dyplomacji. Nie chodzi mi o katowanie niemowlęcia czy kilkulatka, bo za takie coś należy się eksterminacja, ale o pewien szok, który jest w stanie wywołać (lecz powtarzam, nie w każdym przypadku) użycie pasa czy sznura na młodym człowieku który leci w dół niszcząc nie tylko siebie, ale i osoby wokół. Lepiej te kilka razów (nie koniecznie mocnych) pasem w domu, niż później cios pałką policyjną za stawianie oporu przy zatrzymaniu.

Głupota młodzieży to wina rodziców i tylko ich. Powyższe środki to już kres wszystkiego, ale aby do ich użycia nie dopuścić należy obserwować dziecko, a nie być tępo dumnym z jego "dorosłych" wybryków. Dobija mnie, kiedy słyszę jakaś mamusię (jest taka osóbka wśród moich znajomych) którą rozpiera duma, że jej czternastoletnia córeczka tak dorośle się ubiera i nawet ma już chłopaka, z którym będzie na weselu u kogoś tam, bo na zaproszeniu widnieje tekst "z osobą towarzyszącą". Oboje do tego przygotowują, bo to ich pierwsze samotne wyjście we dwoje. Jakie są fakty? Ten dorosły ubiór to dosłownie uniform zawodowej panienki do towarzystwa z dużym stażem. Wyjście na wesele skończyło się dla obojga wizytą na komisariacie, bo z imprezy wracali pieszo w środku nocy, do tego pod wpływem i ululali się biedactwa na przystanku, a że akurat przejżdżali panowie z "blue system"... Całą historię znam właśnie z opowieści tejże dumnej mamusi, która przedstawia ją z wielkim rozbawieniem. Aspiracje córeczki to oczywiście zostanie modelką ("Jakie ona ma ruchy, jak gdzieś idziemy nie ma faceta, który by nie patrzył") lub piosenkarką ("Mówię wam, jak ona śpiewa. Kiedyś coś leciało w telewizji i słyszałam z kuchni jak sobie podśpiewuje") Co ciekawe córka była zupełnie normalnym dzieckiem. Uczyła się dobrze. Diabeł wstąpił w nią w gimnazjum, jednak wstępował powoli i za przyzwoleniem rodzicielki. Mamusia ma jednak nadzieję, że "Bravo" i "Viva" córeczkę wychowa...




Dobry komentarz,dałem Ci Arkadiusz + ;)



Bicie za prawdę nie jest dobre,ale takie osoby murza wiedzieć jaki jest jej status i miejsce w szeregu i nikt tu nie mówi o jakimś chorym wojskowym wychowaniu.Takiej osobie nie można dać się namówić na mokre oczka,jak ma kare to musi ja spełnić bo taka osoba niczego sie nie nauczy.Tylko z drugiej strony trzeba wykazać się na pewno przeolbrzymia cierpliwością bo takie księżniczki jak nic wykorzystają każda słabość i będą tak długo kręcić aż człowiek nie wytrzyma i na coś pozwoli,z drugiej strony czasami za pewne jak sie obserwuje to dzieciak ma kare a będzie robił tak długo na złość aż nie wytrzymamy bo jeśli mamy wybór ze wrodzi o 23,zdrowy nie zachlany to wolimy coś takiego niż 3 dni non-stop ostrej akcji ;) .Bo szczerze powiedziawszy to rodzic bać rodzice chodzą do pracy a po pracy chcą odpocząć i później się dziwić ze ludzie którzy lobia sobie odpocząć,coś porobić to tracą nerwy i glosy na użeranie się z bachorem.Rodzic chce jak najlepiej ale nie zawsze ma sile a da się wychować,bo ja czy mój kuzyn myślimy trzeźwo,nie pijemy i nie korzystamy z używek,mamy dystans a oboje mamy tak jak ja narzeczona robotę bać jak on zonę i dobra robotę i nie jesteśmy odludkami,po prostu wiemy czym rządzi się ten świat i doceniamy tych którzy Nas zrodzili i coś dla nas robią.Wcale się nie dziwie ze ludzie właśnie z tych normalnych rodzin nie wytrzymują i bija bądź po prostu nie wytrzymują,człowiek na co dzień ma dość stresu a życie jest krótkie i niestety nie obliczalne.Mam doskonały przykład dzięki siostrze kuzyna,na szczecie chłop się już wyprowadził ;d ale nadal czy on czy moja rodzina o niej słyszymy bo nasze rodziny są dosyć blisko związane itd. wiec mam jakiś obraz.


Młodych ludzi w naszych czasach "wychowuje" tv,internet,sklepy,centra handlowe,chęć zaimponowania niczym w stadzie i później się nie dziwie ze ludzie są coraz głupsi bo są.Nawet ubieramy się i obwieszamy jak bannery.Słuchamy kitów który nam wciskają w mediach..No oczywiście ktoś powie ze to jest postęp i XXI w. ale coś wam przytoczę,bo to nie wiedza lecz technologia nas trzyma na jako takim poziomie ;) bez niej jak w innym temacie pisałem jesteśmy zdecydowanie gorsi niż ludzie ze średniowiecza.Nie wielu ludzi było co popychało nasz tok myślowy do przodu,nadal myślimy i korzystamy ze środków opatentowanych kilkadziesiąt lat temu.Nadal powielamy schematy.A jeśli byli ludzie co myśleli inaczej i dokonywali postępu to byli tłumieni a ich prace wykorzystywane do innego celu i na swój sposób przedstawiane szerokiemu spojrzeniu ludzkości 60 lat później ale już w innej formie,często gorszej i podyktowanej zawsze trendowi i modzie.Na 1 dzień zabrakło prądu w całym Nowym Jorku i ludzie już mówili ze to był ich najgorszy dzień w życiu,nie mowie już ze wzrosło zanotowanie morderstw,włamań,pobić itd.Człowiek jest tak przystosowany do ułatwień w życiu ze codziennie idzie na skróty.Nie mowie ze to jest złe bo trzeba żyć z postępem czasu ale trzeba znać jakaś granice bo od tak zostaniemy pozbawieni technologii i człowiek wyginie bo nie damy rady odbudować tego wszystkiego,a patrząc na poziom nastolatków to kiepsko widzę świat i później wcale się nie dziwie ze ludzie wieża w 2012 rok,nie rok katastrofy lecz rok zmiany świadomości,przyjście Nibiru,Photon Belt itd.Ten świat jest tak zepsuty i tak rządzi nim kasa i tak są wykorzystywani ludzie ze tylko radykalna zmiana coś na to poradzi.Człowiek żyje na tyle krotko ze chce czegoś więcej,nauka,praca i użeranie się z dzieciakiem,nie zdąży się odwrócić a tu trach i śmierć na drodze bo jakiś koleś jechał hummerem i wedle trendu myślał ze jeśli jedzie dużym wózkiem to on ma wszędzie pierwszeństwo,oczywiście to tylko przenośnia.Kazdy człowiek jest równy i powinien żyć w takich samych warunkach jak każdy inny ale tu potrzeba wyzwolenia i postępu w naszych głowach,wynalezienie samej wolnej energii a raczej jej zastosowanie bo wynaleziona to ona jest byłoby pierwszym krokiem ku pewnej nie zależności.Czasami się zastanawiam czy czasem człowiek nie został przysłany na ziemie tylko dlatego gdyż w poprzednim wcieleniu czegoś nie spieprzył i nie żyje teraz i nie cierpi bo musi dojść do zrozumienia sensu istnienia.Bo za pewne Bóg to jedna wielka ściema,do tej pory nie mamy dowodów na jego istnienie,być może istniał ktoś taki jak Jezus,ale jego nauka została nie tak wykorzystana jak za pewne on by tego chciał,nie trzeba wieżyc w osoby,klęczeć w kościele i do niego chodzić aby być uduchowionym,wystarczy czasem się zastopować w centrum handlowym i spojrzeć na stado dzikich małp przy kasie i zaśmiać się ze to wszystko to wymysł umysłu i pomyśleć ze ludzie kupują ciuchy za ileś tysięcy choć są tak samo zbudowane jak człowiek i i krzesło na którym teraz siedzicie ;) .Jeśli dotarliście aż do tego momentu moich wypocin to Pomyślcie czasem indywidualnie,czerpcie źródła które nie są dostępne na wyciągniecie pilota,czerpcie radość,rozwagę i godnie żyjcie ale pamiętajcie ze to wszystko to tylko czysta energia i kiedyś tam zmaterializujemy się ;) wśród całej tej kosmicznej układanki.



Za wszelkie błędy i nie dociągnięcia przepraszam,jest już trochę późno a tekstu nie sprawdzałem ;) nie mam już sil na to hehe ;) .Mógłbym długo pisać a i tak zawsze o czymś mógłbym napisać i wa zanudzic ;d..no to Dobranoc

Pozdro dla tych co myślą inaczej niż ogol a nie są przy tym na tyle zarozumiali i ogłupiali aby nie przyjmować kolejnych doświadczeń i porażek :)

#60

Vogozuse.
  • Postów: 99
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Od bicia dzieci do czystej energii :)) dałbym za to plusa ale jakiś babol mi wyskakuje i nie mogę... >/

BTW, ja uważam, że rodzice nie mają na tyle dużego wpływu na rozwój dziecka, żeby stłuczenie mu dupy, w tych skrajnych już przypadkach, dało na tyle silny efekt, pozytywny czy negatywny, który w magiczny sposób zmieni pojmowanie świata przez owo dziecko. No chyba, że będziemy je tłukli notorycznie to może nas znienawidzić.

Arkadiusz, to jest temat rzeka. Cholernie dużo czynników ma wpływ na nasze zachowania, nawet nie jesteśmy w stanie stwierdzić jak dużo. Poza tym, na oceniającego również ma wpływ, równie duża ilość czynników, co jeszcze bardziej komplikuje sprawę.

Tematem przewodnim jest "ludzie stają się coraz głupsi", i moim zdaniem jest to błędna teza. Nie jestem w stanie jednoznacznie jej obalić, jak i nikt inny nie jest w stanie jednoznacznie jej obronić. Zawsze znajdzie się jakieś "ale", po obu stronach. Zresztą, gdzie jest granica głupoty? Tam gdzie każdy z nas, widzi ją z osobna, bądź poprzez ukierunkowany wywód(świadomie, czy nieświadomie) - nagina? Dzieje się tak ponieważ chodzimy po grząskim gruncie, można by powiedzieć, filozoficznym.
I zdaje mi się, że po części, zarówno Ty masz rację jak i ja :) Moglibyśmy konwersować latami a i tak, podejrzewam, nie znaleźlibyśmy jednoznacznego konsensusu.

Jest to chyba bez sensu, bo tak jak "o gustach się nie rozmawia", tak i w tej sprawie każdy ma swój mały, indywidualny pogląd na to wszystko. W większości możemy się zgadzać, a i tak zawsze w końcu znajdzie się szczegół, który nas poróżni...

Nie wiem, czy to co napisałem powyżej ma sens i nie obchodzi mnie to teraz :rotfl: bom zmęczony ;)


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych