Natknąłem się na ten artykuł:
W dniu 15 października 2008 r. sieć kanadyjskich kamer do obserwacji meteorów zarejestrowała przelot bardzo jasnego bolidu, być może zakończony upadkiem meteorytu. Na mapie zaznaczono przypuszczalny rejon upadku. Źródło: University of Western Ontario.
Sieć kanadyjskich kamer do obserwacji meteorów zarejestrowała przelot bardzo jasnego bolidu. Naukowcy przypuszczają, że obiekt mógł przetrwać lot przez atmosferę i uderzyć w powierzchnię Ziemi jako meteoryt.
Obserwacji dokonały kamery sieci bolidowej Western's Southern Ontario Meteor Network. Przelot bolidu w dniu 15 października zanotowało wszystkie siedem kamer. Pojęciem "bolid" określa się bardzo jasny meteor, o jasności większej niż jasność Wenus.
Na podstawie analizy zdjęć udało się ustalić, że meteoroid dotarł w ziemskiej atmosferze na wysokość 37 kilometrów. Większość meteoroidów spala się gdy osiągnie odległość 60-70 kilometrów nad powierzchnią Ziemi.
Fragmenty, które przetrwały, mogły spaść na północ od miasta Guelph w prowincji Ontario w Kanadzie. Naukowcy z University of Western Ontario oceniają ich masę na kilkaset gramów.
Analizy trajektorii lotu wskazują, że był to typowy meteoryt kamienny, zbudowany głównie z krzemianów. Tego rodzaju ciała stanowią 95 procent wszystkich meteorytów, które spadły na Ziemię.
Podobne zjawisko kanadyjska sieć zarejestrowała w marcu 2008 r. Natomiast na początku października w ziemską atmosferę weszła planetoida o średnicy trzech metrów.
Według mnie jest bardzo ciekawy
Źródło:http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2082