Czołowy kandydat do objęcia sterów w Kościele katolickim Anglii i Walii uważa, że księżom powinno być wolno zawierać związki małżeńskie. Jego Ekscelencja Malcolm McMahon, biskup Nottingham, powiedział, że nie ma żadnych doktrynalnych powodów, dla których księża nie mogliby się żenić.
Księża rzymsko-katoliccy od wieków muszą ślubować celibat, ale biskup McMahon twierdzi, że obecnie wydaje się to niesprawiedliwe ze względu na napływ żonatych byłych duchownych anglikańskich do Kościoła katolickiego.
Jego wypowiedź na nowo rozpali spór wokół tego, czy Kościół powinien zerwać ze swoją tradycją, aby łatwiej uporać się z brakiem kapłanów. W 2006 roku papież Benedykt XVI zablokował ruchy na rzecz dopuszczenia do małżeństw duchownych katolickich, dobitnie afirmując wartość celibatu, a pewien arcybiskup został nawet ekskomunikowany za wyświęcenie czterech żonatych mężczyzn na księży.
Biskup McMahon powiedział wprawdzie, że zmiana zasady celibatu nie rozwiąże problemu braku księży, ale dodał, że takie posunięcie przyniosłoby pewne korzyści. Twierdzi on, że kapłan mający rodzinę może zaoferować wiernym wiele dobrego. Poza tym księżmi mogliby zostawać mężczyźni, którzy nie czują się na siłach sprostać celibatowi.
– Nie ma żadnego powodu, by nie zezwalać księżom na małżeństwo – mówi duchowny naszej gazecie. – To zawsze była kwestia raczej dyscypliny niż doktryny.
Księża muszą ślubować celibat od czasu wydania dekretu w tej sprawie przez papieża Grzegorza VII w XI wieku.
– To jest kwestia sprawiedliwości wobec tych mężczyzn, którzy chcą być kapłanami i mieć żonę. Małżeństwo nie powinno ich odgradzać od ich powołania – podkreśla biskup McMahon.
Szacuje się, że w minionych 30 latach około 150 tysięcy mężczyzn porzuciło stan kapłański, by zawrzeć małżeństwo, a wielu z nich chciałoby powrócić do czynnego duszpasterstwa.
Żonaci duchowni anglikańscy, którzy sprzeciwiali się dopuszczeniu kobiet do roli kapłana, otrzymali zezwolenie na wstąpienie do Kościoła rzymsko-katolickiego. Biskup twierdzi, że stwarza to problemy w przypadku niektórych księży katolickich uważających takie postępowanie za niesprawiedliwe. Broni on anglikanów, którzy przeszli na stronę Rzymu: – Oni wnoszą wielkie doświadczenie życia rodzinnego. Widzę, że doskonale dają sobie radę z obowiązkami duszpasterskimi wobec kobiet.
Ostrzegł jednak zarazem, że utrzymywanie rodzin księży oznaczałoby kłopoty finansowe dla Kościoła, który już musi zamykać swe świątynie, by szukać oszczędności.
Biskup McMahon jest jednym z faworytów do roli następcy kardynała Cormaca Murphy’ego-O’Connora, który ustępuje ze swej funkcji na początku przyszłego roku. Biskup jest uważany przez kardynała za najlepszego kandydata na przyszłą głowę Kościoła katolickiego Anglii i Walii i cieszy się także popularnością wśród tradycjonalistów, ponieważ jest zwolennikiem mszy łacińskiej.
Pojawiały się obawy, że szanse biskupa McMahona zostały zaprzepaszczone w rezultacie pewnego wywiadu, którego udzielił on w 2001 roku, kiedy podobno opowiedział się za wyświęcaniem kobiet na kapłanów. Później jednak twierdził, że jego słowa zostały przekręcone.
źródło: http://wiadomosci.on...u,kioskart.html
