Napisano 08.11.2008 - 19:24
Napisano 08.11.2008 - 21:15
Napisano 08.11.2008 - 21:26
Napisano 08.11.2008 - 21:27
Napisano 08.11.2008 - 22:48
Jeśli przyjmiesz że przejście na drugą stronę, jest przejściem do innego wymiaru, w którym jesteśmy tacy jak tutaj na Ziemi, wtedy będziesz wiedziała że zachowujemy ten sam stan umysłu, uczuć jaki mieliśmy będąc w ciele fizycznym.
Nasze ciało fizyczne umożliwia mam pobyt w tym wymiarze. Dzięki niemu mamy możliwość poznać uczucia. Doświadczyć miłości ale również smutku. Pozwól osobie która odeszła, odejść. Tak jak pozwalany wyjechać najbliżej osobie.
Pamiętaj: tak naprawdę wszystko zależy od Twojego nastawienia. Bo pomoże to tylko Tobie. Co jest po drugiej stronie i tak dowiesz się dopiero po śmierci.
Hannah, gdziekolwiek jest ta osoba, na pewno jest jej dobrze. Mam wrażenie, że Twoje rozpaczliwe próby nawiązania z nią kontaktu mogłyby zmącić jej spokój...
Napisano 08.11.2008 - 22:53
Napisano 08.11.2008 - 23:17
i tak kiedys sie spotkamy i bedzie tak jak tu, tylko ze bez problemow.
Napisano 09.11.2008 - 00:01
Napisano 09.11.2008 - 00:11
Nie chcę, żeby to zabrzmiało brutalnie, ale tak już jest i nic tego nie zmieni. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, co się stanie, kiedy umrzemy. Pójdziesz do katolickiego księdza - powie Ci, że po śmierci człowiek czeka na są ostateczny, żeby przekonać się, czy trafi do nieba, piekł czy czyśćca. Mnich buddyjski opowie o reinkarnacji i dążeniu do nirvany. Ateista z kolei będzie Cię przekonywał, że po śmierci nie ma nic. Ja, jako agnostyk, powiem, że nie mam zielonego pojęcia. Od Ciebie zależy w co uwierzysz. Ale, jak zawsze kiedy jest mowa o wierze, pozostanie pewna doza wątpliwości. Wiara to rodzaj udogodnienia, które pozwala sobie radzić z niektórymi problemami. Od Ciebie zależy czy z niego skorzystasz.Ale ja nie chce przeżyc tych wszystkich lat, które mam nadzieje jeszcze mi zostały w niepewnosci i żalu za tymi co odeszli i w pewno jeszcze odejdą w ciagu mojego życia!
Napisano 09.11.2008 - 01:19
ależ oczywiście że możesz, jest masa naciągaczy, współczesnych szamanów udających że rozmawiają ze zmarłymiWczoraj odeszła osoba, którą bardzo kochałam.I kocham nadal...
Nie mogę przyjąć do wiadomości że jej już nie ma, nigdy już nie usłyszę jej głosu, nie porozmawiam.
Zastanawiam się tylko gdzie teraz jest? Co się stało z jej wiedzą, uczuciami, którymi darzyła mnie i innych... Czy po prostu już nie istnieją, zostały znieszczione tak jak niedługo zostanie spalone ciało?
A jeśli nadal istnieje to jak mogę przkazać jej jakąkolwiek wiadomość? Nawiązać kontakt? Poczuć jej obecność, a nie tylko pustkę i rozpacz?
Napisano 09.11.2008 - 09:05
ale jesli ta kjest to nie mamy sie czym martwic. ale zawsze jest jakis ale. bedziemy tesknic za zmarlymi zyjac nadzieja na spotkanie. trzeba byc dobrej mysli. ja wiem ze pocieszanie nic nie daje, ale trzeba wierzyc ze bedzie dobrze
ostatnio umiera duzo mlodych ludzi. kilka miesiecy temu moj kolega zatrul sie spalinami. siedzial w samochodzie w garazu i odpalil auto bo bylo mu zimno.
kilka tygodni pozniej utopil sie drugi kolega. nie byl pijany a ni nic z tych rzeczy.
a ostatnio na raka zmarla dziewczyna ktora chodzila do tej szkoly co ja. nie znalem jej osobiscie ale to smutne
Nie chcę, żeby to zabrzmiało brutalnie, ale tak już jest i nic tego nie zmieni. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, co się stanie, kiedy umrzemy. Pójdziesz do katolickiego księdza - powie Ci, że po śmierci człowiek czeka na są ostateczny, żeby przekonać się, czy trafi do nieba, piekł czy czyśćca. Mnich buddyjski opowie o reinkarnacji i dążeniu do nirvany. Ateista z kolei będzie Cię przekonywał, że po śmierci nie ma nic. Ja, jako agnostyk, powiem, że nie mam zielonego pojęcia. Od Ciebie zależy w co uwierzysz. Ale, jak zawsze kiedy jest mowa o wierze, pozostanie pewna doza wątpliwości. Wiara to rodzaj udogodnienia, które pozwala sobie radzić z niektórymi problemami. Od Ciebie zależy czy z niego skorzystasz.
Coś się kończy, coś się zaczyna.. i tyle
Możemy sobie tylko gdybać czym jest to co się zaczyna.
Poniższy obrazek daje szerokie pole do interpretacji
ależ oczywiście że możesz, jest masa naciągaczy, współczesnych szamanów udających że rozmawiają ze zmarłymi
nie oszukuj się, nie uciekaj od problemów dziecinnymi wymówkami o niebie i aniołkach, ludzie umierają tak jak wszystko inne, nic po nich nie zostaje
ludzie umierają tak jak wszystko inne, nic po nich nie zostaje, chyba że jest się towarzyszem Leninem
Napisano 09.11.2008 - 16:51
Nie odeszła tylko zmieniła miejsce zamieszkania. Trudno Ci w to wierzyć, ponieważ żyjemy w kulturze, która na wszystko potrzebuje materialnych dowodów. Ale jaki może być materialny dowód na coś, co w swojej naturze jest niematerialne.
Podobnie obecność bliskich potrafią czuć ludzie, którzy nie dali sobie wmówić, że po śmierci nic nie ma.
Zresztą było rozumiane przez wszystkie rdzenne kultury naszej planety.
To co zwiemy śmiercią nie jest końcem istnienia podobnie jak narodziny nie są jego początkiem. Na temat spisano miliony relacji ludzi, którzy tego doświadczyli, a których to relacji nie da się wyjaśnić materialistycznym podejściem.
Napisano 09.11.2008 - 17:04
Czy przypadkiem nie przygotowujesz sobie materiału do pracy licencjackiej ?
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych