Skocz do zawartości


Zdjęcie

Gdy człowiek odchodzi...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
25 odpowiedzi w tym temacie

#1

Hannah.
  • Postów: 18
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wczoraj odeszła osoba, którą bardzo kochałam.I kocham nadal...
Nie mogę przyjąć do wiadomości że jej już nie ma, nigdy już nie usłyszę jej głosu, nie porozmawiam.

Zastanawiam się tylko gdzie teraz jest? Co się stało z jej wiedzą, uczuciami, którymi darzyła mnie i innych... Czy po prostu już nie istnieją, zostały znieszczione tak jak niedługo zostanie spalone ciało?

A jeśli nadal istnieje to jak mogę przkazać jej jakąkolwiek wiadomość? Nawiązać kontakt? Poczuć jej obecność, a nie tylko pustkę i rozpacz?

Czy ktoś był w podobnej sytuacji i miał podobne wątpliwości?I zanalazł w końcu jakąś nadzieję, pocieszenie?
  • 0

#2

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli przyjmiesz że przejście na drugą stronę, jest przejściem do innego wymiaru, w którym jesteśmy tacy jak tutaj na Ziemi, wtedy będziesz wiedziała że zachowujemy ten sam stan umysłu, uczuć jaki mieliśmy będąc w ciele fizycznym.

Nasze ciało fizyczne umożliwia mam pobyt w tym wymiarze. Dzięki niemu mamy możliwość poznać uczucia. Doświadczyć miłości ale również smutku. Pozwól osobie która odeszła, odejść. Tak jak pozwalany wyjechać najbliżej osobie.
  • 0



#3

Roseb.
  • Postów: 650
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Cierpienie po śmierci bliskiej osoby jest całkowicie naturalne, tak samo jak to, że po tym zdarzeniu zaczynasz szukać pocieszenia w wierze w to, że ona dalej istnieje. I być może tak jest. Jeżeli to Ci pomoże, możesz wierzyć, że poszła do "nieba" czy jak to nazwiesz i jest szczęśliwa. A jeżeli przyjmiesz ten najczarniejszy (z Twojego punktu widzenia) scenariusz - że po śmierci nie ma niczego, też nie masz powodów do smutku. Może tak jest lepiej - zwykłe nieistnienie, bez cierpienia, smutku i problemów?
Pamiętaj: tak naprawdę wszystko zależy od Twojego nastawienia. Bo pomoże to tylko Tobie. Co jest po drugiej stronie i tak dowiesz się dopiero po śmierci.
  • 0

#4

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Hannah, gdziekolwiek jest ta osoba, na pewno jest jej dobrze. Mam wrażenie, że Twoje rozpaczliwe próby nawiązania z nią kontaktu mogłyby zmącić jej spokój...
  • 0

#5

Hannah.
  • Postów: 18
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli przyjmiesz że przejście na drugą stronę, jest przejściem do innego wymiaru, w którym jesteśmy tacy jak tutaj na Ziemi, wtedy będziesz wiedziała że zachowujemy ten sam stan umysłu, uczuć jaki mieliśmy będąc w ciele fizycznym.

Nasze ciało fizyczne umożliwia mam pobyt w tym wymiarze. Dzięki niemu mamy możliwość poznać uczucia. Doświadczyć miłości ale również smutku. Pozwól osobie która odeszła, odejść. Tak jak pozwalany wyjechać najbliżej osobie.


Ale tak trudno uwierzyć na słowo że jest gdzieś tam, w innym świecie (jeśli on w ogóle istnieje!) i musi tam zostać a więc nasza relacja, więź została już zakończona :( :( :(
A wszystko co mi zostaje to POGODZIC sie z tym?!

Pamiętaj: tak naprawdę wszystko zależy od Twojego nastawienia. Bo pomoże to tylko Tobie. Co jest po drugiej stronie i tak dowiesz się dopiero po śmierci.


Już to słyszałam-nieraz... I fakt, wszyscy się przekonamy o tym co jest po śmierci jak sami umrzemy!Marne to pocieszenie :( Ale ja nie chce przeżyc tych wszystkich lat, które mam nadzieje jeszcze mi zostały w niepewnosci i żalu za tymi co odeszli i w pewno jeszcze odejdą w ciagu mojego życia!

Hannah, gdziekolwiek jest ta osoba, na pewno jest jej dobrze. Mam wrażenie, że Twoje rozpaczliwe próby nawiązania z nią kontaktu mogłyby zmącić jej spokój...


Tylko że ja nie wiem czy ona gdzies jest czy juz jej nie ma :( I nie wierze ze moje uczucia mogłyby zmącić jej spokoj zawsze mowila ze jestem dla niej NAJWAZNIEJSZA! Na pewno chciałaby jeszcze ze mna pobyc!A teraz nic, pustka...
  • 0

#6

Camillo.
  • Postów: 53
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

kiedys ktos powiedział, ze powinnismy cieszyc sie z tego jesli ktos umrze. jest mu tam lepiej, nie ma problemow, zmartwien i ma nas w swojej opiece. moze i racja ale jest ciezko. ja np nie dopuszczam mysli do siebie ze umrze ktos z mojej bliskiej rodziny. zawsze zastanawiam sie co wtedy zrobie.... nie moze tak byc. kiedys nawet myslalem ze nie dam rady i sobie cos zrobie. ale powoli zaczynam wierzyc w te slowa ze trzeba sie z tym pogodzic i nie smucic. i tak kiedys sie spotkamy i bedzie tak jak tu, tylko ze bez problemow.
  • 0

#7

Hannah.
  • Postów: 18
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

i tak kiedys sie spotkamy i bedzie tak jak tu, tylko ze bez problemow.


to byloby cudowne! :)
tylko ze nikt nie da mi gwarancji że spotkamy sie po smierci- tego nie udowodniono
boje się łudzić i wierzyc w nasze ponowne spotkanie bo moze po smierci nie ma NIC? to nie daje mi od jakiegos czasu spokoju :(
  • 0

#8

Camillo.
  • Postów: 53
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ale jesli ta kjest to nie mamy sie czym martwic. ale zawsze jest jakis ale. bedziemy tesknic za zmarlymi zyjac nadzieja na spotkanie. trzeba byc dobrej mysli. ja wiem ze pocieszanie nic nie daje, ale trzeba wierzyc ze bedzie dobrze


ostatnio umiera duzo mlodych ludzi. kilka miesiecy temu moj kolega zatrul sie spalinami. siedzial w samochodzie w garazu i odpalil auto bo bylo mu zimno.

kilka tygodni pozniej utopil sie drugi kolega. nie byl pijany a ni nic z tych rzeczy.

a ostatnio na raka zmarla dziewczyna ktora chodzila do tej szkoly co ja. nie znalem jej osobiscie ale to smutne
  • 0

#9

Roseb.
  • Postów: 650
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ale ja nie chce przeżyc tych wszystkich lat, które mam nadzieje jeszcze mi zostały w niepewnosci i żalu za tymi co odeszli i w pewno jeszcze odejdą w ciagu mojego życia!

Nie chcę, żeby to zabrzmiało brutalnie, ale tak już jest i nic tego nie zmieni. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, co się stanie, kiedy umrzemy. Pójdziesz do katolickiego księdza - powie Ci, że po śmierci człowiek czeka na są ostateczny, żeby przekonać się, czy trafi do nieba, piekł czy czyśćca. Mnich buddyjski opowie o reinkarnacji i dążeniu do nirvany. Ateista z kolei będzie Cię przekonywał, że po śmierci nie ma nic. Ja, jako agnostyk, powiem, że nie mam zielonego pojęcia. Od Ciebie zależy w co uwierzysz. Ale, jak zawsze kiedy jest mowa o wierze, pozostanie pewna doza wątpliwości. Wiara to rodzaj udogodnienia, które pozwala sobie radzić z niektórymi problemami. Od Ciebie zależy czy z niego skorzystasz.
  • 0

#10

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Coś się kończy, coś się zaczyna.. i tyle ;)
Możemy sobie tylko gdybać czym jest to co się zaczyna.

Poniższy obrazek daje szerokie pole do interpretacji :)
Dołączona grafika
Dołączona grafika
  • 0



#11

domingo.
  • Postów: 74
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wczoraj odeszła osoba, którą bardzo kochałam.I kocham nadal...
Nie mogę przyjąć do wiadomości że jej już nie ma, nigdy już nie usłyszę jej głosu, nie porozmawiam.

Zastanawiam się tylko gdzie teraz jest? Co się stało z jej wiedzą, uczuciami, którymi darzyła mnie i innych... Czy po prostu już nie istnieją, zostały znieszczione tak jak niedługo zostanie spalone ciało?

A jeśli nadal istnieje to jak mogę przkazać jej jakąkolwiek wiadomość? Nawiązać kontakt? Poczuć jej obecność, a nie tylko pustkę i rozpacz?

ależ oczywiście że możesz, jest masa naciągaczy, współczesnych szamanów udających że rozmawiają ze zmarłymi

nie oszukuj się, nie uciekaj od problemów dziecinnymi wymówkami o niebie i aniołkach, ludzie umierają tak jak wszystko inne, nic po nich nie zostaje, chyba że jest się towarzyszem Leninem
  • 0

#12

Hannah.
  • Postów: 18
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ale jesli ta kjest to nie mamy sie czym martwic. ale zawsze jest jakis ale. bedziemy tesknic za zmarlymi zyjac nadzieja na spotkanie. trzeba byc dobrej mysli. ja wiem ze pocieszanie nic nie daje, ale trzeba wierzyc ze bedzie dobrze


no fakt, jak będą tylko czarne myśli to depresja na 100% zapewniona :(
niby czemu założyć że będzie najgorszy scenariusz?
tylko tak ciężko przezwyciężyć smutek!

ostatnio umiera duzo mlodych ludzi. kilka miesiecy temu moj kolega zatrul sie spalinami. siedzial w samochodzie w garazu i odpalil auto bo bylo mu zimno.

kilka tygodni pozniej utopil sie drugi kolega. nie byl pijany a ni nic z tych rzeczy.

a ostatnio na raka zmarla dziewczyna ktora chodzila do tej szkoly co ja. nie znalem jej osobiscie ale to smutne


jak umiera młody człowiek to już w ogóle chyba trudno to sobie wytłumaczyć, znależć jakiś sens :(
ja bym chyba nie umiała!

Nie chcę, żeby to zabrzmiało brutalnie, ale tak już jest i nic tego nie zmieni. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, co się stanie, kiedy umrzemy. Pójdziesz do katolickiego księdza - powie Ci, że po śmierci człowiek czeka na są ostateczny, żeby przekonać się, czy trafi do nieba, piekł czy czyśćca. Mnich buddyjski opowie o reinkarnacji i dążeniu do nirvany. Ateista z kolei będzie Cię przekonywał, że po śmierci nie ma nic. Ja, jako agnostyk, powiem, że nie mam zielonego pojęcia. Od Ciebie zależy w co uwierzysz. Ale, jak zawsze kiedy jest mowa o wierze, pozostanie pewna doza wątpliwości. Wiara to rodzaj udogodnienia, które pozwala sobie radzić z niektórymi problemami. Od Ciebie zależy czy z niego skorzystasz.


tak,wiem że wszytko zależy ode mnie-od wytłumaczenie które wybiorę! Nie wyznaję żadnej konkretnej wiary podobnie jak reszta mojej rodziny. Nie neguje istnienia czegos po smierci - to zbyt czarny scenariusz ale tez nie moge wybrac zadnego wyjasnienia religijnego-dla mnie wszystkie rownie dobre/złe.

Tak jak Ty uczciwie przyznaje- nie mam zielonego pojęcia o tym co jest po smierci. Wierzylam, że po smierci ukochanej osoby troche sie do tej tajemnicy przybliże. No i sie przeliczylam...zostaly same watpliwosci :(

Coś się kończy, coś się zaczyna.. i tyle ;)
Możemy sobie tylko gdybać czym jest to co się zaczyna.

Poniższy obrazek daje szerokie pole do interpretacji :)


bardzo bym chciała żeby cos sie po smierci zaczynało- reinkarnacja, życie w innym niematerialnym świecie..
chciałabym dostac jakis znak od ukochanej osoby że tak jest, że nie mam co sie zamartwiac, rozpaczac...mam nadzieje ze nikt tego nie wezmie za popadanie w mistycyzm czy cos w tym rodzaju z mojej strony!

ależ oczywiście że możesz, jest masa naciągaczy, współczesnych szamanów udających że rozmawiają ze zmarłymi


nie chce sie łudzić i karmić fałszywą nadzieją- stac mnie na cos wiecej!
uwazam ze prawda jest zawsze dobra, a kłamstwo chocby najbardziej pocieszajace-złe!

nie oszukuj się, nie uciekaj od problemów dziecinnymi wymówkami o niebie i aniołkach, ludzie umierają tak jak wszystko inne, nic po nich nie zostaje


tego sie najbardziej boję! wiele osob tak twierdzi, łacznie z moimi co niektórymi najblizszymi

ale tez wiem ze nikt z zywych nie moze byc na 100% pewny jak jest po śmierci!

ludzie umierają tak jak wszystko inne, nic po nich nie zostaje, chyba że jest się towarzyszem Leninem


Lenin-makabra x] u mnie pali sie zmarłych wiec Lenin to już w ogóle...
Ciekawe co by powiedział gdyby wiedział co z nim zrobią po smierci? Zaakceptował by to...?
  • 0

#13

Hannah.
  • Postów: 18
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie odeszła tylko zmieniła miejsce zamieszkania. Trudno Ci w to wierzyć, ponieważ żyjemy w kulturze, która na wszystko potrzebuje materialnych dowodów. Ale jaki może być materialny dowód na coś, co w swojej naturze jest niematerialne.


Ale co w tym dziwnego? Ludzie często pragnąc czegoś doświadczyć, zaczynają wierzyć że naprawdę im się to przytrafiło. Materialny dowód pozwala im się uspokoić, że jednak nie padli ofiarą własnych urojeń i pragnień. Poza tym pozwala udowodnić innym ludziom własne przeżycia- trudno wierzyc na słowo w niezwykle rzeczy.
pewnie ze na niematerialne uczucia, emocje trudno znalezc jakies materialne odpowiedniki.


Podobnie obecność bliskich potrafią czuć ludzie, którzy nie dali sobie wmówić, że po śmierci nic nie ma.


Ja niestety nie dostałam takiej możliwosci...nie neguje możliwości życia po smierci chociaz trudno jest mi w nie uwierzyc "na słowo", bo ktos inny takiej pewnosci doswiadczyl.

Zresztą było rozumiane przez wszystkie rdzenne kultury naszej planety.


Duzo uczylam sie i ucze sie o antropologii kultur. Fakt, nawet najpierwotniejsze miały rozbudowaną mitologie dotyczaca życia po smierci i energii obecnych w swiecie. Prawie kazdy czlonek takiej kultury czegos takiego w swoim zyciu doswiadczal. Ale spozywanie roslinnych substancji halucynogennych bylo dosc czeste...jako forma latwiejszego kontaktu z niematerialnym swiatem ;)

To co zwiemy śmiercią nie jest końcem istnienia podobnie jak narodziny nie są jego początkiem. Na temat spisano miliony relacji ludzi, którzy tego doświadczyli, a których to relacji nie da się wyjaśnić materialistycznym podejściem.


czytalam takie relacje i zawsze sie zastanawialam czy ci ludzie naprawde wierza w te wszystkie niezwykle rzeczy ktore opisuja? A jesli tak to dlaczego sa one dane tylko niektorym? Takie relacje zawsze przyjmowalam z duza nieufnoscia- jak sam piszesz nie da sie ich udowodnic ani tez ich obalić. Sa nie do sprawdzenia...po prost trzeba w nie UWIERZYC a to baaardzo trudne
  • 0

#14

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy przypadkiem nie przygotowujesz sobie materiału do pracy licencjackiej ?
  • 0



#15

Hannah.
  • Postów: 18
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy przypadkiem nie przygotowujesz sobie materiału do pracy licencjackiej ?


Praca licencjacka z TAKIEGO tematu???!!! :o
Niesamowite....gdzie cos takiego mozna by bronic?

Czemu Ci to przyszlo do głowy?

Pisze prace magisterską z orzecznictwa Trybunalu Praw Człowieka w Strasburgu w sprawach Polakow dotyczacych zlamania art 6 Konwencji. :)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych