"Badacze" Nieznanego,
Bardzo boleję nad tym, kiedy wielu młodych ludzi, zafascynowanych poszukiwaniem Nieznanego, poszukiwaniem Prawdy o otaczającym Nas świecie - dają się palantom wodzić za nos i wpuszczać w maliny.
I tak 14.10.2008 mieliśmy mieć lądowanie ufo i...nic. I jasne, że nic nie będzie. UFOnauci NIE dopuszczą, by coś takiego miało miejsce - a jeśli miałoby nastąpić (byłoby to równoczesne z przejęciem rządów, polityków i naukowców przez UFOnautów - co jest równoznaczne z zagładą Ziemi) to nie w taki sposób.
Dajecie robić z siebie idiotów tylko z jednego powodu - za mało podstaw wiedzy. Oczywiście ja byłem pewien, że nic takiego nie nastąpi, bo mam te podstawy na tyle mocne, aby wiedzieć. Co nie znaczy o nieomylności. Wiele razy się pomyliłem. Jeśli natomiast WY tworzycie obraz badaczy jako ludzi, którzy jak owieczki na rzeź lecą, bo ktoś tam pierdnął coś - nie schłodziwszy tego - tworzycie niewiarygodny obraz samych siebie.
Dlaczego o tym wcześniej nie napisałem (że żadne ufo nie wyląduje)? Bo ręce opadają człowiekowi i właściwie niniejszego posta TEŻ miałem nie pisać. Ale czuję do Was ogromną sympatię
Nie bądźcie Erichami von Denikenami - którzy owszem, wiele wiedzą, ale od tej podstawy resztę tworzą sciene-fiction, jak Daeniken, który owszem, niechybnie mówi prawdę, że UFOnauci odwiedzali Naszą cywilizację i mieli na nią wpływ - ale reszta jego dywagacji (w jakim celu, w jakich statkach, w jaki sposób) to już bardzo luźna autorska interpretacja.
Kiedy podjąłem z prof. Pająkiem "współpracę" - tj. ok. 9 lat temu - też myślałem tak, jak Wy. Dzisiaj mając zdrowe i mocne fundamenty wiedzy o ufo (ale to i tak tylkko mały procent z tego, co wie prof. Pająk i co można zbadać!) z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, czy coś jest fałszem, czy też prawdą - jasne, są też rzeczy, których nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć.
Przeciwnikom prawdy chodzi o to, aby produkować fabryki ignorantów i ludzi zafascynowanych, których można zwodzić - wtedy Oni mogą NAS pokazać jako szarlatanów, palantów, wariatów itd.
Ja wiem, ile smoły, jadu i wymiocin się robi w kierunku Nas (ludzi, którzy popierają prof. Pająka) aby Nas zdyskredytować - ale spróbujcie się przekonać - że świat WIEDZY jaki otwiera przed badaczem nieznanego jest tak szeroki - że każdy może znaleźć tutaj swoją dziedzinę, którą bada.
Za niedługo będę zmuszony zamknąć moją stronę angelus-silesius - jeszcze ostatnim rzutem na taśmę napisałem dla WAS książkę - możecie się z Nią nie zgodzić, ale jeśli jednak przełamiecie się przez mury nieprawdy - wtedy sami zaczniecie kreować prawdę - będziecie jej towarzyszyć pomimo błędów. Błędów NIE da się uniknąć. Nikt na świecie nie ma takiej mocy.
W temacie Nieznanego są setki dziedzin do zbadania - i jak na razie, mówcie co chcecie - jedynym człowiekiem na Ziemi, na badaniach którego można się oprzeć, jest prof. Pająk.
W Polsce "badacze" (a raczej cwaniaki, którzy robią kasę na opluwaniu Pająka) umówili się jak jeden mąż, że wyzwią Pająka od schizofreników i będą się z niego nabijać - dokładnie tak, jak naukowcy nabijają się z...nich. Parodia, prawda? Stosować te same metody na swoich, kiedy inni stosują je na Nas.
Możemy się różnić i nie zgadzać - jestem pewien, że każdy z Was kiedy zacznie poznawać ufo i inne dziedziny spod kąta teorii Jana Pająka - zacznie widzieć ten fałsz, którym jesteśmy otaczani.
Wiem, że to długi list - ale zależy mi na tym, że kiedy już zamknę stronę, aby moja książka i wysiłek nie poszedł na marne.
Siedzimy po tej samej stronie barykady - nie wbijajmy samym sobie od tyłu sztyletu w plecy - to ONI (obojętnie kim są) są naszym przeciwnikiem - nie My!!!
Jeśli dacie się ośmieszać tymi bzdurami, które codziennie wyczytuję w portalach o ufo, które trzepią wulgarnie kasiurę, gdzie "badacze" znaleźli sobie chłopca do bicia - Pająka i jego teorie - to nie tylko będziemy stać w miejscu - będziemy gadziną w ludzkiej skórze.
A należy się uczłowieczać i podawać sobie rękę. Musimy trzymać się razem nawet, jeśli mamy inne zdanie.
Serdecznie pozdrawiam,
Dominik Myrcik
