20 odpowiedzi w tym temacie

[Karakan]

Jeżeli to prawda że koniec depcze nam po piętach itp... chciałbym usłyszeć waże zdanie na temat wybranych ...


Jak będzie wyglądało życie zbawionych w królestwie Bożym ? Czy będzie tak nudne jak sobie to wyobrażają ci, którzy myślą że zbawieni spędza wiecznosc na chmurkach ? Nic takiego ! Ostatnie dwa rozdziały Apokalipsy ukazują realne miejsce i pełne szczęścia życie , ktore Bóg przygotował dla zbawionych .

a oto Ci którzy się tam nie dostaną :

1. Tchórzliwi to ci którzy nie mieli dość odwagi aby stanąć po stronie Prawdy wybierajac pozorne bezpieczenstwo .
2. Niewierni byli częścią ludu Bożego , ale opuscili go .
3. Zabojcy - wiadomo , ponadto to Ci ktorzy przesladowali wierzących
4. Rozpustnicy - w miejsce czystosci wybrali cudzołostwo , pornografie itp..
5. Guślarze - to ci ktorzy zwiazali się z demonami przez praktyki ( Madonna i Phil Jackson ( trener Lakers ) ) oraz ludzie zniewoleni przez używki i narkotyki
6. Bałwochwalcy - stawiaja cokolwiek przed Bogiem

Wszystkich tych po stronie zbawionych nie bedzie


...::: Niech tam nie zabraknie waszego głosu :::....


co o tym sadzicie ? macie jakies własne teorie na ten temat ? jak siebie widzicie na tle tych punktow ? Bóg jest miłością i litosciwy ciekawe co to bedzie i czy w ogole coś się stanie , sądzac po tym co przezyłem i widziałem to TAK .

pozdrawiam :oops:

[Guliwer]

Zostanie garstka w porównaniu z obecnym stanem ludności - to prawda. Jak siebie widzę na ich tle? Sam nie mam zamiaru się nigdzie zaliczać, bo robiąc to tak czy siak bym już stał ... cokolwiek to znaczy - tak jak w czynach, tak i w rozwoju, dążeniu do udoskonalania się, etc. A to niedobrze, nikt nie może być pewien co się z nim stanie, bez sensu jest wg. mnie stawianie się w syt. przegranego czy też wygranego - to może powodować że "siądziemy na laurach", albo będziemy gorzko płakać. Mimo wszystko cały czas powinniśmy zmieniać siebie na lepsze, bez względu na to co się dzieje.

Ci ktorych serca pozostana kamienne, Ci ktorzy sie nie otworza, CI ktorzy nie otworza swoich serc, umyslow odejda,zostana usunieci.

No więc właśnie, to nie jest sprawa 5min. że jesteśmy nagle przetransformowani, procesy jakie zachodzą są skomplikowane i nie kazdy je zrozumie, a rozumieć staramy sie to cały czas, i chyba z każdą chwilą odkrywamy jakieś nowe aspekty tego co się dzieje i starmy sobie to wszystko jakoś ułożyć, i co ważne siebie tam odnaleść.

[Jarecki]

Moim zdaniem sprawa oczyszczenia nie będzie miała(i nie może mieć) nic współnego z religią.Nie można dyskwalifikować ludzi dla których religia nie stoi na pierwszym miejscu.Liczy się wnętrze człowieka a nie oddanie jakiemuś tam Bogu(a jest i było ich dużo,tyle co religii).Współczuje tym,którzy są ślepo zapatrzeni w Boga i religię.Wkrótce się bardzo rozczarują. :

[Guliwer]

Nie można dyskwalifikować ludzi dla których religia nie stoi na pierwszym miejscu.Liczy się wnętrze człowieka a nie oddanie jakiemuś tam Bogu(a jest i było ich dużo,tyle co religii)

Zgadzam się w 100% :smile: Bezsensowne jest, i byłoby "rozliczanie" według systemów religijnych ...

[Jarecki]

Jeżeli twierdzisz,że za wszystkim stoi "kochający" nas Bóg to dlaczego zabija niewinnych ludzi(tsunami grudzień 2004,300 000 ofiar).Teraz E.Julien przewiduje 58 mln ofiar.Tak ma wg ciebie wyglądac oczyszczenie?Czy nie wydaje ci się,że wsród tych 300 000 ludzi którzy zginęli nie było "wybranych"?A zakładając czarny scenariusz na 25 maja ilu zginie takich "wybranych"?Zawsze uważałem,że religia nie dośc,że ogłupia to i oślepia.Tej uwagi nie kieruje pod żadnym konkretnym adresem. :smile:

[Karakan]

Jeżeli twierdzisz,że za wszystkim stoi "kochający" nas Bóg to dlaczego zabija niewinnych ludzi(tsunami grudzień 2004,300 000 ofiar).Teraz E.Julien przewiduje 58 mln ofiar.Tak ma wg ciebie wyglądac oczyszczenie?Czy nie wydaje ci się,że wsród tych 300 000 ludzi którzy zginęli nie było "wybranych"?A zakładając czarny scenariusz na 25 maja ilu zginie takich "wybranych"?Zawsze uważałem,że religia nie dośc,że ogłupia to i oślepia.Tej uwagi nie kieruje pod żadnym konkretnym adresem. :smile:

w niedziele wieczorem napisze coś na temat " czy Bóg jest gorszy od Hitlera i Stalina "

pozdrawiam

[Jarecki]

Bóg pewnie nie jest ani gorszy,ani lepszy od Stalina czy Hitlera bo poprostu nie istnieje.Skoro myślisz inaczej to zdefiniuj kim (czym)jest Bóg i co on takiego dobrego dla nas czyni! :smile:

[Jarecki]

Przekonamy się już wkrótce czy Bóg tak bardzo nas kocha.Wojny,terroryzm i całe zło świata możemy zwalić na konto nas samych czyli ludzi,natomiast katastrofy naturalne:tsunami,trzęsienia ziemi,wybuchy wulkanów,huragany,kolizje z obiektami kosmicznymi etc. nie są dziełem ludzi!Ludzie nie są za to odpowiedzialni.Więc kto?Zakładając,że Bóg istnieje i wszystko stworzył dookoła,to on jest za to odpowiedzialny.Nikt mi nie wmówi,że za kataklizmy odpowiedzialni są ludzie bądź ktoś trzeci.Więc wolę przyjąć założenie,że Boga nie ma,bo w innym przypadku miałby na sumieniu więcej ofiar niż Napoleon,Hitler i Stalin razem wzięci.
P.S. Kończe już rozmowę na ten temat w tym dziale.

[NHolokaust]

Temat zaczyna za bardzo przepadać w odmętach dyskusji o zupełnie innym podłożu, ja - wasz kochany wmorderator stworzyłem temat, w którym możecie dokończyć rozpoczętą tu polemikę:

Bóg okrutny?

Od chwili obecnej posty nie powiązane bezpośrednio z topicem będą traktowane jako offtopy, a ich autorzy poniosą konsekwencje

[Legalize]

Bycie osobą wybraną jest troche zobowiązujące Ja się cieszę, że żyję w takich czasach jakich zyję(przełomowych). Chociaż jeszcze nie ma tego przełomu ale mam nadzieję że się doczekam

[Józek]

Przetrwają ci którzy rozwijali się duchowo i dobrze wykorzystali dany im czas - jak dla mnie.