
Przechodząc do sedna opisze sytuacje jakie tam miały miejsce. Mianowicie w roku chyba około 1990/95 powiesił się tam jakiś facet, powodem były problemy finansowe. Co od tamtej pory się działo każdy domyśleć się potrafi. Małżeństwo które tam potem zamieszkało wytrzymało około 1 miesiąc, wyniosło się gdy ich Fiat sam ruszył w garażu, po prostu się włączył i prawie nie zabił właściciela. Następnie była tam jakaś firma jubilerska ale też się wynieśli bo COŚ im tłukło kamienie w szufladach. Ostatni którzy się odważyli tam osiedlić była firma komputerowa, ale gdy w ciągu pierwszego tygodnia zaczęły im przepalać się kompy a monitory spadały na ziemię wynieśli się bardzo szybko. Właściciel zamknął wszystko na 4 spusty i tyle z tego było.
Na stan dzisiejszy widać czasem jak się same światła w domu zapalają, widać podobno w nocy tańczące cienie w oknach. Podobno nawet jakiś facet zostawił tam na próbę psa a rano znalazł go OBDARTEGO ze skóry. Po tym wydarzeniu nikt tam już nie wchodził (oczywiście ja z kumplem chcę spróbować

Niestety na stan dzisiejszy nie dysponuje żadnymi fotami ale zamierzam zrobić kilka. Jak ktoś mieszka w Krakowie i to go interesuje to może się ze mną skontaktować
