21 odpowiedzi w tym temacie

[Lachon]

Pewnego razu, rutynowo odwiedzając popularne strony, znalazłem artykuł na jednej z nich a był zatytułowany :

" Czy Syria ma tajny reaktor jądrowy ?! ". Zdziwiony tymi informacjami postanowiłem bardziej go zgłębić.

I teraz najlepsze : " " RZĄD USA OSKARŻA SYRIĘ O ZBUDOWANIE TAJNEGO REAKTORA ATOMOWEGO "

Syria broniąc się zaprosiła członków Międzynarodowej Agencji Energi Jądrowej, którzy to NIC ABSOLUTNIE NIC

NIE ZNALEŹLI, co mogłoby wskazywać, iż jest tam reaktor bądź inne źródło promieniowania.

Czekajcie, czekajcie ? Czy USA już przypadkiem czegoś takiego nie mówiła? OOO no tak do IRAKU, IRANU.

Hmmmm to czego akurat do Syrii ? Ano chyba dlatego ( za wikipedia.pl) : " Podstawą gospodarki są:

* wydobycie, przetwórstwo i eksport ropy naftowej, " Eehhhh te pazerne USA .....


Link : http://www.washingto...7102502884.html

[limonka]

Ahahahahahhahahaa a ja po przeczytaniu pewnej książki jestem o tyle mądrzejsza, że mogę stwierdzić, iż niebawem USA zaczną poszturchiwać Syrię, aż w końcu dojdzie do ataku, gdyż Syria może stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych! Wojna prewencyjna, juhu! ;D

Matko jedyna, to zakrawa na jakiś żenujący żart

[Cahir]

Artykuł trochę stary szczerze mówiąc..

[limonka]

O Ty, faktycznie ;D to już nieaktualne

[Y2K12]

O Ty, faktycznie ;D to już nieaktualne

A niby dlaczego nieaktualne??
Poczytajcie temat o Jackowskim i jego przepowiedniach. Przewidział wiosenny kryzys na giełdzie, przewidział też wrześniowe upadki banków, a teraz przewiduje wielki kryzys finansowy na świecie i powiedział, że będzie to powiązane z wojną. Stwierdził, że będzie chodziło o państwo które zostanie niesłusznie o coś posądzone i w to wszystko będzie zamieszany Izrael. Dodał, że będzie to miało miejsce koło listopada, a toczące się obecnie wojny to wyłącznie awantury w porównaniu z tym co nadchodzi .

Osobiście zwykłem podchodzić z pewną dozą ostrożności do jakichkolwiek przepowiedni, ale ten pan mówi jasnym i prostym językiem, którego nie da się inaczej zinterpretować, a jego ostatnie przepowiednie się sprawdziły. Można się temu przyjrzeć, bo zgodnie z tym co mówi Jackowski nie wykluczone, że chodzi właśnie o Syrię.

[limonka]

O Jackowskim już zapomniałam, czytałam z godzinę temu i sobie nie skojarzyłam faktów. Z jednej strony myślę fajnie byłoby tym niedowiarkom rzec 'a nie mówiliśmy, że Jackowski ma rację?', ale perspektywa kolejnej wojny, która tym razem może wcale nie być 'ugrzeczniona', trochę mnie przeraża. No i Syria graniczy z Izraelem. ;D

O, tak mi przyszło do głowy... o ile dobrze myślę, Syria nie stanowi jakiegoś specjalnego zagrożenia dla USA (?), ale jeżeli Amerykanie mieliby postąpić jak do tej pory, to płomienna retoryka może przekonać obywateli, że takim zagrożeniem faktycznie jest. Dobrze myślę? Syrią się jeszcze nie zajmowałam, więc mogę się mylić.

[sebcio]

Tak sprawdzily jak informacja co sie stalo z zaginionymi policjantani ktorzy utopili sie na drodze Warszawa-Siedlce???

[limonka]

To nie jest temat o policjantach, którzy utopili się na drodze Warszawa - Siedlce, a o tym, co USA mają do Syrii, więc byłbyś łaskaw nie robić offtopu.

[blindcrow]

jeśli bajka o reaktorze nie zadziała,to kto wie może syryjscy terroryści zaatakują USA ,jakieś małe miasteczko i wyzerują jego populacje za pomocom broni bakteriologicznej lub chemicznej,przypadkiem się,sami załapią na skażenie ,i FBI odnajdzie ich ciała razem z dowodami ze to rząd syryjski

[Who.Am.I]

Ehh, w listopadzie. Na początku listopada USA wybiera swojego prezydenta. Wojna z Syrią wzmocniłaby pozycję Johna McCaina, tak jak to było na przykładzie Gruzji. Do czego ci Republikanie się nie posuną byle nie oddać władzy. Najwyraźniej nie chcą, żeby na jaw wyszły różne brudy. Może gdyby Demokraci doszli do władzy, dowiedzielibyśmy się czegoś np. o 9/11

[zygix]

... o ile dobrze myślę, Syria nie stanowi jakiegoś specjalnego zagrożenia dla USA (?),

Dobrze myslisz Ani w sumie dla sasiadujacego Izraela...
Patrzac realnie do zadnego konfliktu nie dojdzie.Wojna w Afganistanie,Iraku,atak na Iran i Syrie...za duzo tego...Stany nie zaryzykuja konfliktu na kilku frontach,gdyz wiazaloby sie to z odpowiedzia innych panstw regionu.

[norainbow]

równie rutynowo przegladając prasę

''Wtorek, 23 września (12:19)

Setki mieszkańców stanu Wirginia głosowały już w wyborach prezydenckich. Dziś specjalne lokale wyborcze otwarte będą w Georgii. Według ekspertów w tym roku co trzeci wyborca odda swój głos przed oficjalnym dniem wyborów - 4 listopada.

Amerykanie mogą wcześniej głosować aż w 34 stanach - listownie lub osobiście w urzędach gminy. Tak zwane "wczesne głosowanie" jest dużo wygodniejsze dla wyborców i pozwala im uniknąć stania w długich kolejkach.

Wobec otwarcia lokali wyborczych w 34 stanach to właśnie tam koncentruje się teraz kampania wyborcza, tam podróżują kandydaci.Według najnowszego sondażu Instytutu Gallupa, gdyby wybory odbyły się dziś, wygrałby je Barack Obama, zdobywając 50 procent głosów. Na republikańskiego kandydata Johna McCaina głosowałoby 44 procent wyborców. Inne sondaże wykazują podobną, niewielką przewagę Obamy.''

fakty.interia.pl
źródło informacji: RMF


oraz

''Środa, 3 września (07:14)

Związani z Partią Republikańską eksperci ds. polityki zagranicznej przedstawili pesymistyczne prognozy co do możliwości złagodzenia konfliktów USA z Iranem na tle jego programu nuklearnego i z Rosją, w związku z jej ambicjami odtworzenia imperium sowieckiego.

Podczas odbywającej się w ramach konwencji Republikanów w Minneapolis-St.Paul dyskusji panelowej, w której wzięli udział głównie dyplomaci i stratedzy z "realistycznej" szkoły polityki międzynarodowej, były sekretarz stanu Lawrence Eagleburger roztoczył czarny scenariusz w wypadku zwycięstwa w wyborach prezydenckich demokratycznego kandydata Baracka Obamy.

- Jeżeli Obama zostanie wybrany, Izrael coś zrobi, czy to się nam podoba, czy nie - powiedział Eagleburger sugerując, że chodzi o atak lotniczy na irańskie instalacje atomowe. Jego zdaniem, trzeba się z tym liczyć, gdyż "w ostatecznym rozrachunku może to być (dla Izraela) jedyne rozwiązanie problemu".
Tezę, że wybór Obamy może skłonić Izrael - najbliższego sojusznika USA na Bliskim Wschodzie - do prewencyjnej operacji w Iranie, postawił wcześniej inny znany strateg polityczny, były doradca prezydenta Clintona Dick Morris.

Ewentualny atak Izraela - jak zwrócił uwagę uczestniczący w panelu były ambasador USA w Niemczech Richard Burt - "byłby przez Iran uznany za atak izraelsko-amerykański". Dlatego Burt wystąpił przeciwko popieraniu siłowego rozwiązania konfliktu.

- Militarna opcja jest najprostsza, ale i najtrudniejsza. Nie jest to coś, do czego ja bym zmierzał - powiedział.

Także były sekretarz marynarki wojennej, emerytowany admirał John Lehman oponował przeciwko użyciu siły wobec Iranu.

- Irańczycy chcą broni nuklearnej i nie sądzę, abyśmy mogli im w tym przeszkodzić. Pomysł militarnego rozwiązania jest jednak niedobry. Nie ma czegoś takiego, jak 'chirurgiczne bombardowanie'. Zawsze ginie wtedy ludność cywilna, jak niedawno znowu w Iraku i Afganistanie. Lepsza byłaby blokada morska Iranu, albo wysłanie lądowego desantu sił specjalnych. Ale to też akt wojny - powiedział.

Burt polemizował z koncepcją bezpośrednich rozmów z przywódcami Iranu, lansowaną przez Obamę.

- Nie powinniśmy się łudzić, że dialog z Iranem będzie łatwy. Nie wiemy kto tam naprawdę rządzi - jest wiele ośrodków władzy - więc nie jest jasne z kim właściwie należałoby rozmawiać. Tak więc otwarcie dialogu nie jest idealnym rozwiązaniem - powiedział.

Zapytany o to, co przyszła administracja powinna zrobić w sprawie inwazji Rosji na Gruzję, Eagleburger odpowiedział, że jedynym środkiem są sankcje, ale wprowadzone nie jednostronnie, tylko razem z sojusznikami.

Wyraził jednak powątpiewanie, czy nawet za pomocą sankcji uda się zmienić sytuację w Gruzji, tzn. zapobiec ostatecznemu oderwaniu się od niej Abchazji i Osetii Południowej. - Tego się nie da odwrócić - powiedział.

Inny uczestnik panelu, były doradca prezydenta George'a H.W.Busha (seniora) ds. bezpieczeństwa narodowego Brent Scowcroft zwrócił uwagę na niechęć Europy Zachodniej do ostrzejszych kroków wobec Moskwy. - Po dwóch wojnach światowych Europa jest strategicznie wyczerpana - powiedział.

Burt podkreślił, że przyszły prezydent USA - Obama lub McCain - stoi przed wyjątkowo trudnym zadaniem na arenie międzynarodowej.

- Wszystko sprowadza się do tego, że wyzwania stojące przed nami są większe niż w przeszłości, a tymczasem mamy mniej środków do dyspozycji, niż w przeszłości. Musimy więc być mądrzejsi niż przedtem - powiedział.

Dodał, że doświadczenie i wiedza McCaina w sprawach międzynarodowych pozwala jednak mieć nadzieję, że - jeśli zostanie wybrany na prezydenta - sprosta zadaniom.

Pesymistycznie wypowiedział się na temat sytuacji USA na arenie międzynarodowej także John Lehman.

- Wiele sił na świecie chce wykorzystać nasze problemy dla swoich celów, podczas gdy nikt nie wierzy, byśmy byli obecnie zdolni do nowej akcji (wojskowej) w jakimkolwiek miejscu naszego globu - powiedział emerytowany admirał.

Dodał, że Pentagon przeżywa ogromne trudności, podobnie jak amerykańskie agencje wywiadowcze.

Inny uczestnik dyskusji, republikański kongresman Jim Hoekstra, wiceprzewodniczący komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów, wystawił wywiadowi USA ocenę "C" -odpowiadającą polskiej 3+ lub 4-.''

źródło informacji: INTERIA.PL/PAP


moim skromnym zdaniem czy bedzie to Syria czy Iran ,oraz który z kandydatów wygra nie jest juz istotne .kiedy sie zacznie i gdzie wiedzą tylko rozdajacy karty . bo to że się zacznie wydaje sie być pewne .

[limonka]

I to, o czym pisałam już kilka razy od wczoraj, dzisiaj pojawiło się w Onecie:

Prezydent George w. Bush powiedział, ze terroryzm to największe wyzwanie dla Organizacji Narodów Zjednoczonych w całej historii jej działalności – informuje serwis CNN.
Bush wygłosił dziś coroczną mowę na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

Amerykański prezydent przedstawił swoje poglądy na walkę z terroryzmem, w formie, jak to określił, "Doktryny Busha". Głównym jej założeniem jest koncepcja uderzenia prewencyjnego, tak by uprzedzić atak terrorystów. Bush wezwał ONZ do pomocy w realizacji swej doktryny. - Wymierzenie sprawiedliwości terrorystom nie tworzy terroryzmu – przypomniał. – Nie możemy głaskać terrorystów, gdy nasza zachodnia cywilizacja jest zagrożona przez terrorystów – podkreślił.

W dalszej części przemówienia Bush docenił pracę ONZ i jego agend w zakresie dotychczasowej wojny z terroryzmem - informuje serwis CNN.

Jednym słowem: wzbudzanie fałszywego poczucia strachu w obywatelach i walnięcie niby w obronie. Czyżby Syria/Iran?

[norainbow]

teraz wystarczy jakaś akcja w stylu WTC lub '' dowód'' że w/w państwa posiadają cokolwiek co móżna powiazać z terroryzmem a co moze zagrozić bezpieczenstwu USA / świata i już można zaczynać .

[zygix]

CYTAT W dalszej części przemówienia Bush docenił pracę ONZ i jego agend w zakresie dotychczasowej wojny z terroryzmem


No normalne lizanie zada zeby ONZ poparl:

koncepcja uderzenia prewencyjnego,

moim skromnym zdaniem czy bedzie to Syria czy Iran ,oraz który z kandydatów wygra nie jest juz istotne .kiedy sie zacznie i gdzie wiedzą tylko rozdajacy karty . bo to że się zacznie wydaje sie być pewne .

No Iran to nie Syria czy Irak..Majac takie ,,zabawki'' jest to istotne A jak sie zacznie to oj bedzie sie dzialo...