Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Yotsuya Kaidan" i duchy obecne w japońskiej popkulturze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1

Qliffot.
  • Postów: 208
  • Tematów: 5
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jest to mój pierwszy (poza przywitaniem się) temat. Używałem wyszukiwarki i niczego nie znalazłem. Jeśli już to gdzieś było (choć nie przypominam sobie, bym cokolwiek kiedykolwiek na ten temat na tymże forum czytał, to sądzę, iż taki temat winien już zostać kiedyś założonym), to proszę o zamknięcie i usunięcie tego wątku, i przeniesienie mego posta w odpowiednie miejsce. Dział w każdym razie chyba dobry wybrałem...

To tyle co do spraw technicznych, pora przejść do sedna sprawy. Zajrzałem niedawno do tematu o "Blair Witch" i z lekka natchniony faktem, iż w tym dziale porusza się tematy z duchami obecnymi w filmach i kulturze masowej, przypomniałem sobie o bardzo popularnej w Japonii (tak, jak u nas choćby "Dracula" Stokera) XIX-wiecznej "Kaidan" (rodzaj romantycznego dramatu z wątkami nadnaturalnymi czerpanymi z folkloru), którą kilka miesięcy temu na lekcji języka polskiego o rozwoju dramatu przedstawiałem był razem z innymi najważniejszymi sztukami kabuki, co spotkało się z dużym zainteresowaniem. Chodzi mi o dzieło Tsuruyi IV Nanboku pt. "Yotsuya Kaidan".

Pierwszy raz zetknąłem się ze sztuką jakiś rok temu. Było to w czasie, kiedy na nowo odkrywałem w sobie miłość do japońskiej kultury i animacji. Trafiłem na produkcję pt. Ayakashi, która niczym bajki Disney'a, przedstawiające najpopularniejsze baśnie, przedstawiała trzy od dawna obecne w japońskiej kulturze motywy. Jednym z nich była właśnie "Yotsuya Kaidan".

Kaidan opowiada o historii Tamiyi Iemona, przystojnego i młodego awanturnika, i hulaki o dużym libido, który zapałał pożądaniem do pięknej Oiwy. Na drodze ku ich szczęściu (naiwna dziewczyna była więcej niż "chętna") stanął jednak jej ojciec, japoński szlachcic, którego Iemon nie wzdraga się zabić, by osiągnąć swój cel.

Szczęście świeżo upieczonych małżonków nie trwa jednak długo. Oiwa zajęta wychowaniem i opieką nad wspólnym dzieckiem zaniedbuje męża, a ten znajduje nową kochankę, dla której już wkrótce gotów jest porzucić żonę. Konkurentka do serca naszego bohatera podrzuca więc Oiwie "lekarstwo", które strasznie oszpeca twarz kobiety, która po zrozumieniu prawdy o swym gorzkim losie, popełnia samobójstwo, przedtem jeszcze przeklinając swego niewiernego męża i jego lubą. Następnie mamy powrót zza grobu i krwawą zemstę.

Historia ta jest klasyczna, więc w jakiejś tam, zmienionej może formie, każdemu pewnie obiła się o uszy. Wykorzystana została m.in. w "Ringu", czego dogłębną analizę zainteresowani znaleźć mogą pod adresem "http://horror.com.pl...art.php?id=82". Nie będę tutaj publikował artykułu, bo nie mam doń praw autorskich, a jeszcze ktoś z tej strony by się obraził i byłyby nieprzyjemności... Obrosła puchem "wiejskiej legendy" ma być ponoć oparta na rzeczywistych wydarzeniach. Poza tym mamy też sytuacje podobną do "Makbeta" Shakespeare'a, bowiem za każdym razem, gdy kaidan miał być wystawiany, towarzyszyć miało temu fatum, jakieś nieszczęście.

Przypomina to z lekka wspomniany już "Blair Witch", tyle tylko, iż tutaj nie miejsce, lecz osoba (prześladowany Iemon) jest spoiwem łączącym rzeczywistość ze światem nadnaturalnym. Więc skoro prowadzona jest dyskusja na temat oczywistej fikcji, czemu nie pisać o czymś, co narodziło się w niepewnych okolicznościach i może być w jakimś stopniu prawdą?

Jak myślicie, czy silna nienawiść i poczucie zawodu mogą na tyle "odcisnąć się", aby prześladować daną osobę? Czy może Iemon (o ile naprawdę istniał - a miał być roninem) miał jedynie fobię na tle swej byłej żony, gryzły go wyrzuty sumienia i sam się "nakręcał"? I co właściwie sądzicie na temat japońskiej mitologii i demonologii, fascynujących istot nadnaturalnych z ludowych wierzeń, a wśród nich duchów, które stały się przez ostatnie 10 lat tak bardzo popularne?

Zapraszam też (jako, że nie mam praw autorskich - publikacji się nie podejmę, więc nie jest chyba źle, że podaję linki) do zapoznania się z tymi artykułami, tak aby powiększyć swą wiedzę w poruszanej przeze mnie kwestii, a także zabrania głosu w tej IMHO ciekawej kwestii.

"http://horror.com.pl.../art.php?id=82" - opis japońskich duchów obecnych w kulturze cz.1
"http://horror.com.pl.../art.php?id=83" - ciąg dalszy japońskiej mitologii
"http://anime.tanuki....horror/rec/671" - recenzja Ayakashi, tego anime, o którym pisałem.
  • 0

#2

Cthulhu.
  • Postów: 406
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja uwielbiam całą japońską kulturę poza czystą mangą i anime, czyli tym za co właściwie wiele ludzi lubi Japonię :D
A co do tych duchów, to gdzieś było na ten temat, że są tylko energią skumulowaną przy śmierci z takimi uczuciami. Dlatego duch nie myśli racjonalnie, żeby nie krzywdzić swojej rodziny itp. Tylko rozładowuje całą złość.
Skorzystam z linków i sobie poczytam :D
  • 1



#3

Avion.
  • Postów: 312
  • Tematów: 18
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja tam też lubię anime. I japoński, język zwłaszcza piosenki. Na podstawie legendy zrobiono anime "Ayakashi Japanese Classic Horror" Seria składa się z 3 historyjek w tym właśnie opowiedzianą legendę.
Smutna ta legenda. ;)
  • 1

#4

ShadowLady86.
  • Postów: 92
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Japończycy wierzą, że nie wolno umierać w gniewie i nienawiści, ponieważ te uczucia zostaną na Ziemi po naszej śmierci. Swoje wierzenia oddają między innymi w horrorach. Oprócz Ringa, podobnym horrorem o tym motywie jest Klątwa.

Jest taka stara legenda o skazańcu. Pan skazał na śmierć bandytę, jednak ten zagroził mu, że będzie go nawiedzał po śmierci. Pan zaśmiał się i powiedział, że jeśli to prawda, to spraw by Twoja tocząca się głowa ugryzła kamień (skazaniec umierał poprzez ścięcie).
W ostatnich minutach przed śmiercią skazaniec był skupiony. Bezustannie powtarzał sobie, że musi ugryźć kamień. Gdy padł cios, głowa skazańca potoczyła się do kamienia, a szczęka zacisnęła się na nim. Słudzy pana byli przerażeni.
Mijały dnie i noce, jednak duch skazańca nie nawiedził posiadłości. Słudzy poszli do pana i spytali się, jak to możliwe? Pan powiedział, że odwrócił uwagę skazańca. Skierował jego ostatnie myśli na kamień, a nie na zemstę. Tym samym duch tego człowieka nigdy go nie nawiedzi.

Myślę że to ciekawa teoria. Umierając, zostawiamy na tym świecie cząstkę siebie, swoich emocji. Jeśli śmierci towarzyszą złe uczucia, być może przejdą one na żyjących.
  • 1

#5

Ireth.
  • Postów: 123
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Także interesuje się tą kulturą i dam coś od siebie (tylko część materiałów, które posiadam, jakby ktoś chciał więcej to proszę dać znać- dodam pozostałe ;) )


Aka-name


Jest to stworek z japońskich wierzeń posiadający bardzo długi język, a nazwę jego tłumaczy się jako „zlizujący bród”. Zamieszkuje opuszczone domy i łaźnie publiczne, a jak wspomniana nazwa wskazuje zajmuje się wylizywaniem brudu z wszelkiego rodzaju wanien i balii w miejscach w których paradoksalnie ludzie zapomnieli o czystości.


Aka-shita

Jest to tajemniczy byt przedstawiany jako czarna chmura z o paszczy z której spoziera dług czerwony język. Często wybiera sobie spośród ludzi i ofiarę i prześladuje ją sprowadzając.

Istnieje jednakże podanie przedstawiające Aka-shitę jako zupełnie inną istotę. Mianowicie jako istota wodnych urodzajów, która pewnego raz u stworzyła źródło wody którym musiały się dzielić dwie zwaśnione wsie. Dzięki temu ludzie nie pomarli z głodu, bowiem ich pola obradzały teraz w ryż, lecz w końcu pogodzili się.


Ama-no-jaku


Jest to demon przedstawiany w postaci niewielkiego oni (japońskiego diabła). Żyje ponoć od zarania dziejów, a znany jest z dość nikczemnego charakterku. Uwielbia bowiem czynić ludziom na złość, a sposobom w jakich przebiera by uprzykrzyć ludzki żywot. Jego najbardziej znanym sposobem działania jest czytanie w ludzkich myślach i wywołaniu w nich pokusy poprzez którą są gotowi zrobić wszystko by osiągnąć swój cel. Jednak w efekcie otrzymują coś zupełnie przeciwnego niż pragnęli.


Ama-no-zako


Kobiecy odpowiednik tengu (o których już kiedyś pisałam). Były to istoty bardzo wytrzymałe bowiem były w stanie przelecieć tysiące mil by dostać się w miejsce w które chciały, a także posiadały kły tak silne i układ trawienny zdolny do tego, iż potrafiły przeżuć i strawić stal. Przedstawia się je groteskowo jako kobiety o zwierzęcych głowach, długich: uszach, nosach i kłach.


Ame-furi-kozō


Nieszkodliwy duszek sprowadzający deszcz. Często widywano go jak pod postacią dziecka trzymającego lampion i kryjącego się pod przykryciem z parasola biegającego tu i tam, pluskając się w kałużach.


Ame-onna

Podobnie jak powyższa istota również sprowadza deszcz. Jest zapewne zapożyczeniem od chińskiej bogini która rankiem staje się chmurą, a wieczorem deszczem. W Japonii przyjęło się, że czasem widuje je się w ludzkiej postaci, a poznać je można po mokrych od deszczu włosach. Rolnicy po dziś dzień modlą się ponoć by w czasie suszy w ich regiony przybyła istota zwana ame-onna.


Ao-bōzu


W opowieściach ludowych gdy dzieci idące do domu poprzez pola zieleniącej się pszenicy marudziły to wtedy zjawiał się Ao-bōzu i zanosił je do domu. Opisywany był jako cyklop o zielonkawej skórze i mnisich szatach.


Ao-nyōbō


Wg legend w ruinach starych imperialnych pałaców, zamieszkiwały kobiece upiory ubrane w staromodne upiora, posiadające zczeraniałe zęby i wygolone brwi. Nazywały się właśnie Ao- nyōbō i pozerały młodych ludzi, którzy zapuszczali się w ruiny


Ashi-magari


Są psotliwymi nocnymi istotami podobnymi do szopów. Uwielbiają płatać ludziom figle czyhając na nich po ciemku pośród pól i łąk i czekając aż ktoś przejdzie obok ich kryjówki. Wtedy owijają mocno swoje długie ogony wokół kostki wędrowca tak iż ten przewraca się.


Azuki-arai


Nad brzegami górski rzek poprzez całej Japonii da się czasem słyszeć subtelny odgłos podobny do płukania czerwonej fasolki azuki. Czasem prócz niego słychać cichy głos śpiewający: „ Czy powinienem wypłukać mój fasolki azuki, czy może schwytać jakiegoś człowieka i go schrupać?”. Są to dowody bytności Azuki-arai- psotnej wobec ludzi istoty, która jest opisywana jako dziecko, karłowaty dziadek lub babulinka. Opisy są rózne bowiem niewielu udało się zobaczyć na własne oczy Azuki-arai, który tylko jak wyczuje, że jest śledzony chowa się z pluskiem do wody.


Bake-neko


Kultury na całym świecie mają przesądy o kotach, stworzeniach, których w przeciwieństwie do psów nie przyjęliśmy całkiem pod swój dach, lub do końca nie oswoiliśmy nie pozbawiając w nich drapieżnych instynktów.



Koty podobnie jak lisy, psy i szopy pracze są skłonne do monstrualnych transformacji.

Dawno temu wiele istniało wiele pomysłów co do tego jak zwykły kot mógłby stać się bake-neko. Czasami stawał się nim kot, który był przywiązany sznurkiem w jedno miejsce przez trzy lub trzynaście lat. Przez ten czas żył na uwięzi i żywił się tym co mu przynoszono, aż w końcu pewnego dnia stawał się kocim demonem. Czasem bake-neko stawal się kot o sporej nadwadze.



Prawdziwe bake - neko mógłby przewyższać normalnego kota w wielkością, lub przyjmować postać humanoidalną- zdarzało się to wtedy gdy któryś z nich pożarł człowieka i tym samym ukradł jego tożsamość. Znane są opowieści jak pod tąpże postacią dniami, miesiącami, a nawet latami podszywały się pod pożarte przez nich osoby, aż ich sekret został w końcu odkryty.



Koty wiązano też często z kultem zmarłych wierząc na przykład że kot niedawno zmarłej osoby podatny był na to by w jego ciało zstąpił kasha- demon, który kradł ciała zmarłych i żywił się nimi. Dlatego koty takie, by je uchronić przed złym losem często po śmierci pana trzymano w zamknięciu. Innym przykładem na to związek kotów ze światem zmarłych był neko-mata, rodzaj bake-neko który potrafił kontrolować nieboszczyków niczym marionetki.



Pomimo przykładów „złej kociej natury” Japończycy posiadali także opowieści o dobrych nadprzyrodzonych właściwości tych zwierząt. Najliczniejsze sa opowieści o wdzięczności tych stworzeń, które zostały przygarnięte wykarmione przez biednych ludzi. Swoją wdzęcznosć okazywały korzystając ze swych magicznych mocy. Inne historie opowiadają o wdzięcznych zwierzakach, które poświecejąc swoje życie ratują życie swym panom.

Jeszcze inne historie opowiadaja o kotach przyjmujących postacie kobiet i dziewczyn, by stać się żonami (jak lisy), albo córkami do bezdzietnych par


Baku


Istota ta o jakże dziwacznym wyglądzie wywodzi się z Chin. Posiada: ciał niedźwiedzia, przód słonia, oczy nosorożca, ogon krowy, łapy i pręgi tygrysa. Posiada wyjątkową umiejętność pożerania snów. Wizerunek jego umieszczany jest zatem przy łóżkach by baku pożerał koszmary; a także przy lóżkach chorych by „zjadał” choroby- znana jest bowiem i ceniona jego pomoc przy zwalczaniu epidemii i plag oraz walką ze złymi mocami.


Gyūki


Czają się w wodach słodkich, zwłaszcza głębokich, naturalnych basenach wodnych takich jakimi są jeziora, bądź czasem czasem wybierają sobie za siedliska jamy znajdujące się za ścianami wodospadów. Ich „krewniacy” zamieszkujące wody mórz Japonii zwani są Ushi-oni morskich wodach Japonii. Gyūki znane są pod dwoma obliczami: demonicznego wołu rogatej kobiety i choć podobnie jak Ushi-oni uwielbiają surowe mięso i wielokrotnie były widziane jak pożerały ludzi to słyną z mniej krwiożerczej natury niż ich „kuzyni”.



Podczas festiwali wykonywane są kukły z ich wizerunkami, które zazwyczaj podczas spektakli obrazują raczej dobroczynny, ochronny charakter- czasem jedynie złośliwy. Pomimo jednak tego, iż podczas lokalnych obchodów świąt są tak przedstawiane i w oczach lokalnej społeczności uważane są za istoty ochronne to można im się narazić np. podchodząc zbyt blisko ich kryjówek. Jednak ofiary gyūki nie są zawsze pożerane. Czasem są porywane przez te istoty i zamknięte w odosobnieniu umierają z chorób i tęsknoty.

Kiedy zobaczy się gyūki warto zwrócić uwagę na to, iż że są wielkie to ich kroki nie wydają żadnych dźwięków. Nie wolno jednak za nimi podążać bowiem spotkać może człowieka opisany powyżej los. By się przed nim uchronić wypowiedzieć należy odpowiednią magiczną, ochronną formułkę.



Jak wspomniałam gyūki przekształcają się w piękne rogate kobiety. O jednej z nich istnieje pewna opowieść, mówiąca o tym jak demonica ukarała pewnego zachłannego człowieka za to, że chciał przywłaszczyć dla siebie wszystkie ryby z jeziora. W porę wietrząc jego podstęp ukarała go zsyłając na jego dom lawinę w której zginął głupiec
  • 0

#6

Qliffot.
  • Postów: 208
  • Tematów: 5
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ireth, świetnie, dziękuję za publikację takiej ciekawej listy demonów występujących w shinto. Myślę, że dobrze byłoby ją dalej kontynuować.

Co do Bakeneko dodać mogę, iż powstawać mogą również np., kiedy kot przeskoczy nad ciałem umarłego, czy wtedy, gdy niepodcinany ogon kota zaczyna się rozdwajać, czemu towarzyszyć ma rozwój nadnaturalnych zdolności zwierzęcia. Taką dwuogonową istotę nazywamy wtedy nekomatą.

Motyw Bakeneko jest bardzo popularny w japońskiej popkulturze, pojawia się w wielu anime (nawet swego czasu ogromnie popularnych w Polsce pokemonach!), na klasycznych rycinach (np. znane przedstawienie Toriyamy Sekien, które zobaczyć można na Wiki) oraz w jap. grach komputerowych i konsolowych.

Generalnie opisane demony mają znacznie starszy rodowód od przedstawionych przeze mnie historii o duchach, które zaczęto tworzyć stosunkowo dość późno, te najpopularniejsze w dużej mierze kierując się i inspirując estetyką europejskiej powieści gotyckiej. Shinto jako religia liczy sobie przeszło 2000 lat. Przez ten czas wokoło niej narosło sporo wierzeń, ludowych wyobrażeń coraz to nowych postaci istot, słabszych i mniej ważnych od panteonu czczonych najczęściej kami, podobnież jak miało to od zawsze miejsce w innych religiach politeistycznych. Każde zjawisko i dziwne wydarzenie mogło zostać wywołane ingerencją istot nadnaturalnych, a że jap. wyobraźnia ukierunkowała się ku takiej, a nie innej formie, jej bujne efekty, różniące się w dużej mierze od fantazji innych starożytnych ludów, jawią się nam jako fascynujące, czasem przerażające, a przez swoją oryginalność stają się na pewno bardzo popularne.
  • 0

#7

Ireth.
  • Postów: 123
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A dziękuję, dziękuje. Cieszę się, że może się to komuś przydać. Mam tego troche więc będę prezentować w partiach. A oto kolejna część (następna będzie za troszkę ;) )

Hito- dama

Duchy niedawno zmarłego przybieraja postać błednego ognika mieniącego się następującymi barwami: pomarańczowej, bladoniebieskiej lub białawej. Choć przyjmują kulistą formę to mówi się, że posiadaja takzę "ogonki". Czasem widuje je się takze przed śmiercią chorego człwoieka. . Hito - dama znane są także z tego, że zostawiają na wsyzstkim czego sie dotkną substancję nazywana ektopalzmą.



Hitotsume-kozō


Widmo w postaci około dziesięcioletniego dziecka, wyglądem przypominającego młodego buddyjskiego mnicha do twarzy którego uwagę przykuwa ogromne oko. Wykorzystują swój cyklopi wygląd by płatać ludziom figle, a zwłaszcza straszyć ich. Bawi ich gdy och ofiara stara sie poczuć ich na temat ich nierozsądnego zachowania. Niektóre ze starych przesądów mówią, iż obake te lubią pojawiać sie ósmego każdego miesiąca. Od domostwa odstraszyć ich można poprzez wystawianie, lub wywieszanie koszy w których znajduje sie duża ilość dziur. Zawstydzone tym, że kosz posiada wiele "oczu", a one same tylko jedno hitotsume odchodzą



Ippon-datara

Według podań przypuszcza się, że ippon - datara jest istotą ludzkiej wielkości o jedynym tylko oku i jednej nodze. Na dodatek ponoć także nieśmiałą ponieważ niewielu udało sie go zobaczyć osobiście. Zazwyczaj spotyka sie pozostawiane przez niego pojedyncze odciski stóp.



Itsumade


Ogromna, latajaca chimera (wg. legend o rozpiętości skrzydeł ok. 5 metrów)której większoś ciała należała do ptaka, część do węża, ludzkiej twarzy i ostrych jak sztylety pazurach. Według miejscowej legendy z 1334 roku pojawiła sie z nieba podczas obchodów lokalnych świat. Świadkowie zjawiska zeznawali, że widzieli jak istota ta oddychała ogniem, a z jej ust dało sie posłyszeć słowa: "Jak długo jeszcze? Jak długo jeszcze będę zaniedbywany?". Te słowa jak i podobieństwo twarzy do ludzkiej sugerowały inektórym ludziom, że istoty te zradzały sie z dusz ludzi, któtrzy zmarli z głodu, baź z wielką goryczą w swym sercu, która nei pzowoliła im odejsć w zaświaty


Ittan-momen

Jest to widziadło z wyglądu przypominające strzęp, bądź długi pas jakiegoś materiału. Wydawałoby się, że nie jest zatem niczym groźnym, a jednak opowieści mówią o tym, że ittan - momen miał w zwyczaju spadać w tej postaci na niczego nieświadome ofiary i starać sie je dusić...Napisałam "w tej postaci" ponieważ w niektórych przekazach istnieją wzmianki jakoby postać cienkiego paska materiału była przejściową formą dla jakiegoś upiora. Dowodem na tą teorię było kilka opowieści mówiących o tym jak ofiara starała sie walczyć z ittan - momen'em a nawet udało im się zjawić. Z ran zadanych mu leciała krew co zdawało się istotnie potwierdzać teorie o transformacji


Jubokko

Miejsca, w których stoczyły sie niegdyś bitwy były owiane pewnym specyficznym przesądem. Mianowicie wierzono, że drzewa rosnące w pobliżu miejsc wchłaniały korzeniami ludzką krew, która zdążyła wsiąknąć w ziemie. Pod jej wpływem przeistaczały się w upiory, których pragnienie mogła zaspokoić tylko ona.

Mając na uwadze ten przesąd Japończycy starali sie unikać takich miejsc wierząc, że pod postacią zwykłych drzew czaić się sie mogą upiory, które tylko czekają aż znużony wędrowiec przysiądzie w ich cieniu. Wtedy tatakowały go krępując swymi kłączami i powoli wysysały z niego krew.



Kama-itachi


Istota ta podobna była do łasicy, która zamieszkiwała górskie przełęcze. Ukryta pomiędzy skałami i krzewami oczekiwała na pojawiających sie wędrowców. Gdy ci w końcu zjawiali się sie atakowała ich pod postacią niewielkiego tornada, a następnie zadawała im rany swoimi długimi pazurami.



Kameowa


Życzliwy dla ludzi goblin w postaci popękanego słoja sake posiadający twarz i owłosione ręce i nogi. Kameowa stawały się stare słoje dobrze, o które dbali właściciele. Po wielu lata nie użytkowania przedmiot ów wchłaniał magię nieba i ziemi stajać się właśnie tym dziwacznym stworkiem. Posiadał on także niezwykłą umiejętność- produkowanie w sobie w nieskończonych ilościach sake i ryż.



Kami-kiri

Stworzenia zamieszkujące góry znane z tego, że napadają ludzi by obciąć im włosy. Czasem niczym słowiańskie banniki zakradają się do łaźni i tam obcinają swym ofiarom włosy, według podań najbardziej narażonymi na ich ataki były dziewki służebne obsługujące łaźnię.

Inną cechą, z której znane były te stworzenia było atakowanie ludzi , którzy zamierzali poślubić przebywające w ludzkiej postaci yokai (zarówno te zwierzęce, lub duchowe), by uniemożliwić zawarcie niewłaściwego związku.



Kashambo


Wg. Niektórych podań kappy posiadają dwie postacie: w okresie letnim tę najbardziej znaną, o której już pisałam w jednym z tekstów o japońskich stworzach (postać ta nazywana jest gōrai lub gorambo) wtedy to zamieszkują jeziora i rzeki. W okresie zimy i jesieni chochliki te przyjmują postać kashambo- małego, siedmioletniego dziecka ubranego w podróżne szaty i z głową kształtem przypominającą makówkę. W tej postaci wędrują w rejony górskie, choć czasem jeśli upodobają sobie jakieś gospodarstwo zagnbieżdzają się w nim. Z początku są niegroźne, lecz z czasem płatają rozmaite figle min. płoszą konie, lub za pomocą swojej śliny psują krowie mleko.



Kijimunā (Bungaya)


Na wyspie Okinawa hoduje się specyficzne drzewa zwane gajumaru. Według wierzeń bardzo często zamieszkiwane one są przez stworki podobne do kilkuletnich chłopców o czerwonych włosach (w wierzeniach japońskich, ten kolor włosów wiązany jest ze światem nad przyrodzonym), które całkowicie pokrywają ich ciała.

Przysmakiem Kijimunā są ryby (przy czym zjadają oni tylko ich oczy), toteż nachętniej poświęcają sie temu zajęciu jakim jest wędkowanie. Często też w tej dziecinie pomagają ludziom sprawiając, że połowy są obfitsze, a czasem wzbogacają ich jakimiś ukrytymi morskimi skarbami. Pomimo zamiłowania do rybołustwa i płatania wszelakich psot Kijimunā znane są także z tego, że nocami przechadzają się po brzegu morza w towarzystwie widmowych światełek, które czasem ścigają by włożyć je do swej niewielkiej latarenki.


Kirin

Istota ta została zapożyczona do mitologii japońskiej z chińskich wierzeń ludowych. Wygląd tego duchowego stworzenia opisywany bywa różnie jednak najczęściej można spotkać się z opisem w, którym kirin przedstawiany jest jako istota o głowie smoka, a ciele konia lub jelenia. Posiada on jeden róg przez co utożsamiany jest z europejskim jednorożcem. Mówi się także, że ciało jego otaczają płomienie, a i oddech jego jest również ognisty. Słowa, które składają się na jego nazwę, czyli: „ki” i „rin” oznaczają płeć (pierwsze słowo męską, a drugie żeńską)- aczkolwiek stworzenie to jest zmienno płciowe.

Kiriny z charakteru są nieszkodliwe, bowiem unikają one skrzywdzenia kogokolwiek lub czegokolwiek do tego stopnia, iż starają się nie krzywdzić ani traw, ani owadów po których stąpają.

Dożywają do dwóch tysięcy lat, przy czym pokazują się na ziemi bardzo rzadko: robią to raz na milenium- aby zapoczątkować nową erę; lub też gdy chcą zwiastować narodziny ważnych osobistości (ponoć matka Konfucjusza widziała kirina przed narodzinami swego syna).


Ko-dama

Są to duchy natury zamieszkujące bardzo stare drzewa. Ko-dama nie można zobaczyć, lecz można usłyszeć- duchy te lubią bowiem naśladować ludzkie głosy, tworząc tym samym leśne echo.

Człowiek, który zetnie drzewo, które zamieszkuje ko-dama narazi się na jego wielki gniew sprowadzając nieszczęście nie tylko na siebie, lecz także na całą swoją wioskę. Często wiec, aby chronić drzewa zamieszkiwane przez ich duchowych opiekunów oplata się wokół ich konarów poświęcone, grube sznury.


Konaki-jijī.


Jest to stwór w zamieszkujący górskie przełęcze, kryjący się zazwyczaj w górskich wnękach. Tam pod postacią dziecka płacze, oczekując, aż któryś z wędrowców go odnajdzie i weźmie na ręce. Gdy to się stanie Konaki-jiji przemienia się w swoją prawdziwą postać czyli 188-376 kilogramowego starca, który zagniata nieszczęśnika.



Konoha-tengu


Jest to jeszcze młody tengu, znajdujący sie na najniższym szczeblu hierarchii tych istot. Konoha tengu żyją w stadach, z wyglądu są to duże ptaki o rozpiętości skrzydeł do 2 metrów. Żerują najczęściej nocą łowiąc ryby z pobliskich strumieni.



Neko-mata


Według wierzeń czasem obcinano kotom ogon, bowiem wierzono, że na starość mogą stać się one demonicznymi istotami zwanymi neko-mata. To czy przeznaczeniem owego kota jest stać się tą istotą, było rozdwajanie się jego ogona, potem zwierzę to rosło do dość sporych rozmiarów i poruszało się tylko na tylnich łapach. Przypisywano im umiejętność tajemniczego tańca, manipulowanie zmarłymi i władzę nad tajemniczymi ogniami. Tak jak wspomniałam ucięcie ogona u kota zapobiegało jego przemianie w neko-mata.



Nue


Stworzenie, które bywa opisywane dwojako. Jedna wersja opisuje je jako istotę posiadającą: głowę małpy, ciało psa lub szopa, kończyny tygrysa i ogon węża, a głos jaki wydaje z siebie podobny jest do głosu górskiego drozda. Ze względu zapewne na brzmienie jego głosu druga wersja dodaje jego wyglądowi bardziej ptasie przymioty.

Nue często lubiły zagnieżdżać się nad dachem czyjegoś domostwa w postaci czarnej chmury i zsyłać na człowieka koszmary, a także w następstwie chorobę.



Nurarihyon


Jest to duch sprwujący opiekę zarówno nad domostwem jak i jego mieszkańcami. Widywany jest jako mężczyzna odziany w kimono, o nieco zdeformowanej, bo wyciągnmiętej do tyłu głowie. Zakrada sie on wieczoram ido dmou, gdy każdy zajęty jest przygotowaniem wieczornego posiłku. Wtedy pod nieuwagę gospodarzy pali ich tytoń i pija ich herbatę, zachowując sie przy tym w bardzo dystyngowany sposób



Nuri - botoke

Jesto istota yokai przedstawiana jako groteskowe uosobienie Buddy: jego ciało jest całe czarne i nadęte jak u trupa, jego skóra jest gładka i połyskująca- jakby była polakierowana, posiada ogon suma i oczy, które nie znajdują się w oczodołach lecz swobodnie zwisują.

Istnieje kilka teorii wg. ta istota isnieje. Najczęściej jako jego genezę przyjmuje się tłumaczenie, że nuri-boke był duchem domowym, którego mnisi z buddyjskiej świątyni przymusem zatrzymali w jednym miejscu. Niestety miejsce jakie mu poświęcili było zaniedbane, więc sfrustrowany nuri- botoke obrócił się przeciwko nim od tamtej pory przedrzeźniając ich i wykpiwając postać Buddy.


Otoroshi

Jedne wersje mówią o nim jako o długowłosym olbrzymie o twarzy ogra, który czatuje na wysoko usytuowanych miejscach na swoje ofiary. Gdy do miejsca, w którym przebywa ototroshi zbliży się jakiś wędrowiec, ten znienacka zeskakuje na niego i go zabija.]


Drugie wersje mówią o otoroshim jako istocie strzegącej bram świątyń. Kiedy bezbożna osoba albo niegrzeczne dziecko przechodzi, planując psotę, otoroshi upada, by ich ukarać.



Sagari

Upiór, który jawi się w postaci głowy widmowego konia zawieszonej na gałęzi drzewa. Jego rżenie wzbudza w ludziach grozę, a także często bywa przyczyną chorób (zwłaszcza u tych, którzy go ujrzą).



Sazae-oni


Pewne gatunki morskich ślimaków ukończywszy trzydzieści lat mogą przeistoczyć sie w obake, czyli byt nadprzyrodozny. Wyrastaja im wtedy ręce i nogi, a podczas księzycowych nocy taki przeistocozny juz ślimak wyplywa na powierszchnię morza i w świetle księzyca tańczy na falach.

Inne legendy mówią o tym, że sazae-oni przemieniaja się czasem w człowieka- zazwyczaj piekną, lubieżną kobietę. Jedna z historii o nich, dość komiczna opowiada o pewnym piracie, który uratował z morza piękną tonącą kobietę i zabrał ją do swojej kryjówki. Tam wszyscy kamraci walczyli o względy piękności. Ona sama była skłonna oddać sie im wszystkim, lae potem zapragnęła każdemu z nich poucinać ich....klejnoty rodzinne xD

Za swoją postawę została spowortem wrzucona do morza, gdzie przeistoczyła sie w monstrualnego morskiego skroupiaka.



Shirime

Jest to kolejne yokai, widziane pewnego razu przez pewnego samuraja. Gdy podróżował on nocą lasem usłyszał dobiegający zza drzew głos żądający by ten się zatrzymał. Samuraj uczynił to i gdy się obrócił zobaczył nagiego mężczyznę, który wypiął się go niego….swoim tyłkiem. Z pomiędzy pośladków wyłoniło się wielkie błyszczące oko. Przerażony tym co zobaczył samuraj usiekł. Nigdy nie widziano już ponoć shirime, ani nie poznano dokładnych motywów jego działania.



Shōjō

Jest to wywodzący się z Chin lud morskich stworzeń, zwanych też wesołymi morskimi duszkami (z racji swego usposobienia). Przedstawia się ich jako człekopodobne istoty o rumianej skórze, długich czerwonych włosach i (czasem) twarz orangutana.

Są to istoty nieszkodliwe i jak wspomniałam wiecznie radosne, co ma ścisły związek z ich zamiłowaniem do sake. Poza wiecznym pijaństwem znane są z tego, że uwielbiają hałaśliwe tańce i ściganie się dla zabawy. Czasem, jeśli człowiek poczęstuje ich sowicie sake, często odwdzięczają się ofiarowywyując mu dzban, z którego nigdy nie będzie ubywać sake.



Sōgen-bi


Był niegdyś mnichem żyjącym w Mibudera. Niestety ukradł on pieniądze i naftę za co został po śmierci ukarany: wysłano go do piekła, a jego ciało spalono na odludziu. Według lokalnych wierzeń jego duch pojawia się na pustkowiach Mibudera w postaci ognistej głowy na twarzy, której maluje się wyraz cierpienia



Sune-kosuri


Są to niewielkie stowrzenia z wyglądu przypominajace małego psa, lub kota. Opowieści o nich pochodzą z prefektury Okayama. Według nich ludzie przemierzajac w pośpiechu pola lub lasy podczas deszczowych nocy czuli, jak coś podobnego do małego futrzanego zwierzęcia ocierało sie o ich golenie albo okręcało wokół ich kostek. Żadko można było wtedy zobaczyć te stowrzenia, ale ci któży je widzieli porównywali ich do małuch piesków lub kotków.

Do dziś mawia sie do luidzi chcących gdzieś zdążyć w pośpiechy, by zbytnio nie spieszyli sie bo sune - kosuri zjawi sie i ich przewróci



Suppon-no-yūrei


Dawniej w Japonii bardzo popularne było jadanie miękkiego duszonego mięsa żółwia, lub potrawy zwanej suppon. Czasem także żółwie mięso stosowano w produkcji niektórych leków.

Niewątpliwe przez wzgląd na popularność żółwiego mięsa wzrósł przesąd wg. którego tych którzy zjedli zbyt dużo suppon, czy innych potraw z mięsa często przybywał widmowy sprzedawca żółwiego mięsa o twarzy żółwia i długich widmowych nogach, ciągnących się do nikąd. Ludzie którzy go spotkali nie mogli wyzbyć się strachy przez trzy kolejne dnia, po czym już nigdy nie tknęli żółwiego mięsa.


Taimatsu-maru


Uważany jest za jednen z rodzajów tengu, lub yokai, czyli duchy ludzi, którzy sprzeciwiali sie buddyzmowi. Zamieszkują ona górskie wąwaozy porośnięte sosanami, a mają postać płonących jastrzębi. Jeśli za pochodzenie tych istot przyjmnie sie drugie wytłumaczenie, to ogień, który spowija ich ciała jest demonicznym ogniem, którego zadaniem jest przyćmiewać ścieżkę duchową buddyzmu.
  • 0

#8

Wendigo.
  • Postów: 54
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Temat lekko nadgniły, ale odkopię trupa. Jeśli ktoś oglądał Ayakashi, na pewno kojarzy ostatnią historię, otóż powstała osobna seria poświęcona Sprzedawcy Leków -> http://myanimelist.n...e/2246/Mononoke tutaj można o tej produkcji poczytać. Polecam także serię Hundred Storiel (seria jest także nazywana Requiem from the Darkness lub Kousetsu Hyaku Monogatari), w której pojawia się choćby wspomniany wyżej Azuki Arai-> link do info http://myanimelist.n...undred_Stories. Poza tym Nastume Yuujinchou, ciepła historia ale też o japońskich wierzeniach. (sequel też jest świetny)-> http://myanimelist.n...sume_Yuujinchou

Użytkownik Wendigo edytował ten post 06.04.2010 - 01:43

  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych