W latach 90-tych w Polsce , kolo trasy z Garwolina do Warszawy zauważono coś dziwnego. Mianowice całe drzewo zostało pokryte pajęczyną . Ludzie zatrzymywali się w tamtym miejscu i oglądali to . Jednym z tych ludzi była moja mam która opowiedziała mi o tym czymś. Podobno mówiło się o tej sprawie dużo . Sprawą zainteresował się Instytut Badań Jądrowych. Prowadzono tam jakieś badania . Po jakimś czasie drzewo spalili strażacy.
Piszę o tym bo zainteresowała mnie ta sprawa a nie mogę niczego się o niej doszukać . Może ktoś z was słyszał o coś o tym i mnie oświeci.
P.S Informacje te są nie pewne i nie mam gwarancji ich autentyczności .