Witam!
Przeglądał właśnie temat o Nibiru...
Po raz kolejny pojawia się wątek masowej/zbiorowej halucynacji.
Czy są jakiekolwiek dowody na istnienie czegoś takiego? Jak to w ogóle możliwe?
Osobiście coraz częściej wydaje mi się, że to największa bujda stworzona już kiedyś przez jakąś władzę(?) w celu tłumaczenia szarym ludziom, że niczego tak naprawdę nie widzieli.
Bo oczywiście, wierzę w coś takiego jak halucynacje, to wiadome, zdarza się z różnych powodów.
Zrozumiałe jest również coś takiego jak hmmm pseudo zbiorowa halucynacja? kiedys oglądałem film o Nessie, gdzie przeprowadzono eksperyment. W wodzie umieszczono automatycznie (po pociagnieciu na linę) podnoszącą się kłodę drewna. Nakręceni przez przewodnika turyści na jakiejś łódeczce, po podniesieniu się drewnianej belki w znamienitej większości postrzegali to jako Nessie. Przy sporządzaniu na szybko rysunków dorysowywali szczękę, oczy...Niektórzy donosili nawet o łuskach. LOL
Rozumiem, że niektóre sprawy o ufo również mogą mieć podobne podłoże, wystarczy uprzednia rozmowa grupki osób na te tematy. Sądzę, że gdyby przy ognisku naopowiadać ludziom o ufo, a następnie pokazać na nocnym niebie lecącą ISS lub jakąś satelitę Iridium, większość uznałaby to za ufo i bardzo to przeżywała.
Ale NIE ROZUMIEM jak może wystąpić coś takiego jak zbiorowa halucynacja. Choćby tak, jak ktoś pisze w ostatnich postach o Nibiru.
Dwukrotnie większa od Księżyca planeta pojawia się na niebie i znów ktoś miałby to tłumaczyć, że to zbiorowa halucynacja całej ludzkości? Przecież ci ludzie nawet nie słyszeli o Nibiru, skąd mieliby sobie wyobrazić cos takiego.
Równie bez sensu są dla mnie tłumaczenia np. zjawisk obserwowanych przez pilotów choćby dawniej w obszarze Trójkąta. Rozumiem, że można wziąć coś za coś. Ale jeśli osoby opisują dokładnie takie same obiekty ze szczegółami, to nie rozumiem w jaki sposób mogłaby działać taka zbiorowa halucynacja?
W jaki sposób z naukowego punktu widzenia może ...albo raczej JEST to tłumaczone?
I proszę o raczej racjonalne wypowiedzi, bo sam mogę sobie odpowiedzieć, że to nasza podświadomość generuje jakieś maksymalnie realne fantomy czy cokolwiek, co również inni ludzie widzą...
Ale czy tak tłumaczą to naukowcy, którzy przecież zaprzeczają istnieniu UFO, duchów, tajemniczych zwierząt itd...?
Bo coraz częściej mam takie wrażenie, że jedne paranormalne zjawiska, rządy czy ktokolwiek próbują wyjasniać jeszcze bardziej nieprawdopodobnym i absurdalnym zjawiskiem!
Pozdrawiam serdecznie i czekam z niecierpliwością na jakieś twórcze wypowiedzi:)
Kriss