Skocz do zawartości


Zdjęcie

Gasnące latarnie - fenomen SLI


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
135 odpowiedzi w tym temacie

#106

denver58.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

właśnie takiego artykułu szukałem :) nie chce mi sie czytac wszystkich odpowiedzi więc muszę zapytac :P czy cos takiego jest naprawde się zdarza? nie mogę nosic zegarka na ręce ponieważ co chwile mi się zatrzymuje albo przestawia mi sie godzina. myślałem że mam pecha i cos nie tak z zegarkami albo bateriami do nich. podobnie z komórką. często mi sie po prostu wyłączą, nie wiem dlaczego, a jak byłem młodszy pękały w dłoniach żarówki ilekroć próbowałem je odkręcić. nie mówię juz o sprawie z latarniami bo zdarza mi sie od zawsze w różnych miastach i miejscach. nigdy nie uznałem tego za nic innego niz zbieg okoliczności.

mógłby ktos mi napisać czy coś takiego jest możliwe i co to oznacza czy tylko mi się wydaje i to naprawde zbiegi okoliczności?
  • 0

#107

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

generalnie, zdaniem wielu, zbieg okoliczności :)
  • 0

#108

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Doświadczałem wielokrotnie tego zjawiska w październiku (tego roku). Otóż codziennie musiałem chodzić na różaniec wieczorem i z kilkoma osobami często przechodziliśmy koło takiej jednej latarni pod kościołem i ona dosyć często gasła, gdy się do niej zbliżaliśmy. Śmieliśmy się, że jest aekologiczna :D Nie wiem, czy to jest zjawisko paranormalne czy nie, ale innych takich anomalii w swoim otoczeniu zaobserwowałem, być może to tylko przypadek, albo ktoś z tych moich znajomych wywołuje takie rzeczy :D
  • 0



#109

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Też mi się to zdarzało więc zacząłem obserwować latarnie i stwierdziłem, że po prostu zapalają się i gasną w periodycznych odstępach

Na drugi raz przystańcie pod taką latarnią i zobaczycie, że po pewnym czasie zapali się lub zgaśnie.
  • 0

#110

~pleyades.
  • Postów: 139
  • Tematów: 5
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nie chce wam wjezdzac na wasze teorie, ale dodam co wiem. Otoz wiekszosc latarni w polsce jest zaopatrzona w zarowki(systemy) HPS (High Pressure Sodium Lamp), ktore gdy dojdzie do zuzycia gasna na chwile co 5 minut i sie zapalaja. Kto uprawial roslinki pod tymi lampami ten wie ;).

Moze to ma cos wspolnego z czyms nadprzyrodzonym, ale trzeba tez wiedziec ze tak sie po prostu dzieje z przyczyn technicznych.


@sorki za brak polskich znakow.
  • 0

#111

Adi.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam Znalazłem temat dla mnie. To tak od początku jestem uczniem czwartej klasy technikum elektronicznego. Do elektroniki ciągnęło mnie od małego wszyscy mi mówili że mam talent. Ale do rzeczy, fakt często przechodząc koło latarni ulicznych mam tak że gasną ale jakoś nie specjalnie się tym przejmuje zresztą w poście po wyżej zostało wyjaśnione dlaczego tak się może dziać. Ale jest dużo użądleń które w moich rękach zachowują się dziwnie.

Oto niektóre z moich przypadków:

1 Pewnego razu kuzynce przestał działać telefon od tak zgasł i nie chciał się włączyć. Kilka osób próbowało go na różne sposoby uruchomić nic z tego. Wziąłem go do ręki nacisnąłem przycisk power i wszyscy w szoku telefon włączył się od razu bez żadnych ingerencji.

2 Wsiadam do tramwaju i tyle tramwaj nie pojedzie koniec.

3 Robiłem kiedyś układ elektroniczny powielacza napięcia. Zaprojektowałem płytkę, polutowałem, podłączyłem do zasilania. Działa. Wykonałem pomiary wszystko ok. Zakończyłem prace na ten dzień. Następnego dnia próbuje uruchomić układ i klapa nie działa. W ziołem schemat przeanalizowałem i szok przecież to nie mam prawa działać zastosowałem nie ten element więc jakim sposobem to zadziałało poprzedniego dnia?

4 Wchodzę do klasy ludzie pracują na łapkach internet po WiFi podchodzę do nich i jakimś sposobem wszystkim zrywa nagle połączenie odchodzę wszystko działa.

5 Łącze się z internetem przez Access Point który ściąga sieć od kumpla moc połączenia wymagane minimum 32db prędkość którą powinienem mieć od niego to 2,5mb realnego pobierania ja mam 0,6mb. Kiedyś Access odmówił całkowicie posłuszeństwa noto naprawa. Po dostaniu się do elektroniki stwierdziłem że wszystko powinno być ok. Spróbuję go jeszcze raz uruchomić. Działa jest internet sprawdzam ustawienia i szok moc połączenia 28db prędkość realnego ściągania 2,5mb. To jest nie możliwe bo jeżeli moc spała poniżej 32db nie byłem w stanie złapać łącza a co dopiero takich osiągów.

Takich przygód mam dużo coś co nie powinno działać działa, a coś co powinno działać nie działa. Ludzie w szkole żartują że mam nad ludzką zdolność do elektroniki i sam z tego tak żartuje. Ale tym podobne przygody mam przynajmniej raz w tygodniu a nieraz jest taki tydzień że jest tego cała masa od ekranów które same się włączają i wyłączają aż po bezpieczniki których osłony zaczynają przewodzić prąd. A dziś na wycieczce szkolnej chcąc wysuszyć ręce pod suszarką w łazience na stacji benzynowej położyłem ręce pod czujnik i wysiadł prąd na całej stacji. I wszyscy wiedzą czyja to sprawka.
  • 0

#112

Pr!nC3ssOfMaF!a.
  • Postów: 27
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

U mnie w pracy jest kilka dzialow. Teraz pracuje na skanerach ( jest ich okolo 6 ) . Napoczatku bardzo nie chcialam aby przeniesiono mnie na ten dzial ale nie bylo wyjscia. Wszystkie skanery pracowaly poprawnie. Kiedy to ja odpalalam skaner psul sie w momencie, wiec szlam na nastepny.... i nastepny i nastepny etc. Kiedy osoby z drugiej zmiany przychodzily wszystko dzialalo jak nalezy tylko kiedy to ja musialam na nich pracowac nie chcialy dzialac poprostu. W pracy mysleli ze cos kombinuje zeby tam nie pracowac. Teraz kiedy pogodzilam sie z ta praca i dobrze mi z nia wszystko dziala jak nalezy ale kiedy mam zly dzien i niechce tam robic to dalej sie psuja.
  • 0

#113

Cuck940.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam! Otóż jestem tutaj w związku z dziwną rzeczą... która od jakiegoś roku ma miejsce. Mianowicie gdy kroczę sobie ulicą, to gasną nade mną latarnie (nie wszystkie). Czytałem o tym, że latarnie uliczne mają czujniki termiczne, które wyłączają je na jakiś czas, po czym automatycznie - uruchamiają. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że w moim mieście latarnie składają się z dwóch kloszy. Gdy idę pod taką latarnią to gaśnie tylko jeden klosz, drugi świeci, odchodzę - zapala się. Nie zauważyłem, żeby to się działo, gdy nie ma mnie w pobliżu (zwracam na to uwagę). Do tego ostatnio doświadczyłem trzech dziwnych rzeczy: wracałem sam do domu i w pewnym momencie wszystkie latarnie na mojej drodze (około 6) zaczęło migotać, tak jakby zaraz miało się spalić, etc. na klatce schodowej także światło zaczęło mrugać, a tutaj ciekawostka - tylko wtedy gdy się poruszyłem. Jak stałem pod nim nieruchomo - nie mrugało, ruszyłem się - migało. Ostatnio użyłem latarkę w całkowitej ciemności (dobrą latarkę) - zaczęła masakrycznie migać, strumień swiatła był słabszy, jak ją puściłem, to jakby wróciła do normy. Z czym to może mieć związek? Wytwarzam jakieś specyficzne pole magnetyczne, mój mózg wysyła fale na innych częstotliwościach? :D A może po prostu świruję? Pozdrawiam.
  • 0

#114

Dexter.
  • Postów: 306
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

http://www.paranorma...ie-fenomen-sli/

Miło mi Cię poznać Slidersie :D
  • 0



#115

Macko.
  • Postów: 29
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pisałem tutaj posta jakiś rok temu, jest 2-3 strony wcześniej.




Otóż zjawisko nasiliło się i przeszło na większość lamp w okolicy (w ostatni piątek idąc ze szkoły zgasło 6, wszystkie jak byłem 5> metrów od nich, wszystko w przeciągu 15 minutowego spaceru). Postaram sie nagrać nowy filmik z większą ilością lamp i o wcześniejszej godzinie, żeby łatwiej było widać.


  • 0

#116

Slimok.
  • Postów: 233
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ludzie to cykliczne wyłączanie sie lamp z powodu ich przegrzewania (zazwyczaj w latarniach sa montowane lampy sodowe, ktore szybko sie nagrzewaja bo imituja swiatlo sloneczne) i w celu oszczędności dla miasta. Tak sie sklada ze mieszkam na 1 pietrze w bloku i doslownie za oknem mam taka latarnie i codziennie jak klade sie spac ( teraz nawet to obserwuje) to ona okolo raz na 10 minut wylacza sie na 2-3 min.
A jezeli te wasze latarnie "cudownie" wlaczaja sie akurat w momecie kiedy sie od niej oddalicie to znaczy ze droga ktorą chodzicie jest dość ruchliwa (chodzi o przechodniów) i miasto nie moze wylaczyc latarni na dluzszy czas z powodu zagrozenia potraceniem przez samochod ludzi chodzacych poboczem....

Użytkownik Slimok edytował ten post 28.05.2013 - 23:30

  • 0

#117

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mi w spaniu przeszkadzają latarnie za oknem - dwie na budynku szkoły obok i cztery na ulicy. Oczywiście wiele razy przed zaśnięciem wpatrywałem się w ich światło i już dawno zauważyłem że po pewnym czasie taka latarnia zaczyna się psuć. Wówczas zaczyna gasnąć, najpierw mniej więcej co godzinę, potem co kwadrans, potem co parę minut aż gaśnie zupełnie i trzeba ją wymienić. Dawno też zauważyłem że dotyczy to latarni przy zwykłych ulicach, toteż często obserwowałem jak migocze latarnia 100 czy 200 metrów przede mną, czasem bliżej a czasem gaśnie akurat gdy jestem obok. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Latarnie po prostu czasem gasną i czasem zbiega się to z naszym przejściem obok. Tych które zgasły za naszymi plecami zwykle nie zauważamy; tych które zgasły o kilkanaście latarni przed też zwykle nie widzimy. Gaśnięcie latarni zwróci więc naszą uwagę tylko wtedy gdy nastąpi blisko i wtedy dopiero zostanie zapamiętane.

Złudzenie że mamy jakiś związek z ich gaśnięciem jest zatem błędem wąskiej obserwacji - nie oceniamy faktów w szerokim kontekście, opieramy się tylko na tym co zapadło nam w pamięć, a zapadło nam tylko to co wydało się dziwne. To trochę tak jak z uderzeniami piorunów - gdy piorun uderzy w nasz dom możemy zastanawiać się, dlaczego akurat w nasz i czy coś je może przyciąga, ba nawet przypomnimy sobie że kilka razy widzieliśmy jak pioruny uderzały blisko; tymczasem pioruny ciągle w coś uderzają ale gdy dzieje się to kilometr lub dalej od nas, nie robi to na nas wrażenia, zapamiętujemy tylko uderzenia bliskie.

Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 12.10.2013 - 18:44

  • 0



#118

bloodyblade.
  • Postów: 15
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszystko pięknie ładnie ale... Zupełnie zgadzam się ze stwierdzeniem, że to emocje jakie w sobie mamy są odpowiedzialne za te zjawiska, jednak to nie mózg jak to jest napisane w artykule oddziałuje na urządzenia... to nasze serce. Nasze serce wytwarza pole elektromagnetyczne 5000 razy większe niż mózg. Jest ono tak silne, że "wychodzi" poza nasz organizm, dlatego kiedy jesteśmy źli czy smutni bliskie nam osoby często bez patrzenia na nas czują, że coś jest nie tak.
Dołączona grafika
  • 0

#119

kupa.
  • Postów: 45
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aż nie ciarki przeszły... może rozwiąże wreszcie swój problem.
Nie wspomnę już o latarniach, bo gasną notorycznie, ale to zdarza się wielu osobom. W swoim życiu zepsułem już mnóóstwo kart pamięci. Z niewiadomych przyczyn nagle przestały działać, albo działy się z nimi dziwne rzeczy, wyglądało to tak jakby karta "umierała". W ciągu ostatniego roku zepsułem bodajże 4 karty sdhc. To jest irytujące, bo one na drzewach nie rosną. Kilka- kilkanaście razy zdarzyło mi się że w mojej obecności natężenie dźwięku w telewizorze BARDZO wyraźnie wzrosło/spadło i nie było to przejście z filmu do reklam, czy odwrotnie. Każdy zegar, który mam - w telefonie, budzik, czasem zegar ścienny przestawia się o kilka minut - tak z dnia na dzień. Dzisiaj poszła kolejna karta pamięci, nie ma na niej wirusa. Nie mam żadnych zdolności paranormalnych (i nie chcę mieć), więc tych zdarzeń nie tłumaczyłbym duchami, demonami itp.

Dodam jeszcze, że kiedyś zamieniłem się z siostrą kartami pamięci. Ona wzięła moją "umierającą", a ja jej która działała normalnie. Efekt był taki, że moja stara karta, zaczęła działać u niej normalnie i z tego co wiem, to ma ją do dzisiaj. Jej stara, poprawnie działająca karta na moim telefonie padła po niedługim czasie (maks. miesiąc). Nie może to być wina telefonu, bo testowałem wszytko na kilku różnych. Na każdym działy się dziwne rzeczy.

Użytkownik kupa edytował ten post 22.12.2013 - 01:48

  • 0

#120

Neferites.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Skąd ja to znam :) Zdarza mi się to od dawna, przechodzę, przejeżdżam i bach - zgasło albo się zapaliło. Są nawet takie latarnie, które za każdym razem reagują na moją obecność. Co do innych sprzętów to nie zauważyłam takiej prawidłowości... na szczęście :)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych