Witam, próbuję swoich sił w LD już od 3 dni. Na razie zajmuje się poprawianiem pamiętania snów. Założyłem dziennik i zapisuję swoje sny. Dzisiaj jednak zauważyłem (nie)ciekawą rzecz, mianowicie po przebudzeniu w myślach z zamkniętymi oczami dokładnie przypominałem wszystkie szczegóły snu, byłem już prawie przy końcówce, lecz zadzwonił dzwonek. Sen przepadł jak kamień w wodę, po prostu przez ten ułamek sekundy wyparował, głowiłem się jeszcze potem z 5 minut, lecz nic z tego. Czy u was też zdarza się takie coś, że przez jedno rozproszenie całkowicie wszystko umyka?
PS Polecam wszystkim założenie dziennika, naprawdę ciekawa sprawa, można potem się nieźle uśmiać, choć pierwotnie został zaprojektowany do czegoś innego. Na zapamiętywanie snów stosuję autosugestię, także z dobrym skutkiem.