Napisano
27.06.2008 - 12:16
Ciekawe ujecie Apokalipsy (coś innego niż nudny już Watykan, KrK itd). W moim odczuciu bestia na pewno nie jest konkretną osobą, czymś fizycznym - materialnym, czy jakaś grupa religijną. Według Apokalipsy, bestia jest czymś (z czym nie sposób walczyć) niezwykle potężnym, podporządkowującym sobie i zniewalającym (w rozumieniu nauki jaką propagował Jan) ludzkość w skali globalnej. Mi natrętnie kojarzy się ogólnie rozumiana Ekonomia.
Co do apokaliptycznej Niewiasty to nie kojarzy (mi) się Ona z pieniądzem w ogóle. W Apokalipsie jest Niewiasta mająca porodzić dziecię. Rudy smok chce je pożreć... dziecię zostaje porwane do Boga, Niewiasta ukrywa sie na pustyni, a smok wnerwiony idzie walczyć z resztą potomstwa Niewiasty... Później czytamy o przemianie niewiasty - Jan jest zdumiony jak bardzo Niewiasta zmieniła się w czasie pobytu na pustyni - siedzi w szkarłacie na bestii i upija sie winem nierządu ....
Pieniądz jako Niewiasta, ni jak nie pasuje.
Po za ujęciem Niewiasty [piszę bez bufonady] reszta intrygująca jak dla mnie.