Skocz do zawartości


Zdjęcie

Prorocze sny


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#31

MaryJane.
  • Postów: 17
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja też miałam kiedyś dziwny sen.. Jechałam z moją mamą samochodem drogą obok lasu do miejscowości, gdzie mieszkają rodzice mojego szwagra z rodziną. Patrzę w lewo, a tam las pali się, a ogień odcina drogę jakieś 100 m przed nami. Nagle moja mama wysiada z samochodu i biegnie strasznie szybko z jakimś niezrozumiałym krzykiem w kierunku ognia na drodze.. I nagle BUCH! Moja mama znika w ogniu, ja też oprócz tego nic nie widzę. Nawet nie czuję bólu ani gorąca, tylko wszystko zrobiło się jasne i białe... Wtedy się obudziłam. Co to może znaczyć? Słyszałam kiedyś, że w snach śmierć=nowe życie. Prawda to?
  • 0

#32

Hagen.
  • Postów: 14
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z tego co ja wiem, a wiem dobrze , ludzie mylą spełniony proroczy sen z deja vu ;] I tak jest wszędzie ;]
Są to dwie odmienne sytuacje, mówiąc prosto:
1.Proroczy sen , sen którym, po czasie się spełni i będzie się idealnie pokrywał z rzeczywistością, zazwyczaj kilkusekundowy wycinek z życia (miewałem wiele razy co do bycia gdzieś pierwszy raz, zobaczenia kogoś po raz pierwszy, czy też zobaczenie wycinka grania w grze, której podczas śnienia jeszcze nie było w ogóle na rynku, lub zwykłe sytuacja w domu np. rozmowa z członkiem rodziny ), prorocze sny spełniają się zazwyczaj od kilku dni do kilku miesięcy (do roku) , nie miewałem przypadku dłużej trwającego niż rok ;].
2.deja vu - 2x to samo zdarzenie widziane w rzeczywistości ( a nie w śnie,i nie ma się co sugerować wikipediami czy innymi tego typu stronami), czyli widziałeś coś raz a potem widzisz 2 raz idealnie tą samą sytuacje, najczęściej odstęp czasu to kilka sekund, bądz kilka minut , rzadko jest to powtórka odległa, jest to coś na miarę opóźnienia mózgu zazwyczaj, przy dłuższych odstępach czasu ciężko powiedzieć, bo nie udokumentowano ani nie potwierdzono takiego przypadku (deja vu miałem raz w życiu jadąc autobusem do szkoły, widziałem taki moment gdy autobus podjechał do przystanku otworzył drzwi ,konkretne osoby wsiadły , zamknął drzwi i pojechał dobrze mi znaną trasą, po czym po 1 minucie około widzę , ten sam przystanek , tą samą sytuację , tych samych ludzi wsiadających do autobusu,nie pamiętam czy się wtedy zagapiłem w jeden punkt czy przewracałem wzrokiem)

Ogólnie dołuje mnie sytuacja mylenia deja vu z proroczym snem ;/
  • 0

#33

Maciejka.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja również należę do osób, którym przytrafia się deja vu. Nie mam pojęcia, skąd to uczucie się bierze, czy to jest obraz tego co wyśniliśmy - nie wiem. Ale prorocze sny są dość powszechnym zjawiskiem. Parę razy w śnie przewidziałam niektóre rzeczy, a moja dawna kumpela z czasów gimnazjum parę razy "wyśniła" kartkówki. Mnie za to przyśniło się coś raz a dobrze... Śniło mi się, że jestem w sali lekcyjnej z moją klasą i nauczycielką matematyki. Nie mieliśmy z nią zbyt dobrych układów, jako klasa nie dogadywaliśmy się, a sytuacja była zazwyczaj dość napięta. W tym otóż śnie podczas lekcji matematyki klasa zbuntowała się przeciwko nauczycielce. Widziałam, jak koleżanka pochodzi do niej; nie tylko ona, ale nie pamiętam kto jeszcze był. Cała klasa wstała z krzeseł i patrzyli na panią, że tak powiem "z buntem w oczach". Czuć było nerwową atmosferę, czuć było że wszyscy są przeciwko niej. Nie pamiętam zakończenia tego snu, niestety. Przyszłam do szkoły nie przejmując się zbytnio tym dziwnym snem. Na którejś lekcji przyszła matematyka. Co się wydarzyło? Konflikt, i to dość ostry między kolegą z klasy a tą właśnie nauczycielką. Został u niej na rozmowie po lekcji. Z klasy wyszedł wściekły jak nigdy. Co ciekawe, nieszczęsna lekcja odbyła się w innej klasie niż zwykle, piętro niżej - natomiast "wyśniona" sala znajdowała się na piętrze, gdzie zazwyczaj miałam matematykę. No i jak napisałam, kłócił się kolega - tyle, że mieszka na tym samym osiedlu co owa wyśniona koleżanka, są sąsiadami właściwie "od zawsze".
Moja przyjaciółka miała coś o wiele gorszego - przyśniła jej się mama byłego chłopaka, z którym nadal była bardzo związana (kochała go krótko mówiąc). Siedziała z nią na dworze, a na pobliskim "obiekcie", gdzie organizowane są imprezy na wolnym powietrzu, chodzili ludzie ubrani na czarno, w tym M. Gdy zapytała: "Gdzie jest tata M.?" (M. to owy chłopak), mama M. we śnie odpowiedziała jej: "On nie przyjdzie... On jest tutaj...", wskazując z dziwnym wyrazem twarzy na ziemię cały czas powtarzając: "On już jest tutaj, pod ziemią...". W kilka dni po tym śnie dziewczyna dowiedziała się, że ojciec M. umarł.
Nie zazdroszczę.
  • 0

#34

Inana.
  • Postów: 40
  • Tematów: 7
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja Wam opowiem moj sen.Przysnil mi sie pare dni temu.

Bylam na jakiejs lekcji.Byly ze mna tez inne osoby i jakis nauczyciel.Mielismy przed soba rozne atlasy,mapy.Nauczyciel
poprosil zebysmy na tych mapach znalezli to miejsce,w ktorym chielibysmy kiedys sie urodzic.Mielismy na to okreslony czas.
Ja uparcie szukalam Nowego Yorku.Szukalam dlugo,czas sie konczyl a ja go nie moglam znalezc.Chociaz patrzylam na te rejony,
w ktorych powinien byc to go tam nie bylo.Osoby,ktore siedzialy kolo mnie radzily mi,ze gdy wybiore NY to albo bede tam
bogata albo biedna i po co mi to.One zas wybraly Afryke,dżunglę.Powiedzialy,ze uwielbiaja sie bawic,a to miejsce jest
wprost do tego stworzone.W koncu nasz czas wyboru sie skonczyl.Nie znalazlam nic.Podszedl do mnie nauczuyciel i wreczyl
mi malą karteczke.Otworzylam ja i bylo napisane Rosja.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych