34 odpowiedzi w tym temacie

[mortyr]

Kilka dni temu natknąłem się na taką informację:

Student z Nottingham Trent University – badający zjawisko terroryzmu – został aresztowany za pobieranie z internetu materiałów propagandowych Al-Kaidy. 22-letni Rizwaan Sabir oskarżony został o akt terroryzmu i zatrzymany na sześć dni, mimo że jego profesorowie poinformowali policję, iż pobierane z sieci materiały były potrzebne Sabirowi podczas pracy naukowej. Policja przeszukała dom zatrzymanego, skonfiskowała jego komórkę i komputer.

Sam Sabir twierdzi, że w trakcie zatrzymania był torturowany psychicznie. Władze uczelni są zbulwersowane całym zajściem, które odebrały jako próbę ograniczenia akademickiej wolności.

http://www.pcformat....p/news/nid/1249

Dziś natrafiłem na kolejny artykuł, tym razem w języku angielskim:

Student researching al-Qaida tactics held for six days
http://education.gua...2282045,00.html

a pod tym tytułem szokująca fraza "· Manual downloaded from US government website"

Postanowiłem to sprawdzić. Pod adresami http://www.justice.gov/ i www.usdoj.gov (są to identyczne strony z różnymi adresami) znajduje się oficjalna strona Departamentu Sprawiedliwości USA.

Na tej stronie znajdują się także (w plikach PDF. , przetłumaczone na j. angielski) materiały szkoleniowe Al-Kaidy - czyli m.in. jak zaplanować ataki, jak kierować komórką terrorystyczną itp.
Aresztowany student zrobił to co może zrobić każdy z nas. Wszedł na oficjalną stronę Departamentu Sprawiedliwości USA i ściągnął sobie te pliki pdf.

Pliki te znajdują się tu:

http://www.usdoj.gov...nualpart1_1.pdf
http://www.usdoj.gov...nualpart1_2.pdf
http://www.usdoj.gov...nualpart1_3.pdf
http://www.usdoj.gov...nualpart1_4.pdf

Podobno to tylko fragment, bo całość rzekomo miała ponad 1000 stron.

Sprawę uważam za skandaliczną. Rząd udostępnia to na oficjalnej stronie, a potem ma pretensje, że ktoś to sobie ściągnął. Co za barany za tym stoją

[Smiler]

Jak dla mnie to tylko czyste sprawdzanie elastyczności opinii publicznej.

[Jankielek]

U nas tez byla podobna sytuacja; facet poszedl do zusu i zdenerwowal sie i mowi ze to trzeba wysadzic to go aresztowali!

[Maniek12]

Nie ma to jak chory kraj zwany USA, ale ta sytułacja jak i wiele innych pokazuje ich chamstwo.

[London]

Sprytnie to wykombinowali. Teraz mają komputer i komórkę za darmo. =o

[zak]

rzad ssie

[tatik]

Nie ma to jak chory kraj zwany USA

Sytuacja ta miała miejsce w Wielkiej Brytanii, co oczywiście nie oznacza że braciszkowie chorują na inne zapadłości.
Student miał wiele szczęścia ponieważ spędził w areszcie tylko 6 dni. Ze względu na dobro swoich obywateli Wielka Brytania przedłużyła w tym roku możliwość aresztować podejrzanego do 42 dni bez przedstawienia zarzutów.
Dla porównania:
Kanada 1 dzień
Polska 3 dni
Rosja 5 dni
Turcja 7 i pół dnia
Nie ma to jak prawdziwa wolność i demokracja

[Paweł]

Takie pomyłki się zdarzają. Zresztą ten Rizwaan Sabir nazywa się tak jakoś nie amerykańsko, więc uznali go za możliwe zagrożenie i zareagowali w sposób, który po 11 września stał się tam koniecznością. Założę się, że te materiały były pobierane już wielokrotnie i wcześniej nie wynikały z tego problemy. Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja związana z terroryzmem robi się niepokojąca dla zwykłych ludzi, ale nie ze strony terrorystów, tylko tych co sprawują władzę.

[Chessman]

Pomyłki... Dobre To jest czyste ograniczenie wolności obywateli i tyle. W.B. i USA są pod tym względem najgorsze. Naprawdę tam nie znają słowa prywatność...
P.S. Nie będę zakładał nowego tematu, ale już nawet się na blogi rzucają http://di.com.pl/new...zagrozenie.html

[tatik]

Senator USA, Joe Lieberman, szef komisji ds. bezpieczeństwa wewnętrznego, w liście do CEO Google, Ericka Schmidta, prosi by firma usuwała z serwisu YouTube wszystkie klipy dodane przez organizacje terrorystyczne, jak Al Kaida. Google nie zamierza zastosować się do prośby senatora, tłumacząc to polityką wspierania wolności słowa.

news.pl

Ciekawe jak to jest z tym terroryzmem, teledyski Leszka Bubla są usuwane z YouTube jako antysemickie...
Wolność słowa terrorysty ? A wolność przeprowadzania prac naukowych ? Zgroza, bez komentarza.

[limonka]

Tatik, wolność i demokracja skończyła się przed tym, zanim na dobre się zaczęła

Raz dwa, a i u nas nie będzie można pisać o niczym, co może się kojarzyć z nietolerancją/terroryzmem etc.

[Cahir]

Już nie tylko reżimy dyktatorskie kontrolują zawartość stron WWW. Coraz częściej robią to państwa demokratyczne. W sieci wrze.

Wielką burzę wywołał projekt ustawy przyjętej kilka dni temu przez szwedzki parlament. Nazwano ją „prawem Orwella”. Agencja rządowa będzie mogła dzięki niej kontrolować pocztę elektroniczną Szwedów.

Kilka miesięcy temu podobna burza wybuchła w Finlandii, gdy okazało się, że policja ma listę 1700 zagranicznych stron z pornografią dziecięcą, które miały zostać zakazane w tym kraju. Internauci pisali, że policja nie sprawdziła dobrze wszystkich witryn, bo na liście znalazł się sklep z instrumentami muzycznymi i sklep z lalkami. Grozą powiało, gdy do listy dodano stronę osoby, która ośmieliła się skrytykować cenzurę w sieci.

O cenzurze mówi też Unia Europejska. Pod koniec ubiegłego roku komisarz sprawiedliwości i bezpieczeństwa Franco Frattini osobiście wezwał dostawców usług internetowych, by blokowali dostęp do stron, które uczą, jak konstruować bomby. W Wielkiej Brytanii szefowa MSW Jacqui Smith wzywała do zwalczania stron terrorystycznych. Dziś w Wielkiej Brytanii proponuje się stworzenie wielkiej państwowej bazy informacji o wszelkich połączeniach dokonywanych przez Internet.

– Jest coraz gorzej – mówi „Rz” rzecznik organizacji Elektroniczne Bariery Australia (EFA) Jacob Colins. W krajach demokratycznych cenzura Internetu wprowadzana jest zazwyczaj z dwóch powodów: w ramach walki z terroryzmem i z pornografią dziecięcą. – Ale każda czarna lista stron internetowych układana przez władze może budzić poważne obawy – dodaje Colins.

Oburzeni internauci piszą, że wolność słowa jest zagrożona. Eksperci zaś wątpią w skuteczność cenzury.

– Próbowało ją wprowadzać wiele organizacji i państw, ale z miernym skutkiem. Internet to twór ponadnarodowy, bardzo trudno go okiełznać – mówi „Rzeczpospolitej” Robert Pająk, specjalista ds. bezpieczeństwa komputerowego. Jako przykład podaje informacje i zdjęcia, które docierają do świata z objętych cenzurą Chin i Tybetu. – Jeśli informacja raz pojawi się w Internecie, jest potem powielana i bardzo trudno ją usunąć – dodaje.


http://www.rp.pl/artykul/153063.html

[limonka]

O, ale u nas było coś podobnego. Na portalu epuls zablokowano konta kilkudziesięciu osobom, które miały profile z cytaty z Dmowskiego, z klubami narodowymi itp.

[tatik]

Dziwisz się ? Na naszym forum w sygnaturkach są cytaty z Gombrowicza...lecz jego twórczość wspierał sam Artur Sandauer więc nie grozi to blokadą

[Pit]

Nie wiem dlaczego, ale jak czytam to co tu piszecie przyszedł mi na myśl ten utwór:
http://pl.youtube.co...h?v=9KW8DRSvEoQ