CZĘŚĆ PIERWSZA - WIDZENIE
ŚWIADOMOŚĆ OJCA
Chodź za mną, wiodącym głosem Świadomości Ojca w centrum Twojej duszy, a Ja poprowadzę Cię delikatnie na-przód i podniosę Twoje myśli na wysokość prawdy.
Jestem Światłem Życia w Tobie i świeciłem bez przerwy poprzez wszystkie ciemności wielu Twoich różnorodnych-doświadczeń, ale Twoja ciemność nie pojęła mnie.
Jestem także Światłem świata i siłą, z której został on zbudowany. W przeciwieństwie do pozorów, nie jestem le-niwym Bogiem, który stworzył świat i spoczął, i wtedy odpo-czywał dalej, nie różniąc się od losu wielu dusz, które stwo-rzyłem. Prawdą jest, że zawsze jestem z Tobą, niezależnie od tego, gdzie jesteś - bo we mnie żyjesz i ruszasz się, i masz swój byt.
Gdybyś stał się świadomy mojej obecności, spójrz prosto w moją twarz; skieruj na mnie swój umysł i serce. Popatrz długo, starannie, swobodnie. A ja będę zewsząd spoglądał prosto na Ciebie moim wyrazistym wejrzeniem.
Jeśli popatrzysz na niebo, będziesz wiedział, że jestem niebieski; jeśli popatrzysz w noc, będziesz wiedział, że jestem czarny; jeśli popatrzysz na liść - będziesz wiedział, że jestem zielony. Jeśli popatrzysz na południowe słońce, oślepię Cię moją jasnością. Jeśli popatrzysz w oczy swojego męża lub żony, zobaczysz jak migocę. Jeśli popatrzysz na ziemię, na której stoisz, to będziesz wiedział, że jest ona święta. Każda cząsteczka brudu pod Twoimi stopami jest manifestacją mojej świadomości przejawiającą się w materii - i w mikrokosmicznej strukturze tego brudu istnieje niezniszczalny wzorzec mojej uniwersalnej doskonałości. Gdybyś mógł spojrzeć na te cząsteczki brudu poszerzonym spojrzeniem, zobaczyłbyś, że są one pełne wibracji mojego wiecznego Światła.
To promieniujące Światło mojej obecności jest we wszystkich rzeczach, od skromnych chwastów po majestatyczne drzewa, aż po najdalsze galaktyki rozpostarte szeroko w przestrzeni. Kot zwinięty w kłębek na Twoim łonie jest tak samo częścią mnie, jak dziecko na Twoich kolanach, i cokol-wiek robisz najmniejszemu z tych stworzeń, robisz także mnie.
Zwykle nie myślisz o mnie, kiedy Twoja uwaga jest skierowana na tak zwyczajne rzeczy jak chwasty, drzewa czy dzieci. Bardziej jesteś skłonny myśleć o mnie, kiedy telesko-py spoglądają w głębie mojego niezmierzonego kosmosu i przynoszą wieści o wzbudzających lęk bogactwach gwiazd, galaktyk i kosmicznych obłoków, lub kiedy słyszysz tajemnicze wieści o innych wymiarach, innych rzeczywistościach.
Dziecko lub chwast, lub drzewo - mówisz - to jest po prostu coś uformowanego z ziemskiego pyłu. A przecież - czym jest ten ziemski pył, jeśli nie częścią tego wzbudzającego lęk kosmosu, który właśnie przypomniał Ci o mnie? Czy wzbudza mniejsze zdumienie w dziecku niż w galaktyce gdy się oczywiście pominie różnice rozmiarów? Być może gdyby brać pod uwagę rozmiary, to właśnie dziecko byłoby najbardziej zdumiewające, ponieważ tyle mojego Światła zostało umieszczone w tak małym kłębuszku.
Kiedy czułeś się zagubiony i zdesperowany, czekając na znak ode mnie, byłeś otoczony oznakami nadzwyczajnego piękna, wzrostu i koloru - a jednak nie rozpoznałeś, że były one mną. Naprawdę moja forma jest Ci znana, Widziałeś ją każdego dnia. Zbudowałem Twój świat z mojego własnego Ducha i napełniłem go moją wszechprzenikającą obecnością, żebyś był pewien, że we mnie żyjesz, ruszasz się i masz swój byt.
I w Tobie żyję Ja, i ruszam się, i mam mój byt.
Ciągle szukasz mnie w tysiącach różnych miejsc, znajdując skrawki informacji o mnie wszędzie, gdzie patrzysz chociaż większość z tych wieści okazuje się nierzeczywista, niekompletna i niewiele warta, nie pokazując Ci drogi do bezpośredniego uświadomienia sobie mojej obecności. Twoja dusza jest mimo to niestrudzona, każe Ci jednak kontynuować poszukiwania; głęboko w Twoim sercu kryje się olbrzymia pewność, że Jedność ze mną może być odnaleziona. A przecież ciągle wydaje się uchodzić, pozostawał tuż poza Twoim zasięgiem, prowadzić Cię naprzód przez pewien czas, a potem opuszczać, pozostawiając Cię w zmieszaniu i frustracji.
Cały czas jestem tak blisko Ciebie, że aż niewidoczny przeoczony. Przyjąłeś, że jestem tak oczywisty i pewny, że w końcu przestałeś mnie rozpoznawać. Kiedy sięgasz na zewnątrz spodziewając się mnie znaleźć, ukrywam się w Twoim umyśle, sercu, w świadomości wewnątrz Ciebie.
Gdyż Ja jestem źródłem wód Twojego życia, Twoim zasobem siły życiowej, i jeśli nauczysz się korzystać z moich zasobów chętnie i rozważnie, wtedy zasoby te zwiększą się i pomnożą, aż cała Twoja istota zostanie zamieniona w naczynie nieprzerwanie napełniane boskim światłem.
Moja obecność jako Twoja wewnętrzna świadomość jest tak samo nieskończona, jak moja nie kończąca się obecność w kosmosie dookoła Ciebie.
Jak lodowiec na morzu, z którego dziewięć dziesiątych jest niewidoczne, Ja żyję w Tobie w formie umysłu, podczas gdy dziewięć dziesiątych części mojego bytu skrywa się pod Twoją świadomością. Ekspansja góry lodowej pod wodą jest tak samo realna jak jej wierzchołek wystający nad powierzchnię. A ekspansja umysłu zanurzonego pod Twoją świadomością jest tak samo realna, jak powierzchowny umysł który służy Ci do myślenia.
Nieświadomy umysł jest jak zatopiony skarb, pełen cudów, czekających na to, abyś je odkrył i doprowadził na powierzchnię Twojej świadomości. Zazwyczaj leży on zaniedbany i nieużywany, pomimo iż zawarłem w nim wszystkie moje siły, całą mądrość, wszystkie prawdy kosmosu, wzorzec wszechświata, wzorzec egzystencji, siłę, która przyspiesza i doskonali, a także pokój, który przechodzi zrozumienie i miłość, pokonującą wszystkie przeszkody na swej drodze.
Ten nieświadomy umysł jest Twoim centrum boskiej mądrości, obszarem umysłu, który nie myśli w normalnym tego słowa znaczeniu - on wie. Jego natura jest czysta i święta. Nigdy nie został dotknięty przez ograniczone lub negatywne wierzenie, jest to żyjąca część mnie. Kiedy na-uczysz się podnosić ten zanurzony umysł na powierzchnię i zintegrujesz go ze swoją świadomością, cała Twoja istota przyjmie jego świętą naturę. Odkryjesz, że - jak uczył Chrystus - nie ma nic złego w tym, że można być na równi ze mną, ze swym Bogiem.
Twój zanurzony umysł rozciąga się do centralnego ob-szaru uczucia - serca. Żyję także w Twoim sercu jako rezerwuar niezmierzonej miłości. Twoje nadzieje i sny, a także wysokie aspiracje pochodzą z tego zbiornika uczucia; są one cechami mojego ciągle słabego głosu, wybuchając w Twoim powierzchownym umyśle niczym dźwięki muzyki wyłaniające się z ciszy, ciągle skłaniając Cię do coraz lepsze ekspresji Twoich ukrytych zdolności i talentów.
Niestety o wiele rzadziej niż nadzieje, sny oraz wysokie aspiracje rodzi się w Twoim centralnym rezerwuarze uczucie. Umysł i serce zawsze pracowały razem, aby uformować potężną siłę. Kiedy myśl łączy się z uczuciem, ich aktywność kreuje świat rzeczywisty. Im bardziej intensywne uczucie tym większa jest jego aktywna siła.
To właśnie z tego jednego powodu - chociaż brzmi to tak prosto - powstało wiele rodzajów kłopotów, które są plagą świata. Moje dzieci źle użyły swoich myśli i uczuć robiąc to oczywiście nieświadomie, nie zdając sobie spraw z tego, jakie potężne siły wprawiają w ruch, kiedy myśli łączą się z uczuciami. Jeśli nie wiesz, powiem: to właśnie z powodu tego niewłaściwego użycia myśli i uczucia moja planeta - Ziemia - została zdeprawowana.
A jest to doskonały świat, który przygotowałem z czułą opieką i wypełniłem obficie moją obecnością. Jednakże ponieważ myśli i uczucia są żyjącymi siłami, i moje dzieci pozwoliły, aby ich myśli pogrążyły się na niedoskonałych poziomach, stało się tak, że przestrzegacie niedoskonałych, niedobrych warunków. Złe wzorce narzucono, niczym złowieszczą pajęczynę, na moją piękną planetę.
Ta narzucona sieć destrukcyjnych sił jest zaledwie sub-kreacją powierzchniowego umysłu, tej ściśle ludzkiej strony umysłu, która rozwinęła się niezależnie od Świadomości Ojca i pozostawiła skarbiec mojej mądrości pod poziomem świadomości. Chrystus nazywał tę sieć sub-kreacji „pozorami”. Wiedząc, że nie miały one podstawy w Rzeczywistości, uczył ludzi, aby nie oceniali siebie i rzeczywistości na podstawie pozorów. Wiedział, że siła sub-kreacji była niczym więcej jak tylko siłą, którą powierzchniowe umysły zamieniały poprzez wiarę w negatywne warunki i strach przed destrukcyjnymi siłami. Wiedział również o tym zanurzonym centrum boskiej wszechwiedzy, które jest żyjącą częścią każdej duszy na ziemi. Nazywał to centrum Świadomością Ojca i uczył, że Ten, którego nosisz w sobie, jest silniejszy od jakiejkolwiek zewnętrznej siły. Twórcza siła myśli i uczucia powstająca w zanurzonym umyśle jest dziesięć tysięcy razy większa, niż twórcza siła i myśli, i uczuć powstających w powierzchownym umyśle.
Z tego powodu destrukcyjne siły działające w sub-kreacji mogą być pokonane przez każdego, kto nauczy się, w jaki sposób integrować powierzchowny umysł z boską Świadomością Ojca.
Kiedy stworzyłem Cię na swój obraz i podobieństwo uczyniłem Cię doskonałym i umieściłem w doskonałym świecie. Dałem Ci umysł, który jest Całością, stanowi Jedność ze mną. W tym jednym umyśle są jednak różne rodzaje wibracji, działające na wielu poziomach świadomości.
Na wierzchołku najwyższego poziomu ludzkiej świadomości są „Drzwi”, przez które możesz przejść i być wolnym od wszelkich wpływów, które działają na Ciebie w sub-kreacji.
SUB-KREACJA
Nazwanie sieci ludzkiej sub-kreacji „pozorami” nie oznacza, że te pozory są nierzeczywiste. Aktualnie są one rzeczywistością; można się o tym łatwo przekonać, jak boleśnie - czasem wręcz nieludzko - są realne i aktywne. W tej sieci kolektywnych sił zawartych jest wiele doświadczeń, które zostały zaakceptowane jako sposób życia: wojny, konflikty, gwałty, walki i kłopoty w najrozmaitszej formie, bieda, choroby, starość, cykle śmierci i odrodzeń, wysiłek ludzkości, aby zrozumieć siebie i wszechświat. Od kiedy takie doskonałości zostały zaakceptowane bez kwestionowania ich, bardzo niewiele z moich zagubionych dzieci usiłowało odnaleźć doskonałość przez zdanie sobie sprawy, że każdemu dałem umysł, który zna wszystkie rzeczy i ma całą siłę - siłę życiową, która nie może się zestarzeć, ponieważ jest to esencja wiecznej młodości.
Zamiast osiągnąć ten punkt zrozumienia, niektóre z moich dzieci myślą, że rzuciłem ich po to, aby zbierały one ziemskie doświadczenia, tak żeby nauczyły się stawiać czoło problemom i żyć z nimi. Niektórzy myślą, że jest to mój sposób karania ich za przeszłe grzechy. Inni myślą, że przyczyną tego wszystkiego jest to, iż zamierzam uformować doskonałe istoty powolnymi metodami prób i błędów - kształtując trochę tu, zaokrąglając tam, odejmując gdzie indziej, w procesie, który ma trwać tysiące żyć; procesie, w którym każdy zostanie doprowadzony do takiej postaci, o jaką mu chodzi. Jeszcze inni wierzą, że sprawdzam ich, aby zobaczyć, czy zasługują oni na to, żeby po śmierci znaleźć się w niebie. Jeśli okażą się niewarci tego, głosi naiwna wiara, szatan dostanie ich duszę, zostanie ona pogrążona po wsze-czasy w jeziorze ognia i siarki. Wszystkie te opowieści są produktami powierzchniowego umysłu, fałszywą interpretacją mojego Słowa.
Chrystus zszedł na ziemię, aby uwolnić ludzi od takich wierzeń, żeby dowiedzieli się, że tak, jak myślą w swoich sercach, tacy właśnie są. Jak Ty myślisz tam, „w swoim sercu?” Jaki jesteś?
Czy nie jest to rejon głębokiego uczucia, powszechnie znany jako podświadomy umysł, który jest w pełni uwarunkowany przez przeszłe wydarzenia, lęki i wątpliwości, nieprzyjemne wspomnienia, mikstury zarówno dobra jak i zła, aż w końcu większość Twoich akcji i reakcji staje się automatycznymi nawykami?
To „serce” jest bardzo ważnym centrum do zrozumienia. Jest jak bogaty rezerwuar ciągle wypełniany tym wszystkim, co wlewasz do niego przez Twój powierzchowny umysł. Jakość idei w Twoim osobistym rezerwuarze determinuje jakość Twoich akcji i reakcji. Jeśli wypełniłeś swój rezerwuar zaakceptowanymi ludzkimi wierzeniami, że istnieje cały szereg ograniczeń, to rzeczywiście - jesteś ograniczony we wszystkich swoich działaniach. Ale jeśli chcesz opróżnić swoje serce i pozwolić mi napełnić je wieczną prawdą, doświadczysz transformacji.
Twoje serce jest Twoim twórczym centrum. Jest ono jak potężne dynamo transmitujące myśli i emocje, którymi je napełniasz, przekształcasz w zamanifestowaną formę. Na przykład, dlaczego rzeczy, których obawiał się Hiob spadły na niego? Ciągle rozmyślał on o swych lękach, i były one dla niego tak żywe, tak intensywne - że złączyły się z jego uczuciami i wpadły do twórczego rezerwuaru, gdzie zostały przetransformowane w substancje wyobrażeń w jego powierzchownym umyśle. To twórcze wyposażenie Twojego centrum serca nie jest dziwaczną wadą w metodzie, jaką się posłużyłem, aby Cię stworzyć. Było moim zamiarem, aby pragnienia Twojego serca były zawsze spełnione. Przez prawidłowe użycie tego twórczego rezerwuaru wszystko, co posiada Ojciec, może być zamanifestowane w Twoim życiu, jeśli jesteś stały w Twoich pragnieniach i Twoje prośby są intensywne, mocno wyrażane.
Jednakże, od kiedy stworzyłem tylko doskonałość, nie chciałem, abyście wypełnili swoje umysły wyobrażeniami zła, pozwalając, żeby te wyobrażenia wpadły do twórczego rezerwuaru i wróciły do was zamanifestowane jako zewnętrzne siły, nad którymi nie macie osobistej kontroli.
Twoje zawsze aktywne centrum pracuje automatycznie. Projektuje ono „formę” taką, jaka była przedtem, w moje swobodne duchowe elementy i ta forma przyjmuje kształt czegokolwiek, co było silnie wizualizowane w powierzchownym umyśle. Centrum serca nie przesiewa doświadczeń i nie materializuje tylko tych, które są dla Ciebie dobre, ponieważ powierzchowny umysł sam jest mistrzem, który przesiewa, i kiedy wyobrażenie połączyło się z uczuciem i zostało tam ustalone, manifestacja odebranego wyobrażenia staje się automatyczna.
Dlatego też „opróżnienie” Twojego powierzchownego umysłu jest podstawową rzeczą, jaką należy zrobić, aby mieć zdolność do zrealizowania i doświadczenia doskonałości mojego kosmosu. Ponieważ tworzenie jest ciągłym procesem i Ja stworzyłem Cię w taki sposób, że możesz mieć wszystko, co czujesz, że chcesz mieć, możesz doświadczyć doskonałej Jedności ze mną tak samo łatwo, jak przedtem doświadczałeś poczucia oddzielenia się ode mnie.
Tajemnica polega na kontrolowaniu punktu, w jaki skierowana jest Twoja Świadomość. Wszystkie moje dzieci są bogami i posiadają twórcze siły podobne do moich własnych i przez kontrolowanie punktu, na którym skupiona jest świadomość, sub-kreacja może być usunięta tak samo łatwo, jak powstała.
Nigdy nie cieszyło mnie, kiedy cierpiałeś od nieprzyjemnych doświadczeń stworzonych przez błędne myślenie i nie ustanowiłem żadnych surowych praw, które mówią, że musisz akceptować konsekwencje Twoich błędów.
Odwrotnie, usiłowałem powiedzieć, że przebaczam grzechy natychmiast, usuwam wiele efektów negatywnego myślenia, przeciągam was przez te Drzwi w umyśle i zbieram was w cieniu moich opiekuńczych skrzydeł, gdy tylko wyciągniesz swoją dłoń tak, żebym wiedział, że jesteś gotów.
Gdyby to nie było prawdą, Chrystus byłby zmuszony przecież do odprawienia wielu ufających mu dusz, które przybyły do niego z wiarą, że może im pomóc. Prawdopodobnie powiedziałby Marii Magdalenie na przykład coś takiego: Przykro mi, Mario, ale Ty rzeczywiście jesteś rozpustną kobietą. Będziesz musiała prędzej czy później zebrać to, co zasiałaś. Równie dobrze mogłyby ugodzić Cię kamienie i byłoby po wszystkim.
Oczywiście nie mówił on takich rzeczy. Znał bardzo dobrze moją chęć i siłę do usunięcia wszystkich niedoskonałych sił, które działają.
Wiedział dobrze, że Maria była moją ukochaną córką, i chociaż jej grzechy były jak szkarłat, Ja czekałem, aby uczynić ją białą jak śnieg.
Tak samo jest z Tobą. Zbierasz to, co zasiałeś tak długo, jak Twój powierzchowny umysł dryfuje tu i tam pomiędzy polami dobra i zła, a Twoje uczucia są zapładniane przez tę powierzchowną miksturę. Jeśli tylko zaakceptujesz prawdę mojej wiecznej doskonałości i nauczysz się opanowywać swój powierzchowny umysł w ten sposób, kontrolując swój rezerwuar uczucia, Twój poziom świadomości będzie podniesiony do tego transcedentalnego wierzchołka, gdzie wszelkie złe warunki upadają pod zwierzchnictwem mojego Światła.
Na tym wysokim poziomie świadomości żył Chrystus, po wewnętrznej stronie tych Drzwi do zanurzonego umysłu. Korzystając z tego wysokiego poziomu, był on zdolny do usuwania pozorów sub-kreacji i do przywracania doskonałości moim schorowanym dzieciom.
Nie tylko pokonał on śmierć swojego własnego ciała, ale także przywracał do życia ciała innych, którzy już zmarli.
Łazarz był bardzo drogim przyjacielem i Jezus uczył jego, oraz Marię i Martę moich najcenniejszych prawd.
Łazarz mógłby sam pokonać śmierć, gdyby zaakceptował te prawdy wystarczająco starannie, aby uczynić je aktywnymi w jego własnym twórczym dynamie uczucia. Akceptował on te nauki swoim powierzchownym umysłem, ale nie stały się one u niego podświadome, nie ogarnął poczucia prawdy wystarczająco głęboko, aby dotarło ono do centrum jego serca i zostało zamanifestowane jako rzeczywistość jego doświadczenia. Jego podświadomość ciągle utrzymywała stare wierzenie, że śmierć i grób są niezbędnymi stopniami na drodze do wieczności. Dlatego umarł tak, jak umierają wszyscy, którzy trzymają się tego wierzenia, odkąd jest tak wiele przykładów jego działania. Jezus płakał, ponieważ Łazarz był w posiadaniu prawdy, która uwalnia ludzi od ziemskiego prawa, ale nie był on zdolny porzucić starych wierzeń w sposób tak ostateczny, aby być gotowym przyjąć nowe.
Łazarz zebrał to, co zasiał w swojej podświadomości, ziemskie prawo przyczyny i skutku dokonało swojej destrukcyjnej pracy. To jednak nie powstrzymało Jezusa. Moja siła wewnątrz jest zawsze większa niż jakakolwiek zewnętrzna siła. Kiedy Jezus powiedział: - Łazarzu, wstań! - prawo przyczyny i skutku zostało zniesione i nawet niszczejące komórki ciała odpowiedziały na jego niewypowiedziane rozpoznanie mojego wszechobecnego życia.
Zapytany kiedyś o Galilejczyków, którzy zostali zniszczeni, Jezus odpowiedział: Przypuszczacie, że ci Galilejczycy byli grzesznikami większymi niż inni Galilejczycy, ponieważ cierpieli takie rzeczy? Mówię wam, nie byli większymi grzesznikami; ale jeśli nie będziecie żałować, możecie tak samo upaść. Jeśli nie będziecie żałować - jeśli nie popatrzycie dookoła, gdzie jesteście, jeśli nie zmienicie swoich myśli i uczuć na pozytywne, wcześniej czy później efekty negatywnych reakcji sprowadzą na was destrukcję.
Jeżeli nie chcesz być oślepiony przez sieć sub-kreacji, przestań używać swoich zmieszanych sił myślowych, które podtrzymują destrukcję - wtedy owa sieć sub-kreacji rozpuści się przed Tobą, najpierw indywidualnie, potem zbiorowo i będziesz podniesiony w wolności do obiecanej krainy dobra.
Wtedy będziesz widział mnie takim, jakim jestem i będziesz wiedział w końcu, że nigdy nie chciałem, abyś gotował się w takim żarze ziemskiego zaduchu. Zawsze chętnie wierzyłeś - czyż nie? - w Boga, który ma całą mądrość i całą siłę? Więc dlaczego miałbyś być okłamywany myśląc, że jestem niezdolny, aby uczynić Cię doskonałym, skoro Cię stworzyłem? Czy miałbym Cię zostawić na wpół skończonego, jako wątłe i bezbronne stworzenie, często niezdolne poradzić sobie ze swoim otoczeniem? Prawdą jest, że stworzyłem Cię na swój obraz i podobieństwo, i jesteś przeznaczony do zrealizowania tej równości w jej pełnej mierze. Brakującym ogniwem w tej realizacji był powierzchowny umysł i jego tendencja pozostawania skupionym w złym kierunku. Stoję przy Drzwiach Twojej Świadomości - pukając w nie. Jeśli tylko zwrócisz się w moim kierunku, opróżniając się, aby odebrać mojego Ducha, Ja wleję tak wiele Światła w rezerwuar Twojego serca, że będzie ono promieniować dobrem i łaską przez wszystkie dni Twojego wiecznego życia.
Dzięki sile tego Światła Twój podświadomy rezerwuar uczucia może być podniesiony z powrotem do swojej oryginalnej czystości, w ten sposób podnosząc Twoje reakcje, sprawiając że włożysz żywą koronę istnienia, dostaniesz twarz i wzór nowej osoby, otworzysz Drzwi w świadomości, które dotąd były dla Ciebie zamknięte. Kiedy to się będzie działo, stary porządek życia odejdzie, sieć sub-kreacji - która wydawała się tak niezwyciężona, jak zaciskające się sztaby żelaza - rozpuści się i zniknie przed Tobą. To odnowienie nie zależy od czasu czy miejsca, ale głównie od Twojej akceptacji i zastosowania prawdy, że rzeczywiście zostałeś stworzony na obraz i podobieństwo Twojego Boga.
C.D.N
za http://www.przebudze...pl/ebook/drzwi/ (wklejanie całej książki na jeden post mogłoby zniechęcić czytelnika, kto ciekawy zajrzy na link)