Witam! Chciałbym podzielić się z wami moją dosyć niecodzienną obserwacją na niebie. Otóż wczoraj przejeżdżając Mostem Siekierkowskim w Warszawie mój wzrok przykuł dziwny, podłużny obiekt na niebie. Nieco przypominał on brązową, jakby plamę chociażby z tego względu, że zmieniał swój kształt podczas poruszania się. Kolejnym dziwnym zjawiskiem które nastąpiło było dokładnie siedem samolotów lecących w jakby formacji za obiektem (zaznaczam, że zazwyczaj na codzień nie ma aż tak dużego ruchu lotniczego), wygladało to trochę jakby to "coś" było śledzone przez samoloty (albo na odwrót ). Zanim jednak postanowię zdać się na waszą opinię, chciałbym wyszczególnić parę opcji, na temat tejże obserwacji: chmara owadów lecących w roju, szarańcza (a samoloty mające za zadanie unieszkodliwić szkodników), ćwiczenia wojskowe, samoloty stacji telewizyjnej filmującej obiekt, chmura radioatywna z elektrowni jądrowej, zanieczyszczenia miejskie, nieznana forma oparów zanieczyszczeniowych... To są jedyne w miare "realistyczne" wyjaśnienia jakie przychodzą mi w tym momencie do głowy. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie, pytania czy wyjaśnienia, proszę pisać.