Napisano 29.05.2008 - 09:31
Napisano 29.05.2008 - 13:16
Napisano 29.05.2008 - 13:48
Napisano 29.05.2008 - 14:04
Napisano 29.05.2008 - 14:50
Napisano 29.05.2008 - 18:04
Napisano 29.05.2008 - 18:10
Napisano 11.06.2008 - 19:31
Tępił mrówki - wysadził w powietrze dom
74-latek wycisnął do przewodu wentylacyjnego zawartość pojemnika ze środkiem owadobójczym, który później podpalił, by wytępić dokuczliwe mrówki faraona - informuje serwis policja.pl.
Oficer dyżurny komendy miejskiej w Lublinie przyjął zgłoszenie o wybuchu w jednym z mieszań przy ul. Junoszy. Na miejsce wysłani zostali policjanci, pracownicy pogotowia gazowego oraz straż pożarna. Wykluczono wybuch gazu, a w łazience mieszkania znaleziono pojemnik po środku owadobójczym i rozerwaną kratkę zabezpieczającą przewód wentylacyjny.
Policja ustaliła, że 74-letni właściciel mieszkania umieścił w przewodzie wentylacyjnym zawartość pojemnika ze środkiem owadobójczym i podpalił ją, by mieć pewność, że skutecznie wytępi przeszkadzające mu w mieszkaniu mrówki - informuje serwis policja.pl. Mężczyzna z poparzeniami twarzy i rąk przewieziony został do szpitala.
O zdarzeniu powiadomiono Centrum Zarządzania Kryzysowego i Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Ze wstępnej opinii biegłego wynika, że uszkodzeniu uległy ściany nośne budynku. Prawdopodobnie dziś podjęta zostanie decyzja, czy konieczna będzie ewakuacja mieszkańców bloku.
Napisano 12.06.2008 - 11:54
Mrówki atakują i zżerają Houston
"Przekrój": tysiące, miliony, tryliony czerwonobrązowych mrówek opanowało Houston, jedno z największych miast USA. Nie jest to scenariusz taniego horroru klasy b, ale jak najprawdziwsza historia - pisze tygodnik. Mrówki są największym zagrożeniem jednak nie dla ludzi, ale bardziej dla urządzeń elektronicznych.
To prawdziwa plaga, mrówki są wszędzie i zjadają wszystko co znajdzie się na ich drodze: owady, jaja i pisklęta, atakują rośliny uprawne, nie boją się nawet bydła, któremu wciskają się do oczu i nosów - czytamy w "Przekroju". Jednak największym zagrożeniem jest to, że mrówki nie pogardzą urządzeniami elektronicznymi.
A to już poważny problem, bo w Houston znajduje się przecież centrum lotów kosmicznych NASA. Do tej pory na terenie agencji kosmicznej zlokalizowano trzy kolonie mrówek, co według specjalistów może wystarczyć do poważnego uszkodzenia infrastruktury komputerowej. A mrówki z gatunku Paratrechina sp. nr. pubens są zdolne do prawdziwych zniszczeń. Nie gardzą komputerami, licznikami gazowymi i urządzeniami telefonii komórkowej - czytamy w "Przekroju". Paratrechina pojawiły się w USA prawdopodobnie w 2002 roku i musiały przybyć na jakimś statku z Karaibów. Od tego czasu dają się mocno we znaki. Uszkodziły komputery sterujące jedną z teksańskich rafinerii, co spowodowało poważny wyciek z rurociągu. Informacja była długo trzymana w tajemnicy - niewiele zabrakło do katastrofy. Zanotowano też przypadek przegryzienia gazomierza na jednym z osiedli. Internauci donoszą o mrówkach niszczących ich komputery. Są nawet doniesienia o "zeżartych"... samochodach.
Mrówki Paratrechina, zwane również szalonymi (od sposobu poruszania się) nie mają naturalnych wrogów oraz są odporne na większość środków owadobójczych. Dodatkowo bardzo szybko się rozmnażają, co jeszcze bardziej utrudnia walkę z nimi.
Pierwszy przed mrówkami ostrzegał deratyzator Tom Rasberry (i przez to są nazywane "szalonymi mrówkami Rasberry'ego"). Teraz pracuje dla NASA i próbuje im pomóc uniknąć poważniejszej awarii spowodowanej przez mrówki.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych