Skocz do zawartości


Zdjęcie

Widzieć i czuć więcej


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
94 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Twoje przeczucia. (95 użytkowników oddało głos)

Jaki procent Twoich przeczuć się sprawdza?

  1. Nie doświadczam (9 głosów [9.47%])

    Procent z głosów: 9.47%

  2. do 5 % (6 głosów [6.32%])

    Procent z głosów: 6.32%

  3. od 6 % do 10 % (5 głosów [5.26%])

    Procent z głosów: 5.26%

  4. od 11% do 25% (17 głosów [17.89%])

    Procent z głosów: 17.89%

  5. od 26 % do 50 % (19 głosów [20.00%])

    Procent z głosów: 20.00%

  6. od 51 do 70 % (20 głosów [21.05%])

    Procent z głosów: 21.05%

  7. powyżej 70 % (19 głosów [20.00%])

    Procent z głosów: 20.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#76

Electric Ant.
  • Postów: 135
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Samo szukanie podobieństwa do osób z zaburzeniami psychicznymi daje obraz skali nietolerancji w naszym społeczeństwie."

Jest spora różnica między doszukiwaniem się a dostrzeganiem oczywistych podobieństw.
Rzecz w tym, że tego typu doświadczenia są praktycznie nieweryfikowalne i pozostają w sferze doświadczeń i przekonań osobistych.
  • 0

#77

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A czemu zaraz nietolerancji ? najwiekszym problemem jest wlasnie to, ze ludzie odbieraja doszukiwanie sie choroby psychicznej za obraze, traktuja to na rowni z okresleniami typu "debil, idiota" itd. zupelnie nieslusznie. Zadem wstyd miec np. nerwice, depresje, czy inne chorobsko. A wszystko tzreba brac pod uwage i najpierw wykluczyc.
  • 0

#78

Electric Ant.
  • Postów: 135
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

I czemu zaraz mowa o telepatii i jasnowidzeniu, skoro można też nazwac to zwykłą intuicją? ;)
Tak statystycznie rzecz ujmując ile razy przeczucie uchroniło nas przed wypadkiem, itp a ile razy nie?
  • 0

#79

Andrzej J..
  • Postów: 26
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

I czemu zaraz mowa o telepatii i jasnowidzeniu, skoro można też nazwac to zwykłą intuicją? ;)
Tak statystycznie rzecz ujmując ile razy przeczucie uchroniło nas przed wypadkiem, itp a ile razy nie?


Czytam każdy post tutaj napisany. Niektóre zbyt mocno odbiegają od tematu. Bywa. :> .
W tym momencie czuję potrzebę opowiedzenia istotnego fragmentu (rozwlekłego w czasie) z mojego życia.

Jako dziecko moja intuicja była przeszkodą. Wielu członków z mojej rodziny bało się mnie i unikało kontaktu ze mną. Widziałem i czułem więcej niż ludzie chcieli, aby ktoś zobaczył.

Przykład:
Podczas witania się z członkami rodziny widziałem obrazy przedstawiające prawdziwe myśli, intencje ciotek, kuzynek, kuzynów i dalszych krewnych. Tylko od nielicznych obrazy były szczere. Mówiłem o tym, co paraliżowało ich. Mój brat (o ponad 10 lat starszy ode mnie) unikał bliskości ze mną, aby rodzice nie dowiedzieli się prawdy o jego podbojach. Prędzej lub później to, co mówiłem okazywało się prawdą. Przerażało mnie zakłamanie ludzi.

Moja pierwsza komunia i wtedy odczułem, że tylko nieliczni (mimo zaproszenia) na nią przybyli. Nie przybyli ci, którzy mieli coś więcej do ukrycia np.: przed moimi rodzicami. Było mi przykro, bo jako dziecku brakowało mi ich.

Mój brat ostrzega mnie, że nie można mówić prawdy, że stracimy kontakt z rodziną i znajomymi, i stracę też jego. Wtedy postanowiłem walczyć ze swoim darem. Zacząłem kłamać! Mówić to, czego nie czułem! Po ukończeniu szkoły średniej i na studiach przyjąłem postawę małomówną.

Moja pierwsza praca i biznes. Walczyłem z własną intuicją. Robiłem na przekór pojawiającym się obrazom i odczuciom. Doszło do tego, że ufałem tym, co nie powinienem nigdy zaufać. Wyszedłem na tym jak "Zabłocki na mydle". Późno, bo późno, ale wróciłem do ufności we własną intuicję. Mam tylko żal, nie było nikogo, kto powiedziałby mi jak korzystać z otrzymanego daru. Teraz muszę naprawić własne życie.

Dzisiaj mogę powiedzieć:

Nigdy nie odrzucajcie otrzymanych darów.


  • 0

#80

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Właściwie sam sobie odpowiedziałeś. Od siebie daleko sie nie ucieknie. Potraktuj swoje życie jako doświadczenie.
Zaprzeczyć swojej naturze ?
  • 0



#81

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Andrzeju mam podobnie i też przez jakiś czas działałam wbrew mojej intuicji. Nic dobrego z tego nie wynikło i dzisiaj jej ufam i korzystam z tego daru bo już wiem, że warto i wiem że potrafię poradzić sobie z tym co czuja i myślą inni. Pozostawiam ich samym sobie i niech oni przejmują sie tym kim są, o ile w ogóle chcą się przejmować.
Tacy ludzie jak my są zagrożeniem dla innych, więc nie dziwota że Cię unikają, ale gdy przestajesz mówić okazuje się, że sami do Ciebie lgną, a Ty możesz wiedzieć więcej i trzymać ta wiedzą dla siebie by wiedzieć jak działać, ale chyba nie dla siebie te działania ;)
  • 0



#82

Andrzej J..
  • Postów: 26
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Andrzeju mam podobnie i też przez jakiś czas działałam wbrew mojej intuicji. Nic dobrego z tego nie wynikło i dzisiaj jej ufam i korzystam z tego daru bo już wiem, że warto i wiem że potrafię poradzić sobie z tym co czuja i myślą inni. Pozostawiam ich samym sobie i niech oni przejmują sie tym kim są, o ile w ogóle chcą się przejmować.
Tacy ludzie jak my są zagrożeniem dla innych, więc nie dziwota że Cię unikają, ale gdy przestajesz mówić okazuje się, że sami do Ciebie lgną, a Ty możesz wiedzieć więcej i trzymać ta wiedzą dla siebie by wiedzieć jak działać, ale chyba nie dla siebie te działania ;)


Witaj!

Fakt, że powinienem się cieszyć, że otrzymałem możliwość odczuwania, dostrzegania więcej niż... Ci obok mnie... potrafią. Jednak jest to męczące, ponieważ życie zmusza nas do kontaktu i do życia w stadzie. Ciężko jest brnąć drogą samotności. Potrzebujemy obecności drugiego człowieka, jego bliskości w dotyku i słowach. Tylko problem pojawia się, gdy wiem, że osoba mi bliska właśnie gra a mój kolega/koleżanka chwali się nieprawdą. Milczenie to dobra droga, ale czy nie staję się taki jak inni, zakłamany? Więc często przyjmuję postawę milczącą (wpuszczam jednym i wypuszczam drugim uchem), aby nie mieć pustki. Czy lepiej byłoby nie wiedzieć?

Wszyscy karmią nas kłamstwem. Wszyscy mniej lub bardziej kłamią, a ten/ta, co mówi, że nie kłamie jest pierwszym kłamcą! Zatem czasem też kłamię i... i to mnie wkurza!
  • 0

#83

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oprócz tych co kłamią i konfabulują, są tacy którzy mówią prawdę.
Są tacy których uważamy za mądrych, i tacy których takimi wie widzimy.
Zdrowi i chorzy.
Jesteśmy rożni.

Tak jest. Są ludzie, zwierzęta, rośliny. To jest ten nasz świat.

My jesteśmy z nim i w nim. To my powinniśmy się z nim zharmonizować a nie on z nami.
Każdy dysonans w nas, wynika z nas.
Ludzie są jacy są. Ja jestem jaka jestem. Jeśli mi coś NIE PASI. - zmieniam środowisko, może z weryfikuję swoje poglądy. Ale zawsze zaczynam od siebie.
  • 0



#84

lunatyk.
  • Postów: 214
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

w życiu zdażyły mi si.ę 3 dziwne rzeczy 2 z nich to znanie godziny przed tym iż się obudziłem, a 2 to przed snem usłyszałem głośny głos w głowie okazało się iż to myśli mamy, nic i nigdy więcej..
  • 0

#85

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Widzę ;-) jeszcze przynajmniej dwie:
I - Jesteś na forum.
II - a przede wszystkim jesteś na Ziemi w tym samym czasie co np. ja.
  • 0



#86

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Milczenie to dobra droga, ale czy nie staję się taki jak inni, zakłamany? Więc często przyjmuję postawę milczącą (wpuszczam jednym i wypuszczam drugim uchem), aby nie mieć pustki.


Też się nad tym zastanawiam, czy jak milczę to nie jest to kłamstwem? Gdzie jest granica między kłamstwem a prawdą? Czasami to się zaciera.


Czy lepiej byłoby nie wiedzieć?
Myślę że nie dzieje się tak bez powodu, to że wiemy- widzimy więcej, ma czemuś służyć. Każdy z nas musi to odkryć i ja myślę, że Ty czujesz co to jest, ale się tego boisz.

Wszyscy karmią nas kłamstwem. Wszyscy mniej lub bardziej kłamią, a ten/ta, co mówi, że nie kłamie jest pierwszym kłamcą! Zatem czasem też kłamię i... i to mnie wkurza!

Ciężka praca, niestety ja też czasem kłamię.
  • 0



#87

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nigdy nie odrzucajcie otrzymanych darów.


..prawda była,.. bez odrzucenia otrzymanych [za firko i przed swoim zaraniem, boskich] darów nigdy nie doceniłbyś ich, ani siebie [boskiego]..i dopowiem jeszcze, że bez zaakceptowania siebie odrzucajacego [boskie] dary, nie bedziesz potrafił w pełni i świadomie [s]korzystać, ani z tych [boskich] twoich darów ani z pełni [boskiego] ciebie
  • 0

#88

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

vkali@

Jednak odrzucając dar, narażamy się na jego stratę. Nikt nie może zapewnić, że damy radę go do siebie znów przyciągnąć, albo czy po prostu nie zniknie.
  • 0



#89

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

vkali@

Jednak odrzucając dar, narażamy się na jego stratę. Nikt nie może zapewnić, że damy radę go do siebie znów przyciągnąć, albo czy po prostu nie zniknie.


..lepiej żeby z(a)nikł, niż by nie doceniać [wartosci] smego daru, darczyńcy czy siebie jako darbiorcy,..ponadto nigdy nie jest za pózno by napowrót odrzucone dary już teraz świadomie sobie przywrócić,..zresztrą trudno jest odrzucić od siebie dar jakim jesteśmy,..samo odrzucenie to jedynie pozór, hipnoza czy czar [niby]odrzucenia,..a wystarcza zedrzeć z siebie jedynie łuski pozorów, wystarcza jedynie odczarować się, czy też wystarcza jedynie odhipnotyzować się, by boskie dary w nas ponownie zakwitły, a my wraz z nimi

..ponadto poddawanie sie obawom, strachom o utratę boskiego siebie i swoich boskich darów świadczy ,ze uległeś szatańskiej hipnozie głośnego Pana Przestrachu i stałeś się jego cichym wyznawcą, miast pozostać cichym wyznawca swego cichego boga stworzyciela i obdarowiciela cię wszystkimi swymi boskimi darami...nie wiem czy warto sie dalej tak głupio zabawiać z Panem Przestrachu i jego małoprzytomnymi, [za/prze]straszonymi, zakłamanymi i niedowartościowanymi pomocnikami, których wszędzie pełno, i którzy najczęsciej juz tylko potrafią siać jedynie racjonalną bezprzytomność, jedynie racjonalny [prze]strach, jedynie racjonalne zakłamanie czy też jedynie racjonalne niedowartosciowanie siebie jak i innych, ..
  • 0

#90

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Vkali nieograniczona wiara w to, że można zrobić wszystko, obronić się przed wszystkim, i przywrócić wszystko co stracone, jest... powiedzmy nieżyciowa.

zresztrą trudno jest odrzucić od siebie dar jakim jesteśmy,..samo odrzucenie to jedynie pozór, hipnoza czy czar [niby]odrzucenia,..a wystarcza zedrzeć z siebie jedynie łuski pozorów, wystarcza jedynie odczarować się, czy też wystarcza jedynie odhipnotyzować się, by boskie dary w nas ponownie zakwitły, a my wraz z nimi


Było na forum wiele osób, które zrezygnowały z daru, zlekceważyły go i odgoniły, a potem mimo wielu lat starań nie potrafiły przywołać choćby jego cienia. Odrzucenie daru następuję gdy widzimy, że on nie pasuję do świata w którym żyjemy. Uważasz, że konformizm takiego rodzaju jest dobry? Należy ulegać? Powiedziałbym nawet, że odrzucając dar jesteśmy tchórzami. Odrzucamy go bojąc się żyć z nim, tym samym zawodzimy tego, kto dał nam go w posiadanie.

Więc nie wiem gdzie tu Pan przestrachu, w niechęci do odrzucania dla dobrego życia w stadzie swoich umiejętności. Żebym naprawdę docenił, to że dobrze potrafię, np. karczować las, muszę przez x lat przestać go karczować ponieważ komuś się to nie podoba?...

A za twoje zawiłe, nic nikomu nie mówiące (poza twojemu ego oczywiście), rady to podziękuje. Już się ich nasłuchałem, i są zawsze tak samo mało zrozumiałe.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych