40 odpowiedzi w tym temacie

[Retired]

Widziałem NOLa raz. Ale czy to był statek pozaziemski- w to wątpię...

[Marchewa]

na jakbym miał sie zastanowić to jednak wychodzi że widziałem coś... ale i tak zaznaczam nigdy bo jestem krótkowidzem więc wszystko u mnie możliwe (wow 17 widziało i 17 nie ^^)

[cisz]

ale... widziałem, raz. Całkiem niedawno. Ciekawa historia, aż się nadaje kiedyś na dłuższe opisanie wink2.gif

Jak dla mnie hitowa informacja ;)Myślalam, że sceptykom, a szczególnie Aquili UFO się nie pokazuje. Mogę się jednak zalożyć, że entuzjazm w przyjęciu tego do wiadomości jest lekko pozorowany i zapewne zostanie to nam jakoś racjonalnie zaprezentowane i podciągnięte pod prawdy ogólnie objawione

Co do mnie - ja nie widzialam i raczej nie wierzę.

[dj_cinex]

Widziałem raz. Opis zdarzenia zamieszczony jest w którymś z tematów w dziale "Obserwacje Polska".

Co do obserwacji Aquilii, nie spodziewajcie się opisu typu : "miało metaliczny kształt, niespotykaną aerodynamikę... pojawiło się... po czym znikło..." . Pewnie było to coś bardziej przyziemnego co da się (mniej lub bardziej) "racjonalnie wyjaśnić" (Obym sie mylił... ) Prosze was tylko aby ową historie omawiać gdy przyjdzie na nią czas - czyt. gdy powstanie stosowny temat. Tutaj rządzi statystyka

[Ana Mert]

Zaznaczyłam ,że kilka razy ale raczej wątpię żeby to co widziałam zasługiwało na miano: UFO (przynajmniej w znaczeniu: statek kosmitów ). Raz widziałam z odległości kilku metrów trójkątny obiekt z 4 bladoniebieskimi światłami na spodzie lecący tuż koło mojego domu ale odnoszę wrażenie ,że nie było to pozaziemskiego pochodzenia, miałam wrażenie ,że to dziwaczny, strasznie szybko się poruszający samolot. Innym razem zobaczyłam pomarańczowy spodek nad lasem między moim miastem (Libiąż) a miastem sąsiednim (Chrzanów), nie mam pojęcia co to było. To takie najciekawsze przypadki.
Poza tym widziałam jakieś kropki na niebie, raz trójkąt z 3 czerwonymi światłami jednak odległość była zbyt wielka żebym mogła się temu dobrze przyjrzeć. Jako dziecko wspólnie z mamą zaobserwowałam na niebie świecący obiekt w kształcie cygara a także jako bardzo małe dziecko (około 3 lat) widziałam nad wieżowcami okrągły, bardzo duży (unosił się nad trzema stojącymi obok siebie wieżowcami oraz znajdującą się obok łąką, wyobraźcie sobie jak był duży) spodek mieniący się różnymi kolorami, jednak choć byłam wtedy w mieście i pokazywałam zjawisko mamie (a inni ludzie też oglądali się żeby sprawdzić na co wskazuję palcem wołając "Mamo! Zobacz! Co to jest?!") nikt poza mną obiektu nie widział. Także nie wiem czy ostatni przypadek nie kwalifikuje się do "wybryku dziecięcej wyobraźni".

[SoundBoy]

Widziałem raz. Opiszę tutaj, dlatego że z racji braku dowodów nowy temat zostałby zamknięty.

Otóż, kiedy byłem w 2006 roku w wakacje na działce (Podlasie) wyszedłem nocą na dwór (Wychodzę co noc ) I zobaczyłem nad pobliskim laskiem coś w stylu czerwonej... hmm kreski? Miało bardzo dziwny kształt, wyglądało jak cienka czerwona linia, coś takiego co powstaje za szybko pędzącym obiektem. Było czerwone, i zasuwało po prostu jak dzikie robiąc pętle nad lasem.
Nie wiem co to było, więc piszę UFO

[Leeloo_Heaven]

Raz widziałam. Ale to dłuższa opowieść.
A i tak przez dłuuuugi czas wmawiałam sobie że ja tego nie widziałam.

[gosc_]

Raz widziałem coś dziwnego...Kiedy byłem mały miałem może 5 lat często jeździłem na wieś do rodziny jest to bardzo mała wioska jakieś 10 kilosów od Łańcuta,a Łańcut to 17 kilometrów od Rzeszowa ;D W każdym razie pamiętam że pewnej nocy coś się działo daleko w polu nie wiem czy coś się paliło czy co ale wzburzenie było bardzo duże kilka wozów strażackich tam pojechało itp. na niebie wtedy widziałem dwa światła tak szybko zmieniające położenie jedno było niebieskie drugie czerwone ale nie były one jaśniejsze od tych widocznych gwiazd typu gwaiazda północy czy wielki wóz. No ale głowy nie daje bo miałem 5 lat... Troche czasu już upłynęło i moge też troszke przekręcać chociaż pamiętam tą noc jak mało rzeczy z tego wieku. Dlatego sam nie wiem co zaznaczyć A co tam raz się żyje sykne "RAZ"

P.S.W pytaniu zamiast ,,UFO" powinien być ,,NOL" Bliskiego spotkania 3 stopnia mimo wszystko zbyt dużo osób na forum chyba nie miało

[Ana Mert]

na niebie wtedy widziałem dwa światła tak szybko zmieniające położenie jedno było niebieskie drugie czerwone

Jeżeli widzimy coś co zmienia kolor z niebieskiego na czerwony i odwrotnie możemy być na 99,9% pewni ,że to samolot. Czerwono-niebieskie, mrugające światła są znakiem rozpoznawczym samolotów na nocnym niebie.
To takie małe info.

[gosc_]

Nie nie nie,nic nie zmieniało kolorów to były dwa obiekty jeden niebieski drugi czerwony.Odległość pomiędzy nimi była no taka całkiem spora także na samolot to nie wyglądało ewentualnie może jakieś 2 helikoptery ale chyba by coś było słychać.Ja się nie chce niczego doszukiwać miałem 5 lat i moge nie pamiętać pewnych rzeczy

[Jankielek]

Ja widzialem juz 2x nola i pisalem juz o tym!

[Tiamat]

Nigdy nie widzialem niczego, czego nie dalo sie wytlumaczyc. Poruszajacych sie kropek na niebie nie biore za UFO.

[AlienGrey]

Sonda trochę taka mało precyzyjna, chodzi Ci o to, ile razy ktoś widział latające światełka na niebie (patrz. satelita, samolot), czy faktycznie coś dziwnego, jak na przykład znikające czy przeskakujące z miejsca na miejsce gwiazdy? (co z resztą osobiście widziałem)

[Vazok Than004]

Ja nigdy nie widziałem ufo,jakoś nie mam szczęścia.

[dms]

Sonda trochę taka mało precyzyjna, chodzi Ci o to, ile razy ktoś widział latające światełka na niebie (patrz. satelita, samolot), czy faktycznie coś dziwnego, jak na przykład znikające czy przeskakujące z miejsca na miejsce gwiazdy? (co z resztą osobiście widziałem)

chodziło mi raczej o coś dziwnego, nie o kropki na niebie , bądź swiatełka