Nie mam dużego doświadczenia ani wiedzy na takie tematy. Piszę bo mam problem, choć stosunkowo mało uciążliwy. Otóż od jakiegoś czasu, ok.5 lat (a mam 24) pojawiają się w mojej głowie obrazy miejsc. Miejsc w których nigdy nie byłam, których nie znam. Najczęściej dzieje się to pod wpływem jakiegoś impulsu, usłyszanej w danym momencie piosenki albo pod wpływem zapachu, czasem pojawiają się samoistnie. Było ich stosunkowo niewiele, natomiast pojawiają się kilkakrotnie. Wizja szybko znika, i choć w momencie pojawienia się jest bardzo wyraźna, potem pamiętam tylko nieliczne szczegóły. Wizjom tym towarzyszy uczucie niepokoju, natomiast same obrazy nie są przerażające.
Niektóre z obrazów jakich doświadczyłam, po pewnym czasie odkrywałam w rzeczywistości. Natomiast nie wszystkie. Dodam jeszcze, że nie staram się wywoływać tych obrazów siłą woli. Nie kontroluję ich, czasami staram się tylko odtworzyć to co widziałam.
Czy to coś ważnego, to co widzę? Czy może to mieć znaczenie? Czy to tylko projekcja mózgu, któy robi mi psikusy? Jeśli ktoś potrafi mi odpowiedzieć, proszę o radę

Dziękuję.
p.s.mam też dość niecodzienne sny, ale to zupełnie odrębny temat