18 odpowiedzi w tym temacie

[Who.Am.I]

Mam drobne pytanko, otóż po krótkim relaksowaniu się z BWG, kiedy skoczne i przystapie do normalnych czynnosci puszczam sobie muzyke na kompie, mam wrazenie jakby byla wolniejsza niz zazwyczaj. Czy też tak macie? Czasami wcale nie potrzebuję BWG, tylko spontanicznie słysze piosenki szybciej lub wolniej... Czym to jest spowodowane?

[mithrandir]

Mam do czynienia z tym zjawiskiem bardzo często, bez żadnych 'dopalaczy' typu BWG czy I-Doser. Też zastanawiam się z czym jest to związane. Może to być jakaś wada sprzętu, lecz bardziej stawiałbym na wpływ stanu fizycznego w jakim się znajdujemy tj. zmęczenie, niewyspanie

[spa10]

Ja często odczuwam coś takiego słuchając muzyki przed snem

[Halloween]

Również to miewam, moze ktoś będzie wiedział, czemu tak sie dzieje

[pEdro]

I ja tak miewam; sądzę, że jest to spowodowane naszą koncentracją nad muzyką w danej chwili lub jej brakiem. Gdy skupiam się na utworze, potrafię wychwycić każdy najdrobniejszy dźwięk z którego wykonany jest podkład, oraz każdą emocje głosu wokalu. Jednak gdy się nie skupiam nad nią, a ona sobie tylko leci, to leci i leci i szybko mi mija ; )

Druga możliwość to stan w jakim się aktualnie znajdujemy, niestety nie wiem jak to opisać teraz, gdyż... nie jestem skoncentrowany nad tym problemem ; D

[Who.Am.I]

Chyba najbardziej pasuje mi teoria, że prędkość muzyki zależy od zmęczenia. Np. jak jadę samochodem i czuję że powoli przysypiam, to muzyka leci wolniej. Jak się skupię to też potrafię wychwycić wszystko z muzyki, ale jakoś nie czuję żeby zwalniała.

[Darken]

Ja mam tak czesto kiedy ide spac i slucham muzyki to kiedy juz zasypiam czuje ze muzyka na maxa zwalnia, dziwne to troche

[mylo]

Ja czasem miewam uczucie przyspieszenia. Nie tylko muzyki, nawet moje ruchy wydają mi się bardzo szybkie i nerwowe. Mimo, że specjalnie próbuję je spowolnić to i tak mam wrażenie niesamowitej prędkości. Nieprzyjemne, zawsze się wtedy stresuję.

[Asieńka]

Mam drobne pytanko, otóż po krótkim relaksowaniu się z BWG, kiedy skoczne i przystapie do normalnych czynnosci puszczam sobie muzyke na kompie, mam wrazenie jakby byla wolniejsza niz zazwyczaj. Czy też tak macie? ... tylko spontanicznie słysze piosenki szybciej lub wolniej... Czym to jest spowodowane?

Myślę że to nasz mózg inaczej odbiera i przetwarza dźwięki. Gdy szybko zmieniamy mu sposób odbioru dźwięków, lub gdy zasypiamy nasz mózg zwalnia prace by odpocząć. Nasz mózg jest leniwy i wolno się przestawia, dokładnie tak samo działa jak z ciemnego pomieszczenia wyjdziemy do jasno oświetlonego, chwile trwa zanim nasz wzrok przyzwyczai się do światła.
Gdy jesteśmy zmęczeni lub bardzo senni, mózg pracuje wolniej i odbiór muzyki też jest inny, ale również inne dźwięki docierają do nas jak by wolniej.

Teraz do osób, które maja zamiar wypowiadać się w tym temacie. Proszę rzeczowo i na temat. Odpowiedzi typu "ja tez tak mam" będę usuwać, proszę o szersze opisywanie swoich odczuć, by można było prowadzić konstruktywną dyskusję, bo chyba o taką autorowi tematu chodziło.

[Metal Soldier]

Żadnych dopalaczy do tego nie trzeba, tak jak już było wcześniej powiedziane.

Wolniejsze, lub szybsze tępo muzyki wynika z pracy i koordynacji naszych uszy z mózgiem.

Chrząstki w uchu wykonują odpowiednie drgania i ruchy, wysyłając impulsy do mózgu.

Jeśli więc nasz organizm jest wykończony, chrząstki będą wykonywać ruchy wolniej, więc w rezultacie informacje dotrą do mózgu później. Do tego mózg będzie zmęczony i same informacje będzie przetwarzał je wolniej. Dlatego rytm muzyki i słowa z tekstu będą do umysłu docierać w wolniejszym tempie.

Cała sprawa nie ma związku z psychiką człowieka.

[Who.Am.I]

@Asieńka: dzięki za przywołanie dyskusji do porządku

@Tyrannis: To co powiedziałeś chyba się nie zgadza, bo przed chwilą zaliczyłem godzinę relaksu, więc teoretycznie moje ciało powinno być wypoczęte, a jednak gdy włączyłem sobie muzykę ciągle mam wrażenie jakby była spowolniona. Co dziwne, wszystkie inne dźwięki (np. gdy rozmawiam) słyszę normalnie, albo po prostu nie odzczuwam różnicy.

Inną sprawą jest kiedy muzykę słyszę szybciej niż zwykle - rzadko mi się to zdarza i nie widzę między tymi sytuacjami związku. Może jednak jest to połączone z psychiką? Gdyby tak, i gdyby nauczyć się to kontrolować, to być może umielibyśmy bullet-time jak w Matriksie

Pozdro

[Metal Soldier]

@Tyrannis: To co powiedziałeś chyba się nie zgadza, bo przed chwilą zaliczyłem godzinę relaksu, więc teoretycznie moje ciało powinno być wypoczęte, a jednak gdy włączyłem sobie muzykę ciągle mam wrażenie jakby była spowolniona. Co dziwne, wszystkie inne dźwięki (np. gdy rozmawiam) słyszę normalnie, albo po prostu nie odzczuwam różnicy.

Najwidoczniej masz zaburzenia pracy neuronów w mózgu... Czasami zdarzają się takie odchyły, wierz mi Albo po takiej godzinie relaksu mogłeś zacząć odczuwać senność, więc mózg mógł zmniejszać "obroty" i dlatego muzyka wydawałaby Ci się wolniejsza. No i co do rozmów, to raczej nie odczuwasz różnicy, niż te wydźwięki słyszysz normalnie.

[Who.Am.I]

Ner'zhul - co do spowolnionego tempa rozwiałeś moje wątpliwości:D Pozostaje jeszcze kwestia przyspieszonego tempa, ale to z kolei zdarzyło mi się tylko może ze 2 razy w życiu? Zdaje mi się że skoro spowolniona muzyka jest efektem zmęczenia, to może to z kolei jest efektem stresu:D

[Glowa]

Minionej nocy po raz pierwszy spróbowałem doświadczeń z tą parapsychologią. Jestem nowy, więc prosze mnie nie besztać za brak wiedzy/doświadczenia i nie kojarzenia podstawowych pojęć Więc po północy położyłem się do łóżka i zacząłem powoli odliczać od 1000 w dół .. odrętwienie zajęło cale moje ciało, przez cały czas nie ruszałem się, ale zachowałem świadomość .. liczyłem po cichu i liczyłem miałem dziwne przebłyski, nie widziałem niczego specjalnego, nic mi się nie śniło, żadnych wizji nie mialem .. zadziwił mnie tylko sarkofag o_O nagle się pojawił, wyskoczył jak filip z konopii i poczułem jakąs taką jego wielką moc .. leżałem przez jakiś czas jeszcze, próbując oderwać ciało astralne, ale chyba udało się tylko przesunąć astralne kończyny o pare milimetrów mam za ciężką duszę ..

Wracając do tematu .. po jakiejś półtorej godziny, gdy już widziałem, że nic się więcej nie uda, wstałem i leżałem. Nie mogłem spać - po godzinie sięgnąłem po odtwarzacz mp3. Muzyka grała o wiele szybciej niż normalnie .. następna piosenka tak samo .. kolejna też! spojrzałem na wyświetlacz - czas także leciał o wiele szybciej .. sekundy przesuwały się 30% szybciej niż zwykle.. o_O a zawroty głowy mam jeszcze teraz ..

[Who.Am.I]

No to niezłą fazę miałeś... o.O

Ja też właśnie po próbach wyjścia albo w ogóle jakichś doświadczeniach duchowych właśnie najczęściej odczuwam zmianę tempa, co najbardziej słychać po muzyce.

Może jednak te doświadczenia mają coś wspólnego z odczuwaniem upływu czasu, tak jak na początku myślałem. A, z drugiej strony to może po tym sarkofagu dostałeś przypływu adrenaliny, ale z tego co wiem powinno to spowolnić przepływ czasu (gdzieś to było w jakimś temacie).