23 replies to this topic

[Macha]

wedlug mnie czesto widujemy przejawy jakiegos skupienia energii (duchy, zmory, itp.)
kiedy jestesmy jeszcze malymi dziecmi,

mi sie zdarzalo to co kilkadziesiat dni moki nie skonczylem 13 lat.
widywalem poruszajace sie po pokoju biale zamazane postaci, albo "swiecace kulki", lub co jeszcze dziwniejsze, spowolnione w czasie "obrazy" mojej rodziny tzn. widzialem jak np. "tata" przechadza sie po pokoju, patrzy sie na mnie i w koncu wychodzi, nawet dochodzilo do tego ze widzialem samego siebie

co to moglo byc ???

[Traper]

Być może dusza opóściła ciało...
Możliwe, że póki jesteśmy małymi dziećmi, nie tak bardzo jeszcze zakorzenionymi w tym świecie to mamy cząste świadomości duszy/"wyższego ja" i to nam daje choć namiastke (znikomą) tego do czego prawdopodobnie bylibyśmy zdolni gdybyśmy zgłębiali siebie i drzemiącą w nas energie

[wachos]

Fakt, nie mamy wtedy świadomości tego wszystkiego jak teraz i to samo się uwidacznia. Jest to przykład, który poniekąd udowadnia nasze ukryte w tej chwili zdolności.

[ciemność]

Będąc w młodym wieku wierzymy w to co widzimy. I to jest prawdziwe, teraz wszystko chcemy rozważać. Poza tym nie od dzisiaj wiadmo, że dzieci widzą i słyszą więcej.

[Avatar]

WIEDZĄ I SŁYSZĄ WIĘCEJ BO NIE ZNAJĄ KRYTYCYZMU. :!:

[Traper]

i nie są tak zepsute przez otaczający świat, a tą otwrtość i kreatywność zaburza np. szkoła... i wtedy każdy widzi coraz mniej i bardziej sceptyczny się robi...

[Macha]

ta szkola ma za zadanie zamkniecie naszych umyslow na takie sprawy, w szkole czesto o tym zapominamy bo nie mamy czasu zeby o tym pomyslec.

oni robia nam pranie mozgu !!!!!

na szczescie sa tacy na ktorych to nie dziala

[ciemność]

oni robia nam pranie mozgu !!!!!

No cos w tym jest.

[Traper]

No niestety, szkoła chamuje kreatywność w pewnych dziedzinach... I zamyka umysł na rzeczy wybiegające poza schematy....

[khenji]

Mieliście coś takiego, gdy byliście mali, że jak w nocy w późnych godzinach 23-3 się budziliście, bonie mogliście spać, to wasze zabawki np. żołnierzyki, misie, lalki ruszały rękoma, nogami i głowami??? Może to dziwne ale ja tak często miałam. Często teraz do tego wracam, raz przytrafiło mi się z tego co słyszałam, że byłam w "transie" i bawiłam się z jakimś panem, którego moja mama nie widziała, tylko jakby wyczuwała jego obecność. Bawiłam się z nim kilka godzin, później pozbierałam zabawki i położyłam się spać... nie wiem co to mogło być w każdym razie ten pan był naprawde bardzo miły...

[Eury]

Mieliście coś takiego, gdy byliście mali, że jak w nocy w późnych godzinach 23-3 się budziliście, bonie mogliście spać, to wasze zabawki np. żołnierzyki, misie, lalki ruszały rękoma, nogami i głowami??? Może to dziwne ale ja tak często miałam

Mysle ze to cos normalnego, mi np. wydawalo sie ze postacie z obrazow (mialem takie dwa obrazki) sie ruszaja

[ciemność]

Pewnie dziecięca wyobraźnia, ale zauważcie, że dzieci dużo częściej widują duchy, zjawy i są podatniejsze na zjawiska paranormalne, a konkretnie na ich widzenie.
Być może ten 'miły pan' był jakimś duchem jakiejś bliskiej bądź też zupełnie nieznanej osoby. Lecz całkiem prawdopodobne jest także to, że i on był efektem działania wyobraźni.

[Macha]

to ja tez z tymi obrazami, ostatnio mialem to 4 lata temu chyba, pamietam ze bylem w Czestochowie

przechadzam sie po targu i ogladam obrazy z Jezusem, Maryja, itp.
co bylo dziwne ???
za kazdym razem jak przechodzilem bylem prawie pewien ze te "namalowane oczy" poruszaja sie za mna, raz chyba nawet prawie zobaczylem jak teczowki wracaja na swoje miejsce,

w ogole jakos nie przepadam za obrazami, tak martwo sie w ciebie wpatruja te wszystkie postacie

[Traper]

Ja miałem podobną sytację, miałem może 6 lat, kiedy pojechałem do znajomych na wieś. Miałem tam spędzić 2 dni chyba. Wzdłóż schodów na piętro domku były zawieszone małe obrazy członków tej rodziny. Kiedy obok nich przechodziłem czułaem niewytłumaczalny stracha i bałem się nawet spojrzeć w ich kierunku... Może coś w nich 'siedziało'?

[ciemność]

Heh...też się bałem obrazów. Widocznie dzieci tak mają.