Ja bym im wysłał Jozina z bazin.
A poważnie...
Autor tego artykułu zniekształcił motywacje obu astrofizyków dotyczące faktu stworzenia tej wiadomości. Oni wcale nie stworzyli tego przekazu sugerując się brakiem odpowiedzi na poprzednio wysłane sygnały. Wszakże żaden poważny naukowiec nie odważyłby się po tak krótkim czasie od nadania owych wiadomości wywnioskować, że przyczyną braku odpowiedzi jest nieciekawość owego przekazu.
Z drugiej strony, faktem jest, że wiadomość taka jak Arecibo Message na pewno nie należy do szczególnie intrygujących. Te kilka suchych faktów dla potencjalnego odbiorcy, będącego daleko przed nami w rozwoju, oswojonego z istnieniem we Wszechświecie obcych inteligentnych form życia, może okazać się tysiąckroć razy mniej ciekawe, niż dla nas najmniej ciekawy news na Onecie. Kosmici mogą po prostu nas olać, ewentualnie odnotować jako kolejną prymitywną kulturę, która dała w kosmosie znak swojego istnienia. W końcu mimo swojej zapewne zupełnie odmiennej emocjonalności, ewentualni odbiorcy będą mieli jakieś kryterium dzielenia informacji na interesujące i nieciekawe.
Myślę zatem, że próby stworzenia przekazu, który byłby obiektywnie interesujący są jak najbardziej na miejscu. W ten sposób możemy zwiększyć szansę na ewentualna odpowiedź drugiej strony. Oczywiście będzie to karkołomne zadanie. Stworzenie zrozumiałego przekazu, który będzie przekazywać więcej, niż proste, suche (i nieciekawe) fakty z dziedziny matematyki, fizyki i chemii będzie na pewno bardzo skomplikowane. Polecam książkę Alberta Harrisona - "Kontakt". Autor bardzo dokładnie opisuje wszystkie trudności związane z nawiązaniem takiego kontaktu, skupiając się przede wszystkim na tak skomplikowanych obszarach jak psychologia kontaktu.
A jakby ktoś chciał pobawić się w odszyfrowywanie wiadomości Dutila i Dumasa:
http://www.matessa.o...util-dumas.html