Zastanawiam się, albo też umknęło mi to uwadze : czy gdyby SW-3 nie rozleciała się w 1995 r. to czy zagrażałaby Ziemi jako zwarte jądro ?
Bo w kodzie Biblii przy datach 2006 i 2012 jest stwierdzenie : " wywiodę ją, rozkruszę na kawałki..." Może więc jesteśmy mimo wszystko świadkami odroczenia na nieokreślona przyszłość tego wydarzenia. Tym bardziej, że właściwie rozkawałkowanie SW-3 nie jest tak do końca wyjaśnione. Ciekawe, że w kodzie Biblii nie ma już żadnej zastępczej (dla 2006 r.) daty dotyczącej kolizji - poza 2012, ale to zupełnie chyba inna historia.
Kawałki 73P powrócą powtrórnie za nieco ponad 5 lat, ich powrót rozciągnie się w czasie do około roku, ponieważ po podziale kawałki mają różne prędkości. I tak pierwsze pojawią się najbliżej Ziemi już w lipcu/sierpniu 2011 roku a ostatnie pod koniec 2012 roku. Astronomowie, a dokładnie ci z NASA bo u nich zapoznałem się z danymi, twierdzą że te kawałki przejdą taką samą trasą ale nie istnieje niebezpieczeństwo zderzenia. Ja myślę że skoro mamy już do czynienia z różnymi prędkościami kawałków komety, to trzeba mieć więcej danych żeby zweryfikować czy te kawałki zmieniły tor czy nie. Odchylenie toru lotu nawet o milimetr w momencie podziału może na przestrzeni milionów kilometrów w bardzo dużym stopniu go zmienić.
Czy Ty w ogóle zrozumiałeś to co napisałem, bo akurat czytałem wszystkie 130 stron dyskusji i znam stronę E.J. Nie w tym rzecz.
Akurat to nie odnosiło się do twojej wypowiedzi tylko do
Tanatofobia - zobacz kogo cytowałem.
Słuchaj o tym to wiem, chodziło mi o fotke słońca?? Wklejoną kilka stron do tyłu. A temat śledze od początku więc spokojnie
Sorry, nie napisałeś o które fotki ci chodzi więc nie dziw się że źle zrozumiłem

Nie wiem co tam leci - pewnie zwykły meteoryt.