Eh... OBE=LD! Oba zjawiska to to samo: rozszerzenie świadomości. Różnica polega tylko na tym, że to poszerzenie rozszerza się na inne płaszczyzny. I nie mieszajcie chłopakowi w głowie.
Ana Mert - a to w LD już się nie da polatać z miasta do miasta i wylecieć na orbitę?
Oczywiście ,że się da. Ale z reguły w LD nikt tego nie robi. Jeżeli ktoś lata to dla samej przyjemności a nie dlatego żeby zwiedzić jakieś miasto (jaki to ma sens w LD? Ja rozumiem w OOBE, można zobaczyć jak dane miasto wygląda itp. ...ale w LD? Przecież na 99% miasto będzie wyglądało zupełnie inaczej niż wygląda w rzeczywistości). W są zdecydowanie ciekawsze pomysły do wykorzystania w LD.
I nie zgadzam sie z twierdzeniem ,że OOBE=LD. LD jest jedynie uzyskaniem świadomości w trakcie snu (wszystko odbywa się wewnątrz naszej głowy) a więc czymś całkowicie normalnym które nawet sceptycy są w stanie zaakceptować. OOBE to natomiast wyjście ciała astralnego poza ciało fizyczne i podróż poza niem. Wybacz, ale ja tu widzę "drobną" różnicę. Chociażby taką ,że OOBE łamie prawa jakie zdaniem naukowców rządzą naszym światem a LD jest z nimi zgodne.
Idąc twoim tokiem rozumowania mogłabym powiedzieć że LD, OOBE, modlitwa, medytacja, słuchanie ulubionej muzyki, oglądanie filmu, zwykłe śnienie, wyobrażanie sobie czegoś a nawet zwykłe myślenie to to samo - w końcu w każdym z tych przypadków w pewnym sensie rozszerzamy świadomość.
To tak jakby powiedzieć ,że kobieta to to samo co mężczyzna bo oboje są ludźmi. Albo ,że deszcz i śnieg to to samo bo oba zjawiska to opady atmosferyczne. Można tak sądzić - oczywiście. Ale nie można wrzucać wszystkiego do jednego wora. Bo to jednak nie to samo.