Skocz do zawartości


podróż w czasie podczas snu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_delaGanja

Gość_delaGanja.
  • Tematów: 0

Napisano

14 lutego 2006 miałem sen, który był wędrówką w czasie do roku 1894. Akcja snu miała miejsce w moim rodzinnym mieście - Toruniu. Porównywanie widoku przemierzanych miejsc do tych zapamiętanych z rzeczywistości, spowodowało, że zapamiętałem najdrobniejsze senne detale. Ogarnęło mnie bardzo przejrzyste uczucie uchylenia zasłony świadomości. Czułem, że jestem obecny w krainie snu, jednocześnie zdając sobie sprawę z istnienia realnego świata, tuż za powiekami. Byłem zachwycony możliwością oglądania znajomego krajobrazu bez udziału samochodów, bez asfaltu, bez sieci energetycznych, bez hałasu, etc. Sen uświadomił mnie o istnieniu zapomnianych (lub utajonych) faktów. Naświetlone we śnie tajemnice, nakręciły mnie do stawiania śmiałych hipotez, oraz do prowadzenia poszukiwań w terenie jak i w archiwach.

Sen:
Celem sennej ekspedycji było dotarcie do jeziora Zapomnienia, które posiadało niezbadaną jeszcze przez nikogo moc. Było nas troje. Ówczesnym światem rządziła złowroga elita, stosując terror. Inwigilację dopracowano na poziomie umysłowym, wychwytując anomalia w wibracjach mieszkańców przedmieść. Wiedzę taką posiadały służby specjalne, rządzący, oraz niewyłapana jeszcze garstka odszczepieńców, wolnomyślicieli, heretyków, nonkonformistów i wojowników prawdy - z którymi się utożsamiam... Las ochraniał nas przed telepatyczną inwigilacją. W Toruniu należało zachować najwyższą czujność. Pierwszą charakterystyczną budowlą (którą rozpoznałem z "reala") był budynek magazynu Torfarmu, mieszczący się przy głównej arterii miasta, prowadzącej w kierunku Warszawy - Szosy Lubickiej. Była to zakurzona, szara, brukowana dwupasmówka, z poprowadzonym równolegle do niej ceglanym murem. Czułem czyjś wzrok na sobie, niczym głaski trędowatych macek, pochowanych po kątach szpicli systemu.
Było dla mnie jasną informacją, że należy ukryć się przed szpiegami w gęstwinie roślinności. Zeszliśmy ze skarpy wąską ścieżką na Winnicę, by po chwili znaleźć się w długim tunelu... Po przejściu ok. 1.5km, z prawej strony naszym oczom ukazał się otwór w ścianie. Znajdowało się tam dość obszerne pomieszczenie, w którym siedzieli ludzie ubrani w białe szaty. Odniosłem wrażenie, że ludzie ci ukryli się przed mackami władzy, tworząc opozycję. Nie zdawali sobie jednak sprawy z zainscenizowania całego przedsięwzięcia przez rządzących. Byli w pełni kontrolowani, a zdobywana przez nich wiedza pozbawiona została prawdy... Nie wchodziliśmy do środka, kontynuując wędrówkę tunelem. Nagle naszym oczom ukazały się 3 postaci naukowców. W porę zorientowałem się, że są oni tajniakami. Działali jak skanery prześwietlające umysły, by móc odczytać prawdziwe intencje naszego pobytu w tunelu. Mój system odpornościowy wytworzył ochronną iluzję, maskując tym samym prawdziwy cel naszej wędrówki. Okryłem całą naszą trójkę płaszczem biomagnetycznym, wprowadzając tajniaków w błąd. Mogliśmy przemierzać odchłań tunelu dalej bez zakłóceń, w kierunku nieznanego... Po około 250m ujrzeliśmy koniec korytarza. Najwidoczniej budowa tunelu została nieukończona. Pomieszczenie, w którym utknęliśmy, było zdecydowanie wyższe i szersze od korytarza, którym przyszliśmy. Szmaty, ubrania robocze, liny, deski, taczki, cegły, wapno, worki, kupki związanego betonu, powyginane pręty zbrojeniowe, beczki zabrudzone smołą, gruz, narzędzia i kurz. Prawdopodobnie cały ten bajzel robotnicy targali ze soba w miarę postępu prac. Co ich przegnało z miejsca budowy, że pozostawili swoje graty w nieładzie? Pytania mnożyły się same, ale najważniejsze dotyczyło naszego wydostania się na powierzchnię... Nie tracąc nadziei, zaczęliśmy penetrować to pomieszczenie. Prowadziły do niego dwa naprzeciwległe dojścia. Jednym przyszliśmy, a drugie było zawalone. Ze ściany przywalony częściowo gruzem, wyłaniał się zarys drewnianego wraku statku. Musiał mieć z tysiąc lat. Widać było dziób i część prawej burty. Podczas gdy zastanawialiśmy się ile czasu zajęłoby odgruzowanie dalszej drogi, przykuśtykał do nas na trzech łapach rudy piesek. Wychwyciłem psie myśli, które zabrzmiały w mej głowie: "eej ludzie, jeszcze nikt nie powrócił z nad jeziora, woda jest czarna jak smoła, a kto weń wejrzy, wzroku już nigdy nie oderwie..." Opowiedziałem druhom przygody o zjawisku psiej telepatii, ale wykpili mnie w znanym z realnego świata stylu "ten jak zwykle ma jakieś przewidzenia, jeśli kundel zna drogę nad jezioro Zapomnienia, to niech nas tam zaprowadzi". Piesek kulawy był na jedną łapę, którą umoczył nieopacznie w wodach jeziora. Spojrzał w moją stronę "jakby co, to oszczegałem", poczym skierował się do zagruzowanego przejścia, oglądając się za siebie co jakiś czas, aby mogli go dogonić... Zostałem sam, przez chwilę kontemplując swoje położenie, nasłuchiwałem. Dochodziły do mnie stłumione głosy znajomych, oraz inne, prawdopodobnie należące do robotników. Nagle wyczułem czyjąś obecność. Cholera!!! Ktoś zmierzał w moim kierunku. Włosy zjeżyły mi się na głowie. To byli trzej szpiedzy systemu, pseudonaukowcy spotkani wcześniej. Zdecydowanym krokiem szli w moją stronę. Cwaniaczki. Trzech na jednego, teoretycznie skazany byłem na porażkę. Jednak stało się inaczej.
Wyciągnowszy prawicę ku górze, zawyłem z całej siły: "HERMESIE WZYWAM CIĘ. PRZYBĄDŹ!!!" Moc mego głosu okazała się tak potężna, że powracające tunelem echo wywołało rezonans w strukturze materii. Mury wibrowały niczym membrana głośnika. Wszystko drżało, z góry zaczęły odpadać elementy sklepienia. Ponownie zjeżyło mi włosy i skórę na ciele. Wrak statku wysunął się kilka metrów ze ściany, dziurawiąc swym masztem poszycie stropu. Promienie słoneczne przebijały się przez unoszący się pył. Niedoszli oprawcy zastygli w bezruchu, obsypani kurzem i pyłem wyglądali niczym pomniki z minionej epoki. Wdrapałem się po maszcie na górę. Po chwili wydostałem się na powierzchnię, doświadczając uczucia oswobodzenia. Widok jaki ujrzałem, zapierał dech w piersiach. Znajdowałem się na niewielkim wzniesieniu gdzieś na Rudaku. Widoczność miałem w zasięgu około 140st. W odległości od 0,2 do 2,0km błyszczały wody Wisły, które nieuregulowane tamą we Włocławku, podchodziły pod zalesioną skarpę. Na prawo skarpy obsiane były zbożem, które majestatycznie uginało się pod naporem wiatru. W rejonie Kaszczorka odznaczały się pojedyncze zabudowania. Z prawej strony widnokręgu istniało zwarte skupisko domów, przypominające dzisiejszą Złotorię. Na skraju wioski stała Świątynia (kościół p.w. Św.Wojciecha). Kilometr przed nią znajdowały się ruiny (zamku w Złotorii), oraz "Małpia Skała". Miejsce z którego widziałem te charakterystyczne obiekty, było szczególne. Dawało jasną wskazówkę, gdzie ukryto coś bardziej cennego niż moc jeziora Zapomnienia. Upajałem się tym widokiem przez dłuższą chwilę, starając się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Uzmysłowiłem sobie, że obecne realia geopolityczne nie sprzyjają wydobyciu skarbu, ponieważ zostałby zagrabiony przez elitę i wykorzystany dla jej własnych egoistycznych celów, z pominięciem dobra ludzkości. To była ostatnia senna myśl, po której poczułem, że mogę bez przeszkód się obudzić.

Hipoteza Nr 1: Tunel pod Wisłą.
Przed I Wojną Światową Toruń leżał w Niemczech. Dzisiejsza wschodnia granica miasta przebiega na rzece Drwęcy, w tamtym okresie była to granica państwowa z Rosją. Niemcy rozbudowali w Toruniu system fortyfikacji, mających za zadanie obronę miasta przed atakiem Rosjan. Budowę fortyfikacji ukończono w 1914r. Stanowiły pierścień obronny, ulokowany w promieniu od 4,5 do 7,5km od centrum (czyli od kościoła Garnizonowego) po obu stronach Wisły. W tamtym okresie istaniała jedna stała przeprawa przez rzekę - most kolejowo-drogowy. Aby usprawnić obronę oblężonego miasta, należałoby pomyśleć o komunikacji łączącej forty po obu stronach Wisły, zamykając tym samym obwód pierścienia. Z uwagi na ukształtowanie terenu przeprawa promowa na wschodzie miasta byłaby narażona na atak nieprzyjaciela. Chyba, że ulokowano by ją pod ziemią i wykonano w tajemnicy. Penetrując teren w poszukiwaniu potwierdzenia zgodności snu ze stanem obecnym, natrafiłem na pozostałości po dziwnych budowlach, niewiadomego przeznaczenia. Mapy z tamtego okresu milczą, podobnie jak obecne mapy wojskowe nie zawierają informacji o położeniu ściśle tajnych obiektów. Większość archiwalii Niemcy wywieźli ze sobą, opuszczając Toruń po I W.Ś. Historycy, hobbyści, oraz internet nic nie wiedzą o istnieniu tunelu scalającego pierścień Twierdzy Toruń.
Jedyną rzeczą ze snu niezlokalizowaną jeszcze przeze mnie, jest "Małpia Skała"...

Hipoteza Nr 2: Budowniczowie Twierdzy Toruń
Po przegranej wojnie prusko-francuskiej w 1872r. do Torunia i Grudziądza przetransportowano ok. 200 000 jeńców francuskich. Wiadomym jest, że wykorzystywano ich przy budowie dzieł inżynieryjnych (Zalew Portu Drzewnego, cała sieć kolei łącznie z wąwozem Toruń Wsch.-Toruń Miasto, ponad 200 budowli fortecznych, drogi, przebudowa murów starego Miasta, etc.) Nie znalazłem absolutnie żadnej wzmianki o późniejszym ich losie. Istnieje legenda, wg. której Prusacy w "podzięce" za ich pracę, podarowali im zarażone kiłą (lub inną śmiertelną chorobą weneryczną) prostytutki. Francuzi wyginęli co do jednego, zabierając wszystkie tajemnice ze sobą do grobu... Z tym, że w okolicach, jak i w Toruniu nie ma francuskich mogił. Internet na ten temat milczy. Właściwie to większość mieszkańców Torunia, nie zdaje sobie sprawy, że obecny wygląd miasta zawdzięczamy Francuzom. W lesie, 50m od drogi stoi pośród drzew samotny pomnik, postawiony ku pamięci Budowniczych Twierdzy Toruń, w dodatku o kształcie podobnym do penisa...
Nadaje się do teorii spiskowej dziejów.

Hipoteza Nr 3: Mogłem podczas snu przypomnieć sobie przebyte wydarzenia.
Wszystko jest możliwe i nic nie dzieje się bez przyczyny. Gdybym dwa wcielenia wstecz był francuskim żołnierzem, schwytanym do niewoli, śmiertelnie zarażonym, starałbym się przekazać prawdę potomnym. Jak? Ukrywając gdzieś wykradzione dokumenty, aby po przebudzeniu się, mieć świadomość ich ukrycia.

Hipoteza Nr 4: Jezioro Zapomnienia - cel sennej wędrówki
Wziąłem dokładną mapę Torunia i rozrysowałem na niej senną wędrówkę, tunel, domniemane wyjście z tunelu pokrywające się z widokiem jaki zaobserwowałem. W linii prostej za tunelem istnieje jedyne w Toruniu jezioro, a nazywa się Nagus. Jest ono sztucznego pochodzenia. W XIXw. było tam wyrobisko, z którego wydobywano kruszywo niezbędne do budowy fortów, na starych mapach oznaczono to miejsce jako cegielnia Rudak. W pewnym momencie z wykopów zaczęła tryskać woda, która utworzyła dzisiejszy wygląd jeziora. Siła erupcji wody była tak olbrzymia, że wszyscy pracujący tam robotnicy uciekli w popłochu, pozostawiwszy maszyny i narzędzia na dnie wyrobiska. Do dnia dzisiejszego pod taflą wody znajdują się koparki, ładowarki, nawet kolejka, którą transportowano urobek. Jednym słowem w jeziorze spoczywa masa złomu, nieruszona od momentu jego zalania. Najciekawsze jest znalezione przeze mnie nad jego brzegiem kruszywo - obsydian - czarne szkło wulkaniczne w dość pokaźnych ilościach. Z tego co jest wiadomym, obsydian nie powstaje w wyniku wydobywania żwiru... A ja nie przestanę odkrywać ukrytego.

#2

Tempter.
  • Postów: 413
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja widzę nieścisłość.Mówiłeś,że cofnąłeś się do XIX wieku i widziałeś "znajome okolice bez samochodów".Nie wiem,jak wyglądał Toruń w tamtym czasie ale na pewno układ zabudowania był inny niż ten teraz.

Sam sen ciekawy,tylko sposób zapisu budzi pewne podejrzenia.Nie wydaje sie relacją,lecz wyreżyserowaną opowiastką z wzniosłymi słowami.Ale oczywiście to tylko moje wrażenie.Pozdrawiam



#3

mithrandir.

    Pan Satyros

  • Postów: 531
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie ma szans żeby zapamiętać tyle szczegółów, widać, że dużo ubarwione.



#4

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem zwykły sen (tak, nawet mimo dużej ilości szczegółów, wiele osób dziwi się ,że sen można zapamiętać tak dokładnie, ale ja wiem z własnego doświadczenia ,że można). Ja również wiele razy we śnie cofałam się w czasie bądź też wybiegałam w przyszłość i widziałam moje własne miasto z "drobnymi" zmianami po czym sen pamiętałam równie szczegółowo. Niewątpliwie autor tematu zna sie i interesuje historią swojego miasta stąd też tematyka snu.
Nie była to jednak żadna wizja przeszłości: Jakieś telepatyczne porozumiewanie się, nawet z psami? Automatyczne dowiadywanie się nieznanych szczegółów dotyczących postaci/miejsc/zdarzeń? To typowe zdolności spotykane w snach.

Dodam tu jeszcze coś apropo faktu iż autor zdawał sobie sprawę ,że za zamkniętymi powiekami istnieje realny świat. To dość specyficzny rodzaj świadomego snu (w zwykłym świadomym snie nadal jesteśmy bardziej w świecie snu niż w rzeczywistości i jedynym naszym połączeniem z rzeczywistością jest myśl ,że śnimy, a jak wiadomo taką myśl łatwo zagubić gdzieś między jednym tworzeniem rzeczywistości sennej a drugim) występujący na granicy przebudzenia. Człowiek jest w stanie wychwycić właściwy moment i przedłużyć nawet do kilkudziesięciu minut ten stan (zwykle trwający ułamek sekundy). Osobiście udało mi się tego dokonać czterokrotnie. Naprawdę wspaniałe uczucie, o niebo lepsze od zwykłego świadomego snu bo dopiero w tym stanie możemy pozwolić sobie na odczuwanie snu fizycznie, w zwykłym świadomym śnie wszystkie odczucia odbywają się na planie umysłowym, możemy myśleć ,że czegoś dotykamy ale fizycznym ciałem tego nie odczujemy, w opisywanym przeze mnie stanie i jest to jak najbardziej możliwe, mimo ,że w rzeczywistości danego przedmiotu nie będzie my poczujemy ,że go trzymamy.

Użytkownik Ana Mert edytował ten post 02.01.2008 - 16:22




#5

metody11.
  • Postów: 317
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dla mnie to autor miał coś więcej niż sen, po prostu tam był, tylko nie do końca jest pewien.

#6 Gość_delaGanja

Gość_delaGanja.
  • Tematów: 0

Napisano

Po przebudzeniu zacząłem spisywać zapamiętane fakty. W miarę przypominania sobie kolejnych, każde badam na wiele sposobów. Najbardziej w aspekcie zachowanych śladów w terenie. Między domkami jednorodzinnymi, na ogrodzonej parceli stoi ponadmetrowej wysokości podpiwniczenie. Solidna pruska robota, o rzucie okrągłym, z ośmioma pionowymi otworami okiennymi i widocznym wejściem. Stoi porośnięta, zapomniana, 4m od drogi. Najstarsi mieszkańcy tego osiedla nad Wisłą nie znają jej przeznaczenia, ani pochodzenia. Dzięki takim osobliwościom budowlanym aż chce się szukać dalej. Przedstawioną na forum relacje skróciłem, pomijając nieistotne szczegóły, dodałem wnioski. Chcecie wierzcie lub nie wierzcie, nie ma zmyśleń w tekście. Pościągałem stare mapy topograficzne z netu, by porównać ówczesny układ zabudowy z zapamiętanymi obrazami. Wydrukowałem wysokiej rozdzielczości zdjęcie satelitarne Torunia 1,5 x 1,5m. Wykonałem kilkadziesiąt zdjęć w terenie. Przeanalizowałem różne dokumenty i opracowania. Wszystko układa się w logiczną całość, potwierdzając tym samym świadome zaistnienie w 2 czasoprzestrzeniach jednocześnie.

pozdro

#7

NanBeiDaXia.
  • Postów: 30
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przecież widać, że to kłamstwo i oszustwo, autor w miejsce rzekomego snu przedstawia próbkę swojej twórczości pseudoliterackiej. Kolejny nastoletni grafoman chce się wcisnąć ze swoimi opowiadaniami sci-fi.

ZAMKNĄĆ TEMAT I ZABANOWAĆ TROLLA !!!

Użytkownik NanBeiDaXia edytował ten post 06.01.2008 - 11:11


#8

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

autor w miejsce rzekomego snu przedstawia próbkę swojej twórczości pseudoliterackiej

Wiesz ile opowiadań powstało na podstawie snów? Nawet ja mam na swoim koncie parę.
Fakt, sen opisany został dość dziwnym językiem ale nie oznacza to wcale iż autorowi tematu nie mogło się coś takiego przyśnić. Po prost potrafił to ubrać w dość wyniosłe słowa.

ZAMKNĄĆ TEMAT I ZABANOWAĆ TROLLA !!!

Człowieku. Ludzie wrzeszczący "zbanować trolla" są gorsi niż rzekome "trolle". Jeżeli komuś w tym temacie należy się ban to ty jesteś tą osobą.



Edytowane po przeczytaniu znajdującej się niżej odpowiedzi pana NanBeiDaXia (uznałam iż to co napisał nie jest warte dodawania przeze mnie nowego posta, zwłaszcza ,że zmusiłoby go to do napisania kolejnej obraźliwej odpowiedzi).


Pozwolę sobie nieco zmienić fragment wypowiedzi pana NanBeiDaXia:
Zastanów się nad głupstwami które wypisujesz. Ktoś kto wchodzi na dział forum poświęcony snom i wysnuwa dziwne teorie naskakując przy tym na bogu ducha winne osoby a nic konkretnego do tematu nie wnosząc, obraża innych użytkowników i jak to się mówi, kradnie czas, prąd i tlen. Jest zwykłym trollem zasługującym na bana i tyle.

Myślę ,że to daje do myślenia.

Tym kończę swoją dyskusję z tym "przemiłym" panem. Więcej na jego obraźliwe uwagi odpowiadać nie będę.

Użytkownik Ana Mert edytował ten post 06.01.2008 - 20:58




#9

NanBeiDaXia.
  • Postów: 30
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiesz ile opowiadań powstało na podstawie snów?


Lepiej od ciebie.

Nawet ja mam na swoim koncie parę.


No i wszystko jasne ;)


Fakt, sen opisany został dość dziwnym językiem ale nie oznacza to wcale iż autorowi tematu nie mogło się coś takiego przyśnić. Po prost potrafił to ubrać w dość wyniosłe słowa.


Nie mogło. To jest kaleczny język nieudolnej opowiastki a nie szczerej relacji ze snu. Gdybyś miała większe doświadczenie to też potrafiłabyś to stwierdzić.


Człowieku. Ludzie wrzeszczący "zbanować trolla" są gorsi niż rzekome "trolle". Jeżeli komuś w tym temacie należy się ban to ty jesteś tą osobą.


I co jeszcze? Może na stos ze mną! Dziecko, opanuj trochę swoje emocje, dobrze? A potem zastanów się nad głupstwami które wypisujesz. Ktoś kto wchodzi na dział forum poświęcony snom i przedstawia swoje dziecinne opowiadanko jako sen, oszukuje innych użytkowników i jak to się mówi, kradnie czas, prąd i tlen. Jest zwykłym trollem zasługującym na bana i tyle.

PS. Sam głupkowaty tekścik nie jest wart komentarza, ale jego autor powinien zostać pouczony, że pisze się "ostrzegałem" a nie "oszczegałem" oraz że w roku 1894 nie stosowano jeszcze betonu, prętów zbrojeniowych oraz ubrań roboczych.

Użytkownik NanBeiDaXia edytował ten post 06.01.2008 - 18:00


#10 Gość_delaGanja

Gość_delaGanja.
  • Tematów: 0

Napisano

W Europie zbrojony beton został wynaleziony w 1867 przez Josepha Monier'a. Nie wyobrażam sobie by murarze, do swej pracy nie mieli zastępczego ubrania, obojętnie w którym wieku żyli. Nawet jeśli była to narzuta lniana lub konopna, wyglądem nie mająca nic wspólnego z niebieskimi ogrodniczkami z nadrukowanym logo firmy, które miał na uwadze (...) NanBeiDaXia. Podważając wiarygodność innych fałszywymi argumentami, prawdziwą ocenę wystawiamy sobie. Należy pamiętać, że pisząc o kimś "nastoletni grafoman", niniejszym poświadcza się, że znany jest choćby przedział jego wieku. Status nastolatka obejmuje od 11 do 19 lat. Definicję grafomana można przeczytać na http://pl.wikipedia....wiki/Grafomania .Aby pozwolić sobie na taką ocenę, trzeba poznać kilka, jeśli nie całą jego twórczość. Ale o czym tu mowa? Wystarczy spojrzeć na ilość moich postów.

#11

L&M.
  • Postów: 195
  • Tematów: 20
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ZAMKNĄĆ TEMAT I ZABANOWAĆ TROLLA !!!



Prawdziwe czy nie ale bardzo ciekawe..

a co do zbanowania to ja proponuje Ciebie zbanowac :devil:

#12

Tempter.
  • Postów: 413
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zapis wydaje się zbyt wzniosły jak na zwykłą relację o śnie.Ja nie będę mówił,że ci wierzę,bo nie wierzę-nie mogę jednak wykluczyć,że śniłeś o czymś takim,bo sny bywają bardzo dziwne.

Nie przejmuj sie ostrą krytyką bo najczęściej takie coś robią ludzie,którzy nabijają posty a potem śliniąc się przeglądają asystenta i jarają się tym,że są w TOP 20 użytkowników.Nie wiem,czy użytkownik NanBeiDaXia jest taki,ale to fakt.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych