Czytałem kiedyś o rankingu najwyższych ludzi oraz o niedogodnościach związanych z tak dużym wzrostem... Jeżeli się ma powyżej pewnej granicy to wszystko staje się trudne, nie można normalnie jeździć samochodem, nie ma ubrań, wszystko trzeba szyć na miarę, ludzie na ulicy wytykają palcami, pojawia się problem z obsługą urządzeń elektronicznych i chwytaniem małych przedmiotów, są problemy zdrowotne,
serce tego człowieka nie wyrabia
Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem...
Problemem tym jest wysokość sufitów. Standardowy sufit w bloku znajduje się na wysokości 2,50m (wzrost tego pana to 2,54 m), a sufity rzadziej spotykane to 2,80m (akurat ja mam takie w domu), zakładając że ten pan musiałby mieszkać w takim domu musiałby ciągle uważać na głowę, garbić się, jakby chodził itp. Nie wspominam o przechodzeniu przez drzwi. :s
Serdeczne współczucia dla Leonida Stadnika.