Witajcie...
Nie będę się rozpisywać bo nie ma po prostu jak... Chciałbym wiedzieć czy nie mieliście podobnej sytuacji jak ja.
A bynajmniej... Było to chyba 2-3 lata temu.
Jak co lato spędzam wakacje na działce.
Pewnej nocy nie chciało mi się spać, tak więc położyłem się w poprzek łóżka i patrzyłem się w sufit.
I nagle za mrugnięciem oczema noc zamieniła się w dzień. Dosłownie!
Nie potrafię tego wytłumaczyc, ale wogle nie zmieniłem pozycji podczas tego mrugnięcia. Wyglądało to tak jakbym przeniósł się w czasie
Wg. mnie to ciekawe doświadczenie i niezwykłe dla mnie, ciekaw jestem czy nie mieliście podobnej sytuacji.
Nie wiem czy to dobrego działu dałem, ale cóż...
Pozdrawiam