Skocz do zawartości


Zdjęcie

KLASA Z KASĄ ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Co robią rodzice, by zmotywować dzieci do nauki? Coraz częściej płacą swoim pociechom. Za piątkę od 5 do nawet 50 zł, a do tego ekstra prezenty


Dołączona grafika

 


Dwóch gimnazjalistów rozmawia o szkole. Jeden pyta: - A ile ci płacą? Drugi wzrusza ramionami: - Niewiele. Za piątkę 5 zł, za czwórkę 4, a jak dostanę jedynkę, to muszę oddać 6 zł. Niektórym rodzice płacą więcej - mówi nieco rozgoryczony chłopiec. To nie scena z kabaretu, tylko autentyczna sytuacja podejrzana kilka dni temu w jednym z warszawskich autobusów.

Okazuje się, że w polskich szkołach coraz częściej motywacją do nauki są dla dzieci właśnie pieniądze. Za naukę swoim pociechom płaci nawet 15 proc. rodziców - wynika z badań grupy badawczej Ipsos. Niektórym uczniom dwa razy w roku - za odpowiednio wysoką średnią na semestr i na świadectwie, innym regularnie za każdą dobrą ocenę, a nawet jakikolwiek szkolny sukces: - Mojemu koledze rodzice płacą za każdą przeczytaną stronę lektury - opowiada Kasia z I klasy gimnazjum. Trend potwierdzają nauczyciele:

- Płacenie za oceny to ostatnio norma, o pieniądzach dzieci rozmawiają w klasie i na przerwach - mówi Anna Sikora, nauczycielka z łódzkiej podstawówki nr 33. - Mam uczennicę, która umówiła się z rodzicami, że jeśli poprawi oceny z trzech przedmiotów na piątki, to dostanie 100 zł, innemu chłopcu płacą 50 zł za każdą piątkę.

Zachętą do nauki ma być nie tylko gotówka, ale też kosztowne prezenty: - Mnie uczeń z VI klasy ostatnio powiedział, że jak nie będzie mieć czwórki na semestr, to nie dostanie skutera - pisze na forum internautka rivia.

Na topie są też telefony komórkowe i odtwarzacze MP3, które można zdobyć, jeśli dobrze napisze się sprawdzian. Ale nie zawsze jest różowo, kiedyś gdy uczniowi w szkole nie poszło, bał się szlabanu, teraz boi się, że straci gotówkę: - Sytuacja jest jasna, za dobrą pracę dobre wynagrodzenie, za mierność - obcinki drastyczne - pisze internauta derduch. - Porażka na klasówce z matmy, pytam czemu. Mówi, że umie, tylko miała pecha. Umówiliśmy się, że jeśli te same zadania rozwiąże w domu, dostanie obiecany telefon. Nie rozwiązała - nie dostała.

Choć rodzicom wydaje się, że płacenie za oceny to rodzaj stypendium naukowego, pedagodzy mają co do tego mieszane uczucia. - Bardzo często spotykam się ze zwyczajem płacenia za oceny - mówi Maryla Kacprzyk, pedagog. - Rodzice nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób sami na siebie kręcą bicz i kształtują postawę roszczeniową. Dziecko powinno od początku ścieżki edukacyjnej wiedzieć, że robi to dla siebie. Gdy będzie wiedzieć, że oceny sa dla niego, a nie rodziców czy nauczycieli, wtedy wystarczy, że będzie nagradzane dobrym słowem, a nie pieniędzmi.

Źródło: Metro



#2

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Rozwiązanie dobre, lecz konsekwencje w przyszłości będą złe.

#3

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Czy ja wiem czy złe? Dziecko uczy się, że pieniądze nie spadają z drzewa.

#4

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ale dziecko w przyszłości będzie myślało takim tokiem myślenia - 'Nie pomoge mojemu koledze, bo nie będe miał z tego korzyści'.

#5

Lerlitz.
  • Postów: 229
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy ja wiem czy złe? Dziecko uczy się, że pieniądze nie spadają z drzewa.


od tego jest kieszonkowe a nie pieniadze za nauke :)
nauka to przywilej a nie cos do czego sie powinno zmuszac dzieci :P najlepsze jest podejscie do dziecka psychologicznie i pokazac mu pewien system nauki ktory jest dla dziecka przyjemny i latwy :P
ja nigdy nie dostawalem(i nie dostaje) kasy za ocene (wg. nawet na koniec roku) kasy, prezentow :D
moze dlatego ze nigdy sie nie chwale ocenami :D (nawet 5 xD )

#6

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Niestety nastąpiły takie czasy w których młodzież szkolna zna na pamięć prawa ucznia ale milczy o obowiązkach ucznia :)  !



#7

dombro.
  • Postów: 28
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ach....Mi tam nigdy nie płacili i nie płacą za to. Ja nawet kieszonkowego nie dostaję. Jak pieniążki są mi potrzebne to idę do rodziców i grzecznie mówię ile, na co i po co. Zazwyczaj dostaję. Oczywiście za skończenie roku szkolnego zawsze coś wpadnie. Ale ja się nie domagam. To po prostu prezent od nich. Albo od babci czy ciotki/wujka itp. A płacenie za naukę uważąm za jedną z największych głupot. Potem rośnie taki, co myśli, że za pieniądze to sobie może kupić co mu się tylko podoba. I uczy się dla pieniędzy a nie dla siebie. Ja zawsze uczę się dla siebie. Nigdy dla pieniędzy/rodziców czy nauczycieli. Zawsze tylko i wyłącznie dla własnej satysfakcji. To zasad, którą wpoili mi moi rodzice. I póki co od 8 lat skutecznie się jej trzymam.

#8

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

dobre rozwiazanie nawet.. jakas motywacja do nauki jest. ja sie ucze zeby przechodzic z klasy do klasy, jak czegos sie nie lubi to chce sie to jak najszybciej skonczyc, nie? :)

#9

Mienso.

    Disturbed Mind

  • Postów: 268
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mnie też babcia proponowała taki układ ale jako że zostało mi jeszcze troche sumienia-odmówiłem.



#10

Chessman.
  • Postów: 1031
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Też nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony jest to zdecydowanie lepsze podejście niż system kar, ale z drugiej strony kształtuje się strasznie materialne podejście u młodych ludzi.



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych