
stary On lecial dosyc nisko i od niczego sie nie odbil...wytlumacze to prosciej...
wyszedlem z samochodu pod domem poznym wieczorem...
lecial nad moja glowa p lini prostej, nie pod zadnym katem.
gdy troszke sie oddalil(byl nisko ale to moglobyc mniej wiecej na wysokosci nie wiecej niz ok dwa bloki 11 pietrowe...) odlecial w gore pod pewnym katem, niemalze pionowo i zniknal..
zeby bylo smiesznie , 10 min pozniej moja mama wyszla z psem na spacer ...widziala ten sam obiekt(prawdopodobnie) ktory lecial jeszcze nizej bo miedzy naszym domem a domem naszego wujka na wysokosci ok. 5m nad poziomem dachow. to lecialo i bezczelnie krecilo sie w tych rejonach kilka minut...
Mama rowniez powiedziala ze to bylo ogromne, snieznobiale swiatlo i bardzo intensywne..
daj spokoj bo widze ze wiesz lepiej co widzielismy..




