Skoro już ktoś odkopał ten temat...
Pasy van Allena to swoista pułapka magnetyczna na wysokoenergetyczne protony i elektrony wchodzące w skład wiatru słonecznego. Wartości energii tych cząstek mieszczą się w okolicach 1MeV (1 megaelektronowolt). Podobnymi energiami cechują się cząstki powstające w procesach naturalnych rozpadów jąder atomowych (głównie chodzi o cząstki alfa i elektrony). Do ich zatrzymania wystarczy kartka papieru (dla cząstek alfa) oraz folia aluminiowa (dla elektronów).
Krótko mówiąc, astronauci wewnątrz swoich statków kosmicznych lub ubrani w skafandry kosmiczne są całkowicie zabezpieczeni przed promieniowaniem pasów van Allena.
WNIOSEK:"Zabójczość" pasów radiacyjnych van Allena to kolejne moonhoaxowe KŁAMSTWO grubymi nićmi szyte.
A co do zachowania astronautów wobec dziennikarzy...
Nie dziwię się tym reakcjom. Też na miejscu astronautów byłbym głęboko poirytowany takimi debilnymi insynuacjami.