26 odpowiedzi w tym temacie

[_MajoR_]

Kiedy spytałem się mojego profesora od fizyki jakie są szanse na to że nie jesteśmy sami we wszechświecie, odpowiedział mi:
- Stu procentowe!!
Zapytałem dlaczego… a on powiedział:
- Przyjmijmy że we wszechświecie jest bilion galaktyk>>> w każdej galaktyce ok. miliard miliardów gwiazd>>> co tysięczna gwiazda ma układ planetarny>>> co pięćsetna planeta jest podobna do ziemi…

Takich planet wychodzi ok. 200000000000000000 (mogłem się pomylić w obliczeniach)

Wtedy rzeczywiście zauważyłem że szanse na to że nie jesteśmy sami we wszechświecie to 100%

co o tym sądzicie??




wiem że temat już był na forum ale chciałem to troche odświeżyć...

[iniside]

Sadze ze rownanie Drake'a to fajna zabawa na wieczorne dyskusje [;. Jednak poza czysta teoria ono nic nie wnosi bo mamy za malo danych, a jedyny reprezentatywnym przykladem jestesmy my sami. Czyli nie mamy zadnych przykładów zgodnie z zasada kopernikańską.
Jasne, ze moge powiedziec ze duzo bardziej zaawansowane cywilizacje niz istnieja. Ale w zaden sposob tego nie udowodnie [;.

[Cover]

Każdy kiedy dowie się jak ogromny może być nasz wszechświat (możliwe że jest ich więcej) nie może wysnuć innego wniosku.Niemożliwe jest żebym byli sami we wszechświecie

[może tak może nie]

Twój profesor jest prawdziwym profesorem (akademickim) czy zwykłym magistrem uczącym w szkole, samozwańczo tytułującym się profesorem? Bo jak widać Ten Pan nie rozumie prosto sformułowanych pytań. Zapytałeś się go Majorze, jakie są szanse życia poza ziemią, a On odpowiedział Ci jakie jest prawdopodobieństwo istnienia planet na których może pojawić się życie. To odpowiedz swojemu Panu Profesorowi, ze same warunki w których życie może powstać, to najprostszy element tej układanki. Jeśli mówimy o powstaniu życia, a więc powstaniu samoreplikującej się komórki jedynie na drodze reakcji fizyczno-chemicznym!, to szanse na coś takiego są niebywale wręcz mało prawdopodobne. Nawet przy podanej przez Ciebie ogromnej liczbie planet, szanse te ocierają się o nieprawdopodobieństwo.

[iniside]

@up nie moge sie zgodzić. Tak naprawde nie znamy dokładnego sposóby powstawania życia w biomasy. Wiem ze pewnych dosc latwych do zainicjonowania okolicznosciach powstaje biomasa, jednak nie wiadomo w jaki sposob powstaja z niej bardziej skomplikowane struktury takie jak DNA. Prawdopodobnie zycie ktorej jest na ziemi nie powstalo nawet tutaj tylko w innych czesciach kosmosu. Moglo do nas dotrzec na metorytach, odlamkach skalnych w postaci bakterii albo najprostyszych ekstremofilnych organizmów.
Ciezko wypowiadac sie na temat tego jakie szanse sa na powstanie mikrobow, skoro nawet nie znamy mechanizmu ich powstawania.

[Bomaw]

Prawidlowa odpowiedz, bo wkoncu malo prawdopodobne jest to, ze jestesmy sami we wrzechswiecie.

[_MajoR_]

Mój profesor jest rzeczywiście profesorem... uczy w gimnazjum i na studiach zaocznych (chyba)

[tatik]

 szanse na coś takiego są niebywale wręcz mało prawdopodobne. Nawet przy podanej przez Ciebie ogromnej liczbie planet, szanse te ocierają się o nieprawdopodobieństwo.

Czyli nas nie ma bo szanse są mało prawdopodobne.
Gdybyśmy dysponowali statkami poruszającymi się z prędkością światła moglibyśmy stwierdzić brak życia
we wszechświecie po paru...miliardach lat podróży.

[Cumulonimbus]

- Stu procentowe!!

rzeczywiscie psedo-profesor, jak moze mowic ze takie prawdopodobienstwo jest 100% skoro nie widzial zycia poza ziemia i tego nie moze dowiesc

[_MajoR_]

rzeczywiscie psedo-profesor, jak moze mowic ze takie prawdopodobienstwo jest 100% skoro nie widzial zycia poza ziemia i tego nie moze dowiesc

Pomyśl logicznie!!!!
Tyle planet we wszechświecie i tylko my jesteśmy???

[Cumulonimbus]

Mysle logicznie, ale skoro czegos nie widzialem i nikt inny tez nie, to nie moge stwierdzic ze to na 100% istnieje.

[_MajoR_]

no masz troche racji... ja tak traktuje duchy... ufo... itd.
Ale podziele się z wami jednym odczuciem gdy spoglądam na nocne niebo...
Patrze i mam wrażenie że ktoś z tamtąd na mnie patrzy... (głupie nie??) ale prawdziwe...
Ja jestem pewien że nie jesteśmy sami.

[Pyziak]

aha, co do tego, że nie jesteśmy sami masz 100% pewność, ale co do ufo (przez co rozumiesz zapewne obce rasy), to traktujesz je tak jak duchy, czyli na 100% pewny nie jesteś. aż bije logiką.

[Chessman]

Nie istnieje coś takiego jak 100% szansa, możliwość itp. Zawsze jest prawdopodobieństwo, że nie mamy racji, choćbyśmy nie wiem jak byli pewni. Aczkolwiek to, że nie jesteśmy sami we wszechświecie stawiałbym na 99,(99) %

[_MajoR_]

Nie istnieje coś takiego jak 100% szansa, możliwość itp. Zawsze jest prawdopodobieństwo, że nie mamy racji, choćbyśmy nie wiem jak byli pewni. Aczkolwiek to, że nie jesteśmy sami we wszechświecie stawiałbym na 99,(99) %

no to mnie zagiołeś