Temat jest zamknięty
Chciałbym wam opowiedzieć co mi się raz wydarzyło, nad czym zastanawiam się do tej pory. Otóż pracowałem w Tesco,pracę zaczynałem o 12 a kończyłem o 18. Zawsze o 14 był taki komunikat, że kierownicy mają się zgłosić do układania towarów na półki. Jednak pewnego dnia gdy patrzyłem na zegarek była 14, a nie było tej informacji. Dopiero po godzinie ją ogłosili (mówię po godzinie, bo gdy się pojawiła spojrzałem na zegarek i widziałem że jest 15), tak też praca mijała dalej. Gdy spojrzałem na zegarek i wskazywał on 17:30 powiedziałem że jeszcze tylko pół godziny i fajrant. Jednak gdy to powiedziałem wszyscy na mnie spojrzeli i powiedzieli że nie pół godziny a półtorej i że jest 16:30 a nie 17:30. Mam pytanie, jak to jest możliwe że zegarek sam przesunął się do przodu o jedną godzinę??? Ten zegarek mam do tej pory, nigdy się nie psuł i nie spóźniał, ani się nie spieszył?? Nawet gdyby się bateria się zepsuła to by się zatrzymał, albo chodził z opóźnieniem. Po tym wydarzeniu już nigdy nie wskazywał godziny do przodu. Czy mogłem jakoś przeskoczyć w czasie o godzinę do tyłu?
