Witam, jestem nowy. Mam wam do powiedzenie kilka ciekawych histori ktore wydazyly sie moim znajomym, rodzinie i mnie...( Z gory przepraszam za brak polskich znakow bo pisze ze stanow i za bledy ortograficzne ktore moga sie pojawic).
1.Duch w moim dawnym mieszkaniu...
Mieszkalem w suterenie z cala rodzina, w mieszkaniu bylo zawsze ciemno i tak nieswojo - zdarzylo sie kilka rzeczy ktorych nie umialem wyjasnic, az o wczoraj gdy to cala rodzina zaczelismy rozmawiac o nadprzyrodzonych zjawiskach.
Kiedys moj brat otwieral szafke, a pod szafka byla wieza, na wiezy brat zostawil klucze... Te klucze same przelecialy prawie 2 metry i w dodatku zakrecily za szafke. Od tego czasu brat zaczal mowic wchodzac do pokoju czesc. Wieza sama sie zglasniala sie na ful - az sie okna drgaly(Tego to i ja bylem swiadiem ponad 10 razy). Znikajace klucze, zarowki spalone same zamienialy sie na dobre(jeden przypadek). Moja matka(Zrownowazona osoba) w srodku nocy obudzila sie i ujzala ciemna postac ktora sie odwraca i odchodzi. O poprzednich lokatorach wiemy ze mieszkanie zajmowali tylko przez 9 miesiecy, a poprzedni wszyscy w tym mieszkaniu zmarli...
2.Corocze wakacje w Domu Duchow?
Co roku, od kad pamietam wyjazdzalem do pewnej wsi (nie podam nazwy - W okolicach nowego Targu). To bylo zupelne odizolowanie od miasta w ktorym zylem, lasy, rzeka, stare bacowki itp. Ach zyc nie umierac... Wynajmowalismy na dwa miesiace taki stary drewniany dom... Obok zostal zbudowany nowy dom w ktorym mieszkali wlasciciele, ale my(i moi dziadkowie i rodzice) wynajmowali ten stary na dwa miesiace przez ponad 30 lat...
-Tajemnica strychu - Zawsze wiedzialem ze na strychu dzieja sie dziwne rzeczy: drzwi sie same otwieraja, dzwieki krokow itp. Strych dzielil sie na dwie czesci: jedna to byl przedsionek i maly pokuj, a druga to strych na ktorym skladowano narzedzia, zborze i make. Strych od pokoju przegradzaly wielki cieme drzwi... Nic w drzwiach nie bylo dziwnego poza jasniejszym wzorkiem, jakby wydrapanym, ale drzwi byly gladkie... Krztal to byl zarys doroslego czlowieka... Nocowalem na strych 3 noce... W 3 noc przez 2 godziny po pokoju toczyla sie puszka... tylko problem w tym ze rano sprawndzilem i zadnej puszki nie bylo w calym domu... Wynioslem sie na nizsze pietro... Wczoraj dowiedzialem sie ze moje kuzynki zostaly napadniete przez kogos kto za drzwiami chodzil i szarpal za klamke... i ze gospodarz ktory zbudowal ten ow dom powiesil sie na strychu...
-Duch z pieca - W bacowce okolo 100 metrow od tego domu pojawiaj sie duch starej kobiety, zielarki ktory zyla w nim okolo 100 lat temu. Duch ow przechodzil przez sciany, wystawial glowe z pieca i ustawiaj pasjansa. Niestety dom zostal rozebrany i zbudowany nowy... Zielarka juz sie nie pojawia...
3.Tragedie a duchy...
W pewna noc 30 lat temu (mnie na swicie nie bylo) o 5 nad ranem, zawalila sie cala szafka ze szklanymi kieliszkami, krysztalami itp. Dokladnie o tej godzinie zmarl wuj.
O 3 nad ranem ktos zdzwonil do drzwi bardzo dlugo, az wszyscy sie zebrali na rowne nowi. Dziadek przeszedl ponoc cala klatke schodowa 2 razy i nikogo nie zobaczyl. O tej godzinie zmarl moj Pradziadek.
4.Wisielec w pokoju!
To zdarzylo sie moim rodzicom na wczasach przed moim urodzeniem... Wyjechali do jakiegos pensjonatu, gdy to pewnej spokojnej nocy, Ojciec zerwal sie z krzykiem na rowne nogi. Zobaczyl merzczyzne w dlugim czrnym plaszczu, ktory zaraz znikl. Rok wczesniej w tym pokoju, przyjezdny sie powiesil...
To historie w ktore wierze bo w mniejszym lub wiekszym stopniu bylem ich swiadkiem, a rodzinie ufam. Mozesz nie wiezyc w duchy, ale pomysl jaki ja mam inters w zmyslaniu i czy mozliwe ze to wszystko da sie wyjasnic nauka lub zbiegiem okolicznosci...