Napisano
20.04.2006 - 11:44
Źle się zaczęło dziać, bomimo że wszystko, czego [ludzie] potrzebowali, było w zasięgu ich ręki, oni chcieli wciąż więcej i więcej...Zaczęłi kłócić się i walczyć ze sobą; pomiędzy osadami zaczęły wybuchać wojny. Wciąż w każdej osadzie żyło kilkoro ludzi, którzy śpiewali pieśni stworzenia, ale niegodziwi śmiali się z nich i szydzili. Aż w końcu mogli śpiewać jedynie w głębi serca. Mimo to Sótukknang [Pan Wszechświata] ...objawił się im.
"Kobieta Pająk mówi mi, że nić waszego żywota dobiega końca na tym świecie - powiedział. - Zdecydowałem, że musimy z tym coś zrobić. Zniszczmy ten Drugi Świat, jak tylko ludzie, którzy przechowują w sercach pieśni Stworzenia, znajdą się w bezpiecznym miejscu".
I ponownie jak w Pierwszym Świecie Sótukknang wezwał Ludzi Mrówki, aby otworzyli podziemia dla wybranych. Gdy ci byli już bezpieczni pod ziemią ,Sótukknang rozkazał Bliźniakom Pögánghoya i Palöngawhoya, aby porzucili swoje posterunki na północnym i południowym końcu osi świata, gdzie pilnowali, by Ziemia kręciła się, jak należy.
Gdy tylko opuścili swoje posterunki, świat pozbawiony kontroli stracił równowagę, zawirował szaleńczo i przekoziołkował dwa razy. Góry zapadły się w morza z wielkim pluskiem, morza i jeziora rozlały się na lądy, a świat wirujący w zimnej, pozbawionej życia przestrzeni został skuty lodem.
Tak nastąpił koniec Tokpa, Drugiego Świata.
Oswald "Biały Niedźwiedź" Fredericks, z Księgi Indian Hopi Franka Watersa
Zgodnie z legendą Indian Hopi koniec świata na Ziemi nastąpił już trzy razy. Na długo przed Arką Noego i biblijnym czworokątnym światem Indianie prehistorycznej Ameryki Północnej wiedzieli, że Ziemia jest okrągła. Lód zniszczył świat przed arką Noego. potop zniszczył świat Indian Hopi współczesnych Noemu. Dzisiejsi szamani Hopi twierdzą, że ogień będzie siłą, która zniszczy obecny świat - dużo wcześniej, niż ktokolwiek się tego spodziewa.
Czy nie dostrzegacie w tym tekście analogii do przebiegunowania planety i konsekwencji z tym powiązanych?