8 odpowiedzi w tym temacie

[szalup1993]

Witam.
Opowiem wam historie ktora zdarzyla sie 3 dni temu.
Od początku:
W nocy moja babcia poczula zimno i cala zdrętwiala,poczula mojego dziadka jak ją głaskał po plecach (moj dziadek zmarl 3 miesiace temu).Moja mama slyszała rozne glosy i nie mogla cala noc zasnac. Ja widzialem jakas bialą postac przechodzącą przez moj pokój. Kolezanka mojej mamy to cos w rodzaju jasnowidza i bo tej nocy napisala sms do mojej mamy ze widziala mojego dziadka i zeby moja mama z moja ciocia zaopiekowali sie lepiej babcia bo widzi jak cierpi.
Moj Pies byl spokojny!!!!!(moze ktos pamięta jak napisalem poprzedni temat jak moja ciocia z innego miasta zmarla i przyszla do naszego domu wtedy pies oszalał!!!)Wtedy moze nie znal duszy ktora przyszla do mojego domu a dziadek mieszkal razem ze mna i pies go znal. Nie wiem co o tym myslec a wy co o tym sądzicie??


Błędy poprawione, używaj polskich znaków, korzystaj ze słownika
Żbikuś

[Indigo]

słyszałem podobne historie o odwiedzinach dusz (pomijając fakt że w mojej rodzinie też zdarzały się takie przypadki) ... no nie wiem ... wd mnie twój dziadek zatęsknił za wami więc przyszedł was zobaczyć ... może miał zamiar pożegnać się z wami aby niedługo reinkarnować w inną istotę ??? ...

[gucio]

Szalup nic w tym dziwnego.. duchy odwiedzają miejsca, w których mieszkały i to jest normalne.

Offtopic. Żbikuś szalejesz !

[Marchewa]

nic dziwnego moją babcie odwiedziła zmarła koleżanka... może dusze mają jakiś czas na pożegnanie sie z rodzina, przyjaciółmi

[Clawius]

Miałem coś podobnego - moja mama słyszała szept, który krzyczał "uwaga!", a ja w tym samym czasie słyszałem kroki (ściślej mówiąc dźwięk odrywania stóp od nieco klejącej podłogi - charakterystyczny dla chodu mojego dziadka), prowadzące od drzwi wejściowych, do pokoju, w którym ona spała, a stamtąd do mojego pokoju. Co kilka pchwil podnosiłem głowę z poduszki i nasłuchiwałem - było cicho, dopóki nie położyłem jej z powrotem. W końcu zerwałem się na łokci i czekałem ok. 2 minut, aż znowu się położyłem się z powrotem i słuchałem dalej. Kroki znów się wznowiły. Kiedy usłyszałem je w progu, zerwałem się i spojrzałem w tamtym kierunku - przez ułamek sekundy widziałem postać mojego dziadka, ale wyglądało to tak, jakby wyciąć ze szkła jego postać i pomalować ją zamroczeniem... Wtedy zawołałem mamę. Była 23:49, dzień przed jej urodzinami Opowiedziała mi o tym, co usłyszała i wróciła do siebie. A tak nawiasem - 3 dni później ja miałem urodziny, a ona imieniny, więc może był to po części wynik tej kumulacji?

Było jeszcze wiele takich historii, ale zazwyczaj były krótkie albo nie dotyczyły mnie. Przytoczyłem tę najciekawszą.

[N@jt]

Historie, o odwiedzających duszach zdarzają się często, powód? dusza jest przywiązana, właściwie duch. Bać się nie można. Chyba że jest to zły duch, lecz jeśli to dziadek, i was kochał, nic wam nie zrobi.Trzeba traktować to jako pożegnanie, lub po prostu, nie została mu wrzucona jakaś rzecz, do której był przywiązany (mowa o wrzuceniu do trumny)... bywa i tak, ja nie miałem wizyt duszy mojej śp Babci. Powiem wam, że nie wiem czy się cieszyć, czy nie. Nie znałem jej, może to jest powiedem. Pozdrawiam.

[Vogue]

Nie wierzę w takie rzeczy. Kiedyś byłam światkiem szalejącej plotki związanej ze zmarłą babcią koleżanki - ona opowiedziała innej koleżance, ona do mnie i tak szło i szło... Ale nie ten temat. Opowiadała, że dzień po pogrzebie jej babci, gdy poszła spać, drzwi się same otwierały i zamykały, wszystko szalało. Ja w to nie wierze - to nie poszło od razu do mnie, więc zapewne już było trochę przekręcone.

[Żbik]

Vogue jak to w każdej plotce, jest w niej ziarenko prawdy. Na forum jest wiele takich relacji, poczytaj. Zmarli w sposób nazwijmy to bardziej subtelny lub nie, zaznaczają swoją obecność i przywiązanie do danego miejsca.

[Bomaw]

Mi na przyklad przysnil sie moj dziadek, ktory siedzial na kanapie i do mnie machal. gdy rano wstalem, dowiedzialem sie o tym, ze umarl..
Cos w tym musi byc..