Skocz do zawartości


Zdjęcie

Opętana kamienica


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1

Heweliusz.
  • Postów: 186
  • Tematów: 14
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Lubelska prokuratura bada przyczynę paranormalnych zjawisk

FOTO: WOJTEK PACEWICZ
Czy to dusze zmarłych chciały, aby ta ponura makabra wreszcie ujrzała światło dzienne? Bo jak inaczej wytłumaczyć, że przerażające rzeczy działy się w lubelskiej kamienicy!

Nagle pękały szyby, ludzie umierali w tajemniczych okolicznościach, słychać było dziwne szepty i głosy. Gdy pod podłogą odkryto szczątki dwóch zamordowanych osób, ludzie zaczęli mówić, że to właśnie ich dusze pragnęły, by ponura tajemnica ujrzała światło dzienne.

To, że kamienica przy ul. Szopena, w samym śródmieściu Lublina, przez lata była milczącym świadkiem mordu i grobowcem zabitych ludzi, wyszło na jaw przypadkiem. Ludzkie szczątki, piszczele, żebra i fragmenty czaszki ukryte były pod grubą warstwą piachu, pod podłogą jednej z suteren.

Wygrzebał je remontujący pomieszczenie robotnik.

- To bez wątpienia ludzkie kości. Należą do osoby dorosłej i kilkunastoletniego dziecka - odkrywają śledczy. Badają, kiedy i w jakich okolicznościach doszło do śmierci tych ludzi.

Robert Abramowicz (37 l.), ma swój warsztat szewski dokładnie nad tajemniczym grobowcem. Gdy dowiedział się o makabrycznym odkryciu, omal nie zemdlał. - Struchlałem. To przerażające uczucie uświadomić sobie takie towarzystwo - wzdryga się.

Zresztą ta część wybudowanej w 1912 roku kamienicy, gdzie ktoś pochował ludzkie zwłoki, od dawna cieszyła się złą sławą. Widziała więcej niż tylko te dwa trupy. W czasie drugiej wojny światowej młody mężczyzna rzucił się z okna na trzecim piętrze. Uciekając przed gestapo, wolał śmierć samobójcy, niż dostanie się w ręce oprawców. A po wojnie na klatce powiesił się jeden z mieszkańców.

- Był jeszcze pan Stasio, który skręcił sobie kark, spadając ze schodów - dorzuca starsza mieszkanka domu.

Dziwnych wydarzeń było wiele. W samej suterenie kilka razy pękały szyby.

- Myślałem, że to łobuzy. Teraz nie wiem, co o tym myśleć - kręci głową Jerzy Kozak (68 l.). - Czułem, że coś jest nie tak - wzrusza ramionami. Jest przekonany, że wie, kto i jak tam zginął. Słyszał o ukrywającej się w czasie wojny Żydówce i jej córce, którą chciwy i bezwzględny Polak ograbił i zabił. - Może to te biduleńki - myśli głośno.

Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo, ale trzeba pamiętać, że zbrodnia zabójstwa przedawnia się po 30 latach.

Super Express
  • 0

#2

illogical.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

:wow: :aaa: Tylko ciekawe czy to prawda...
  • 0

#3

lukasz9.
  • Postów: 305
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No ludzie kto jest z Lubina i chce zweryfikowac na miejscu te historie??? Czekamy na chetnych. :D
  • 0

#4

Żbik.
  • Postów: 769
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No nie wiem czu znajdziesz chętnych, z reguły nawet jak byli ludzie to do takich wypraw nie dochodziło...
  • 0

#5

hubi446.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmmm ciekawe, oby te dusze znalazly spokoj i zostawily ludzi mieszkajacych w tej kamienicy
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych